Teraz jest 24 listopada 2024, o 23:04

Nasze zdrowie

Zdrowie, pielęgnacja, edukacja, zakupy, podróże
Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 14 lipca 2008, o 10:27

wyczytane: bóle nóg (ktoś miał takie, że nie mógł chodzić), plamienia (aż do krwotoku), wypadające włosy...



no bo to ,że piersi rosną o jeden rozmiar - da się przeżyć, chociaż niekoniecznie bym chciała Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 14 lipca 2008, o 14:07

na pigułki trzea uważać - mozna sporo przytyc.



a jak sie dzis dowiedzialam nie zawsze skutkuja - kolezanka mojej kumpeli wlasnie zaszla w ciaze, mimo ze brala taletki...

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 14 lipca 2008, o 14:20

no właśnie w harlekinach wbijają w głowę, że na przykład zatrucie żoładkowe może wyzerować działanie pigułki...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 14 lipca 2008, o 15:30

A może?

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 14 lipca 2008, o 17:03

jeżeli jest krótki czas od przyjęcia pigułki do np wymiotów- to może

jak zaszła w ciążę przy braniu pigułek- to może brała nieregularnie, albo zampmniała

podobno przy yasminelle się nie tyje, bo nie zatrzymują wody w organiźmie (ktoś nawet pisał że w ciągu roku przy braniu tych pigułek i nie zmienieniu trybu życia schudł 10kg Obrazek )

 

Post przez Kelnereczka » 14 lipca 2008, o 22:31

eee, ja w to nie wierze, że można schudnąć, czy że mogą urosnąć piersi o jeden rozmiar. W moim przypadku to się nie sprawdziło. Ja przytyłam, a najgorsze to było to, że potem było mi ciężko pozbyć się tych 4 kg. Dodatkowo stale byłam głodna. Mysle, że to różnie bywa. Każdy organizm jest inny i może różnie zareagować.

A co do mojej pierwszej wizyty u ginekologa, to ja byłam u faceta i nie żałuję. Do tej pory bardzo sobie go chwalę. A udałam się do niego w wieku 14 lat - sama, moi rodzice, że tak powiem są starej daty...co tu dużo pisać - same rozumiecie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 15 lipca 2008, o 16:05

w to że piersi mogą urosnąć to akurat potrafię uwierzyć- skoro przez hormony rosną w czasie ciąży, dlaczego nie mają rosnąć przez hormony z pigułki???

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 21 października 2008, o 13:18

<span style="font-size: 18px; line-height: normal">Kawa działa na biust</span>



Jak dowodzą badania przeprowadzone na szwedzkich uniwersytetach w Lund i w Malmoe, picie kawy przez kobiety nie tylko obniża zagrożenie rakiem piersi, ale również powoduje, że biust staje się mniejszy.



Badanie prowadzone na obu uczelniach przez dr Helenę Jernstroem potwierdziły funkcję ochronną kawy przed zachorowaniem na nowotwór piersi. Wynika z nich, że codzienne picie dwóch lub trzech dużych filiżanek kawy chroni przed nowotworem, którego pojawienie się jest łączone z występowaniem dwóch z trzech znanych wariantów genów wywołujących tę chorobę.



Opierając się na wynikach badań 270 kobiet, dr Jernstroem stwierdziła, że biusty kobiet, które systematycznie piją kawę i posiadają równocześnie ten wariant genów, są mniejsze. Naukowcy nie odkryli jeszcze przyczyn tego zjawiska.



Jernstroem sądzi, że kofeina wstrzymuje rozwój wielu komórek. Zawiera m.in. roślinne estrogeny zwane fitoestrogenami z grupy lignanów. Mają one wpływ na poziom hormonów w ludzkim organizmie, co u kobiet może oddziaływać właśnie na wielkość biustu.



Według innych, niedawno zakończonych badań na uniwersytecie w Lund, duży biust u normalnie zbudowanych młodych kobiet powoduje większe zagrożenie nowotworem piersi.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 października 2008, o 13:33

<span style="font-size: 18px; line-height: normal">Wzmocnić działanie leku</span>



Sztuka leczenia nie polega tylko na połykaniu właściwych pigułek. Ważne jest także o jakiej porze przyjmujemy leki oraz czym go popijamy i przegryzamy. Niektóre specyfiki wymagają połączenia z wodą, inne z sokiem, jedne bierze się przed, inne po jedzeniu. Od tego zależy ich skuteczność.



Gdy na pusty żołądek przyjmiemy leki drażniące ściany żołądka, po pewnym czasie być może wyleczymy chorobę, na którą był przepisany dany medykament, ale zaczną nam doskwierać problemy z przewodem pokarmowym. Aby tego uniknąć warto zdecydować się na tabletki powlekane, które rozpuszczają się dopiero w jelitach.



Śniadanie powinniśmy zjeść przed zażyciem m.in. aspiryny, polopiryny, butapirazolu, hydrokortyzonu, ibuprofenu, kwasu paraaminosalicylowego, propranolu, preparatów zawierających żelazo. Na pusty żołądek lepiej jest natomiast przyjmować leki, które są trudnowchłanialne. W tym wypadku, gdy mamy coś w żołądku lub jelitach, pigułka może mieć problemy z dostaniem się do krwioobiegu. Dotyczy to m.in. ampicyliny, digoksyny, oksacyliny, penicyliny V, większości tetracyklin. Te najlepiej jest zażyć przed śniadaniem.



Co z czym?



Przyjmując środki uspokajające nie wolno popijać ich napojami zawierającymi kofeinę. Nie tolerują kawy i coli. W trakcie kuracji uspokajającej zalecana jest "cienka" herbatka, sok lub woda mineralna. Inne leki najlepiej jest popijać niegazowaną wodą mineralną. Tylko niektóre medykamenty wymagają towarzystwa substancji zawartej w sokach. Ale o tym na pewno powie nam lekarz przepisujący ten lek.



Głównym wskazaniem dla osób, leczących schorzenia dróg oddechowych, jest zerwanie z nałogiem palenia papierosów. Substancje zawarte w spalanym papierosie skutecznie osłabiają działanie leków na astmę, rozedmę czy zapalenie płuc. Chorzy muszą także zrezygnować z towarzystwa osób palących. Zaleca im się tylko świeże powietrze.



Leki antydepresyjne nie mogą być przyjmowane wraz z produktami zawierającymi proteiny. Dlatego z ich diety należy wyeliminować drożdże, fasolę, jogurt, żółte sery, salami, solone śledzie. Nie przestrzegając tego zalecenia narażają się na wzrost ciśnienia tętniczego krwi.



Medykamenty rozszerzające naczynia wieńcowe (np. sorbonit) nie lubią towarzystwa grejpfrutów. Zażywając leki przeciwzakrzepowe (np. heparynę czy syncuman), trzeba wykluczyć z jadłospisu potrawy zawierające dużo witaminy K. Są to m.in. wątróbka, szpinak, brukselka, szparagi, groch, fasola.



Uwaga, uczulają



Farmaceuci oceniają, że co druga osoba jest uczulona na niektóre składniki leków. Najbardziej zagrożeni są ci, którzy przyjmują antybiotyki i sulfonamidy. Najczęstszym objawem tego rodzaju alergii jest katar, duszności i pokrzywka, czyli drobna, swędząca wysypka i zaczerwieniona skóra.



Należy pamiętać, że antybiotyki z grupy tetracyklin nie mogą być popijane mlekiem, bo to osłabia bakteriobójcze działanie leku. Nie powinno się także przed lub po połknięciu leku jeść np. kanapki z białym serem. Pomiędzy przyjęciem antybiotyku a jedzeniem produktu mlecznego trzeba zachować 2 godziny przerwy.



Nie bagatelizuj



Ważne jest, aby lekarz przed zapisaniem sposobu leczenia przeprowadził z nami dokładny wywiad. Na to, czy terapia nam pomoże, ma wpływ nie tylko wiek, płeć i stan zdrowia chorego, ale także sposób odżywiania, klimat i inne, indywidualne dla każdego pacjenta czynniki. Przed przyjęciem leku należy przeczytać ulotkę, sprawdzić datę ważności.



Specyfiki przeterminowane zamiast leczyć, mogą się okazać trucizną. Wymóg, aby lek przechowywać z suchym i ciemnym miejscu powinien być przestrzegany. Niektóre rozkładają się pod wpływem światła.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 4 listopada 2008, o 18:50

<span style="font-size: 18px; line-height: normal">12 metod na pokonanie przeziębienia</span>



Za oknem chłód i plucha, a wokół coraz częściej ktoś kicha i kaszle. To sygnał, że rozpoczął się sezon na przeziębienie. Trudno obronić się przed tą infekcją, więc przygotuj arsenał środków, które pomogą ci ją pokonać, gdy cię dopadnie.



Przeziębienie może wywołać ponad 200 typów wirusów. Przenoszą się drogą kropelkową i jeśli trafi ą na sprzyjające warunki, choćby tylko chwilowy spadek odporności spowodowany np. przemarznięciem – zaczynają się mnożyć. Na szczęście wirusy przeziębienia nie należą do nazbyt zjadliwych. Ich siła tkwi głównie w liczebności. Jednakże to nie znaczy, że można je lekceważyć, ponieważ mogą utorować drogę do organizmu innym, groźniejszym drobnoustrojom. Nie ma specjalnego leku na przeziębienie, ale jest mnóstwo środków, którymi możesz łagodzić dokuczliwe objawy choroby.



1 Rozgrzej się kąpielą



Podnosząc temperaturę ciała, hamujesz mnożenie się wirusów. Do ciepłej wody dodaj napar z tymianku (ma działanie napotne i przeciwzapalne). Po kąpieli natrzyj klatkę piersiową rozgrzewającą maścią Pulmonil i połóż się do łóżka.



2 Zażyj witaminę C



Najlepiej jednocześnie z Rutinoscorbinem lub innym lekiem zawierającym rutynę. Uszczelniając drobne naczynka krwionośne, ograniczają rozszerzanie się infekcji i skracają czas jej trwania.



3 Płucz gardło



Rób to nawet 4-5 razy dziennie. Do płukania używaj letniej wody z sodą (łyżeczka na szklankę wody), naparu z rumianku albo tymianku. W ten sposób usuniesz część wirusów ze śluzówki i dobrze ją nawilżysz.



4 Ssij tabletki



Nie tylko odkażają gardło, ale także zmuszają organizm do produkowania większej ilości śliny, w której znajdują się substancje zwalczające drobnoustroje. Ponadto nawilżają śluzówkę i łagodzą ból gardła. Po tabletkę sięgaj po upływie godziny od wypłukania gardła.



5 Pij syropy



Możesz sięgnąć po Herbapect, Contril, Guajazyl, czyli syropy, które działają zarówno na kaszel suchy, jak i mokry. Jeśli wolisz bardziej tradycyjne leki, to póki męczy cię kaszel suchy, stosuj np. DexaPini lub syrop z cebuli, który możesz sama zrobić. Jak? Pokrój dużą cebulę w cienkie plasterki i przesyp je cukrem lub zalej miodem. Odstaw w ciepłe miejsce, by cebula puściła sok. Pij 2 łyżki syropu 3-5 razy dziennie. Gdy po 2-3 dniach kaszel suchy przejdzie w mokry, zmień lek na taki, który ułatwi odkrztuszanie, np. Flegaminę, Entus Max. Jeśli nie lubisz picia syropów, sięgnij po ich odpowiedniki w tabletkach. (np. Guajazyl, Herbapect).



6 Walcz z katarem



Możesz stosować krople lub spray do nosa, np. Acatar, Xylogel 0,1%, które obkurczają śluzówkę i udrażniają nos. Nie stosuj kropli dłużej niż 3-4 dni, bo możesz uszkodzić śluzówkę. Takie samo działanie mają też leki doustne, a są bezpieczniejsze dla śluzówki, np. Acatar Multi-Tabs, Sudafed.



7 Rób inhalacje



Pomagają zarówno przy katarze, jak i bólu gardła. Wsyp do miski garść rumianku lub szałwii, zalej wrzącą wodą, pochyl się nad miską i przykryj głowę dużym ręcznikiem. Oddychaj nosem i ustami. Zamiast ziół możesz do wody dodać 10-15 kropli olejku eukaliptusowego. Spróbuj też „suchych” inhalacji. Na chusteczkę nalej po 2 krople olejków: miętowego i eukaliptusowego lub gotowej mieszanki Olbas Oil. Co jakiś czas przykładaj chusteczkę do nosa i wdychaj zapach olejków.



8 Jedz dużo czosnku



Niszczy liczne drobnoustroje, zwłaszcza te wywołujące zakażenie górnych dróg oddechowych (gardło, oskrzela) oraz płuc. Jedz go na surowo, na kanapce. Jeśli po świeżym czosnku dokucza ci wątroba albo chcesz uniknąć jego chatakterystycznego zapachu, zażywaj wyciąg z czosnku w kapsułkach, np. Alliofi l i Alitol.



9 Używaj przypraw



Poprawiają krążenie krwi, działają odkażająco i przeciwzapalnie. Imbir zwalcza wirusy i bakterie. Cynamon działa rozgrzewająco i antyseptycznie. Natomiast pieprz cayenne i papryka chili gwarantują uczucie ciepła.



10 Jedz rosół z kury



Ten babciny sposób na infekcje ma swoje uzasadnienie medyczne. Rosół zawiera cysteinę, która ułatwia odkrztuszanie śluzu. Wraz z nim usuwane są zarazki zalegające w płucach i oskrzelach.



11 Dużo pij



Musisz uzupełnić straty płynów, bo organizm odwadnia się przez pocenie. W ciągu dnia powinnaś wypić około 8 szklanek wody mineralnej, soków owocowych i herbatek ziołowych Na noc dobrze jest wypić szklankę mleka z miodem (ułatwia zaśnięcie, łagodzi kaszel). 12Nawilzaj pokój To ważne, bo suche powietrze podrażnia śluzówkę i ułatwia atak innym drobnoustrojom niż wirusy przeziębienia. Wieszaj więc na kaloryferach pojemniki z wodą.



PRZEZIĘBIENIE, CZY GRYPA?



● Przeziębienie rozwija się stopniowo. Zwykle zaczyna się od drapania w gardle i kręcenia w nosie. Potem pojawia się ból gardła, katar, kaszel, niezbyt wysoka gorączka.



● Grypa rozwija się gwałtownie. Samopoczucie pogarsza się z godziny na godzinę. Dokuczają dreszcze, bóle mięśni, głowy, kaszel. Gorączka jest wysoka, powyżej 39 OC. Katar i ból gardła mogą się nie pojawić.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 16 listopada 2008, o 13:07

dziewczyny, czy któraś z was miała laparoskopię? okazało się, że mam kamień w pęcherzyku żółciowym i raczej czeka mnie operacja Obrazek może któraś miała i podzieli się wrażeniami Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 16 listopada 2008, o 22:30

Cholecystektomia laparoskopowa nie jest jakimś bardzo skomplikowanym zabiegiem. Jest to odmiana klasycznej cholecystektomii. W obu metodach usuwa się pęcherzyk żółciowy zawierający kamienie, tyle tylko, że w cholecystektomii laparoskopowej dostęp do pęcherzyka uzyskuje się przez 4 wkłucia, co zmniejsza znacznie dolegliwości pooperacyjne i skraca czas pobytu w szpitalu i rekonwalescencji.



Zalety cholecystektomii laparoskopowej

- mniejsza liczba powikłań zatorowych i zakrzepowych

- mniejsze zagrożenie infekcją rany

- rzadko występujące przepukliny pooperacyjne

- łatwiejsza operacja u osób otyłych

- lżejszy przebieg okresu pooperacyjnego.

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 17 listopada 2008, o 00:21

Dorotka, ale są też minusy...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 17 listopada 2008, o 11:24

czytałam nawet opis operacji,ale to nie to samo...co usłyszeć jak ktoś się czuł podczas zabiegu i po....

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 17 listopada 2008, o 13:05

Oczywiście, że są i minusy, tylko po co straszyć Mewę, ona, jak widać, już i tak jest zestresowana.

Nie powiem Ci, Mewo, jakie są odczucia operowanego po takim zabiegu, bo na szczęście jestem okazem zdrowia. Mogę Ci natomiast opowiedzieć, jak to wygląda od strony operujących. Usuniecie kamieni z nerek, moczowodów lub pecherza [bo z takimi miałam do czynienia] wygląda podobnie, jak cholecystektomia [czyli usunięcie kamieni z pęcherzyka żółciowego]. Szczerze Ci powiem, że to były moje ulubione zabiegi, bo prawie zawsze przebiegały bezstresowo i w miarę szybko. Nawet te tradycyjne zabiegi, z otwieraniem powłok brzusznych lubiłam. To jest jak z szukaniem ukrytego skarbu Obrazek , naszukasz się, napocisz, sto razy porównujesz wyjęty kamień z tym widocznym na zdjęciu RTG sprawdzjąc czy nic się nie odłamało, czy nie zostało nic więcej. Czy wiesz jaka to radocha, jak zaraz po nacięciu moczowodu wkładasz łyżeczkę i myk, kamyk sam wyskakuje? Obrazek A w Twoim przypadku to już chirurgiczna poezja. Tak więc nie stesuj się, Mewo, bo będzie dobrze. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 17 listopada 2008, o 13:06

ja miałam ale tylko diagnostyczną- nic nie wyjmowali, dwie małe dziurki i poszła home! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 17 listopada 2008, o 13:11

ale usypiali cię, czy tylko znieczulenie miejscowe? bolało potem? paskudziło się, cięgnęło?



mnie chyba bardziej stresuje to całe usypianie itd....no i nie chcę leżeć za długo w szpitalu bo w domu 2 latek i 6 latek- straszne cycochy Obrazek

i jeszcze musze dbać o to, żeby one się za bardzo nie stresowały....taki los matki...

a nie można tego cholerstwa jakoś rozpuścić??? ma 16mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 17 listopada 2008, o 13:14

usypiali bo miałam jeszcze histeroskopię, ale nie miało co boleć- takie dwie małe dziurki z kilkoma szwami Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 17 listopada 2008, o 13:16

Dorotka ty mnie przerażasz Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 17 listopada 2008, o 13:21

miała cię pocieszyć Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 17 listopada 2008, o 14:22

Przeraziłam Cię? Czym? Przecież tu nie ma się czego bać. Zabieg jest prosty, do domu wyjdziesz szybciej niż po typowym zabiegu operacyjnym, blizny prawie nie będziesz miała, więc czym tu się stresować? Rozumiem, że to jest jeden kamień. Rozpuścić się go raczej nie da. Można go usunąć operacyjnie [czytaj : tradycyjnie], ale kamienie mają tendencje do nawracania. Dużo ich powstaje właśnie na szwach pooperacyjnych, więc za jakiś czas miałabyś powtórkę z rozrywki. A tak usuniesz kamyk razem z pęcherzykiem i po klopocie. Narkoza też nie jest straszna, no, może raczej mało przyjemna zarówno w trakcie, jak i po zabiegu. Ale zaśniesz sobie, a jak już się obudzisz, to będzie po wszystkim. Mówię Ci, nie bój się, bo nie ma czego.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 17 listopada 2008, o 15:52

ta radość przy zabiegach mnie przeraża Obrazek



a jeszcze: szczepić się przeci żółtaczce czy niekoniecznie? jak tak to ile dawek i ile trzeba potem odczekać? nie spieszy mi się na ten zabieg...... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 17 listopada 2008, o 16:44

no zaszczepić to się powinnaś, mnie w każdym razie bez dwóch dawek- co miesiąc jedna (trzecia po pół roku) na stół nawet poleżeć nie wpuścili Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 17 listopada 2008, o 18:52

Zaszczepić się musisz. Dla własnego dobra. Bez szczepień nawet gadać z Tobą nie będą chcieli.

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 17 listopada 2008, o 20:56

A czy to trochę nie za późno? Przecież dopiero jakiś czas po szczepieniu można być pewnym, że się nie zachoruje.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Porad Wszelakich

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości