wczoraj konkretnie w końcu poczytałam....miałam czas więc sporo dowiedziałam się...i co...no cóż...działo się...oj działo...Crispinek wkurza mnie nadal...facet foch za fochem odstawia...ale muszę mu przyznać jedno...perfidną inteligencję ma i umie jej użyć...właściwie to on jest ten bardzo pokrzywdzony...zraniony...i tak dalej....dobre to umie doskonale obrócić kota ogonem i wykorzystać sytuację na swoją stronę...i jeszcze biedną Cat doprowadzić do stanu tej która go tak okrutnie wykorzystała...zraniła...poraniła i tak dalej...
...czytałam i nie wierzyłam... że jest aroganckim dupkiem to jedno
...no ale to...facet powinien zdecydowanie umówić się albo z dobrym - jeżeli takowy istnieje, co Frost może wymyśli - psychiatrą i porozmawiać co go gryzie...albo sam niech się ugryzie to może troszkę pozbędzie się tej swojej pewności siebie i tego że cały światek kręci się wokół jego....
...słowem...wkur
....mnie okrutnie...ale brawa dla Frost za stworzenie takiego charakteru...
Vlad ....no to jest gość z określonymi celami....to jak zaproponował Cat gościnę u siebie...i scena w łóżku...fajne...bardzo...może Cat weźmie go pod uwagę...nie tylko jako gorącego kumpla...ale coś więcej...
a Gregor to dupek...i tyle w temacie...
...dziś dalsze poczytywanie....mam nadzieję że nie wkurzę się bardziej niż wczoraj....
to pisałam ja...ta co Bonesa przebiłaby srebrnym kołkiem bez mrugnięcia okiem....