Barbara Freethy

[Duzzz]

A ja jestem ciapa, bo nie mogę znaleźć

[•Sol•]

też sprawdzam codziennie, albo i parę razy dziennie
jak nic nie zrobiłaś? Posty na forum piszesz

Duz, bo to zahasłowane źródła. Czekaj zaraz Ci pomogę

[Duzzz]

To powinno być coś, że jest, ale nie mogę wejść, a tu lipa Sol, dziękuję Nie wiem jak ja Ci się kobieto odwdzięczę

Zamówiłam i tak w empiku, ale mam ostatnio z nim przygody i nie wiem kiedy dostanę ją w swoje łapki, a póki jestem na fali to sobie przeczytam Jeszcze raz dzięki

[•Sol•]

nie ma sprawy

mnie też już korcą te książki, jestem w połowie Trzech twarzy Ewy i jakoś tak wyszło że zostawiłam. Niespecjalnie, samo wyszło, muszę znów włączyć na czytniku i skończyć

[Duzzz]

Już zaczęłam czytać ogród Zapowiada się ciekawie

[Lilia ❀]

szczęściara. mi się stosik książek zbiera, więc nie wiem, w co ręce włożyć. chciałabym kilka na raz, a jak dochodzi co do czego znajduję zupełnie inny tytuł.
prawdą jest też, że na książki Freethy trzeba mieć czas i skupienie, bo to umilacz czasu, a nie lektura na chybcika.

[Księżycowa Kawa]

Mnie Freethy bardzo mile zaskoczyła właśnie mnogością bohaterów.

Jakoś to mi przeszkadzało.

prawdą jest też, że na książki Freethy trzeba mieć czas i skupienie, bo to umilacz czasu, a nie lektura na chybcika.

Dla mnie to wydaje się być właśnie na chybcika.

[Duzzz]

szczęściara. mi się stosik książek zbiera, więc nie wiem, w co ręce włożyć. chciałabym kilka na raz, a jak dochodzi co do czego znajduję zupełnie inny tytuł.

I do tego już skończyłam
Mam podobnie A jeszcze więcej książek leży napoczętych i odłożonych, bo coś lepszego wpadło mi w dłonie Pogodziłam się już z tym, że się nie wyrabiam

prawdą jest też, że na książki Freethy trzeba mieć czas i skupienie, bo to umilacz czasu, a nie lektura na chybcika.

Czy ja wiem Szybko się je czyta to i na chybcika mogą być Są lekkie i przyjemne więc nie trzeba za bardzo się nad nimi roztkliwiać



"Ogród tajemnic"

Z Joe i Charlotte nareszcie dobrze

Spoiler:

Nie obeszło się bez jego byłej żony oczywiście i bez Andrew, którego lekko polubiłam, ale nie na tyle by zapomnieć o moim braku sympatii do niego... Nadal go nie znoszę i mnie irytuje... Przyznaję brakło mi czegoś bardziej konkretnego w jego relacjach z Tory, ale fajnie i tak autorka nawiązała pomiędzy nimi sympatię

Wątek kryminalny świetny, ale znowu gdzieś bym więcej dołożyła, bo miałam wrażenie, że ni z tego ni z owego Mitch okazał się sprawcą... Jakoś więcej gdzieś bym 'wątpliwości' odnośnie sprawcy dała między Pamelę a Andrew

I jakże miło mi się zrobiło jak sobie czytałam wreszcie o Joe i Charlotte Jak się mają ku sobie i jak zaczynają ze sobą być

Ogólnie książka mi się podobała, bardziej niż wodospady W zakończeniu brakło mi czegoś... Mogła autorka jeszcze jeden tom dorzucić z Tory i Andrew np. i tam bardzie rozpisać co dzieje się z innymi parami, jak zawierają związki małżeńskie

[•Sol•]

Tory pojawia się w Trzech twarzach Ewy. Wraz z mężem chcą adoptować dziecko Annie jako drugie małżeństwo, pierwsze to Erin i jej mąż.

[Duzzz]

O widzisz czyli mi umknęło

[aralk]

Czy wiadomo będzie kto jest ojcem dziecka Annie?

[•Sol•]

jestem mniej więcej na etapie odkrywania tego ojca i myślę że będzie to powiedziane.

[aralk]

Sol, zaspojlerujesz jak się dowiesz

[•Sol•]

dobrze chyba że ktoś mnie uprzedzi

[Lilia ❀]

kilka postów wcześniej któraś zdradziła (tak mi się wydaje)

[Duzzz]

Ja

Ojcem jest...

Spoiler:

Steve mąż Tory

[joakar4]

Skończyłam 5 część i autorka powinna pomyśleć o szóstej. Nie wiem skąd mi się wzięło, że jest jeszcze jedna o Andrew i Tory, a to się tak nijak skończyło.

[Duzzz]

Widzę, że mamy te same odczucia

[joakar4]

a myślę, ze to byłaby fajna historia -

Spoiler:

jak to udawanie pary przekształciło siew coś poważniejszego. Poza tym pewnie związek pastora z rozwódką byłby lekko kłopotliwy dla wiernych

[Duzzz]

A czy ona oficjalnie była rozwiedziona? Nie wiem czy mi to nie umknęło...

[joakar4]

a wiesz, że nie kojarzę ale chyba tak

[Duzzz]

No właśnie ja wiem, że coś tam było, że ona

Spoiler:

oddawała rzeczy swojego byłego męża i tam były informacje co do tego, że się rozeszli, ale nie pamiętam czy było coś o oficjalnym rozwodzie... Bo tak szybko by dostała? Skoro Joe z tą Rachel tyle się rozchodził

A tak poza tym podobał mi się jeszcze wątek tego, że Tory gra i śpiewa Tyż to mogłoby ciekawie dalej wyglądać w relacjach z Andrew... Szkoda, że tak to nagle urwała autorka i nie pociągnęła np. dwóch par... Andrew i Tory w tle bardziej rozwinięci

[aralk]

Ja

Ojcem jest...

Spoiler:

Steve mąż Tory

Oj, nie kojarze faceta

A z Annie coś się wyjaśni? Znajdzie kogoś?

[Duzzz]

Z Annie..

Spoiler:

Nie będzie z nikim... Znajdzie sobie przyjaciółkę, która na ogół jest też samotną matką, bo jej mąż w wojsku...
Myślałam, że może coś tu wyjdzie z bratem Charlotte, bo wraca do domu, ale nic nie było Ogólnie autorka bardzo pobieżnie potraktowała jej losy jak dla mnie... Wspomina tylko o tym, że sobie dobrze radzi itd.. ale nic więcej odnośnie tego czy właśnie kogoś znajdzie

[joakar4]

Ja nie do końca kojarzyłam czy Joe ma już rozwód, jakoś tak to było zagmatwane. Andrew twierdził, że nie ma. A i Kara coś wspominała, że jest prawie rozwiedziony.
Historia Annie też się tak urwała na niczym.