Teraz jest 25 listopada 2024, o 09:42

Diana Palmer

Avatar użytkownika
 
Posty: 340
Dołączył(a): 12 sierpnia 2013, o 13:31
Ulubiona autorka/autor: julie garwood

Post przez Taniec Wampirów » 2 września 2013, o 16:04

my-joy napisał(a):
temperance20 napisał(a):Ten to Everett Culhane i ja go lubię. Nazrywał jej kwiatków. Jak taki duży palmerowski mężczyzna o gęstych brwiach (wszystkie facety u Diany mają gęste brwi, jakiś fetysz :rotfl: ?) zrywa dziewczynie kwiatki i z posępnym wyrazem twarzy rzuca je na stół, to jak go nie kochać :adore: ...


Na brwi jakoś nie zwróciłam uwagi, ale te owłosiona klatki piersiowe...... :evillaugh: W ogóle ci jej maczomeni są tacy pierwotni, tacy wrrrrrrr...... :rotfl: Weźmy np takiego Gabriela z "Żaru namiętności" co to uczył tę biedną zahukaną przez byłego męża kobietę ile przyjemności może dać odpowiedni mężczyzna. O tak, ten to miał i włochate brwi i klatę i być może nawet plecy, tyle że nie pamiętam :hahaha: Ale żeby nie było, ja Gabriela lubię, gość nawet nie był taką straszną śfinią, lubił dzieci, tylko za dużo palił :bezradny:

a o tym Panu nie czytałam chyba :mysli:
Co mężczyzna przez rok obmyślił, kobieta w jednym dniu obali - Demostenes

Avatar użytkownika
 
Posty: 2424
Dołączył(a): 22 marca 2012, o 20:13
Ulubiona autorka/autor: Stephanie Laurens, Kerrelyn Sparks

Post przez Adrastea » 2 września 2013, o 20:03

Skończyłam o nim czytać kilka godzin temu i stwierdzam, że tam nie ma śfini :shock: No dobrze, jest na początku, ale co to za śfinia jak nie śfinia się zachowuję? A książka świetna
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 364
Dołączył(a): 25 sierpnia 2013, o 01:02
Ulubiona autorka/autor: SEP, mary balogh, mary jo putney

Post przez my-joy » 3 września 2013, o 09:27

No bo Gabriel to porządny gość, jak na palmerowskiego bohatera to wzór cnót i prawdziwy dżentelmen :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 2424
Dołączył(a): 22 marca 2012, o 20:13
Ulubiona autorka/autor: Stephanie Laurens, Kerrelyn Sparks

Post przez Adrastea » 3 września 2013, o 10:29

Aż musiałam sprawdzić czy ja Palmer czytam, bo to na Palmerke mi nie wyglądało :evillaugh:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 3 września 2013, o 13:28

my-joy napisał(a):No i o to własnie chodzi :evillaugh:

Ale wiecie co, Palmerka jest jaka jest, ale w pewnym momencie przegięła i po prostu nigdy nie pojmę skąd jej się to wzięło: chodzi mi o tego nawróconego gangstera co zszywał patchworki i dyskutował o materiałach. Po prostu nie potrafię się do tego ustosunkować...



a ja nawet go lubię, te jego wyszywanki, bomba!
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 3 września 2013, o 19:53

A ten Gabriel to w jakiej książce bo chyba tego nie czytała ?
Co do nawróconego gangstera to w sumie bardzo lubie te książke Palmer :niepewny:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2424
Dołączył(a): 22 marca 2012, o 20:13
Ulubiona autorka/autor: Stephanie Laurens, Kerrelyn Sparks

Post przez Adrastea » 3 września 2013, o 21:21

Gabriel to Żar namiętności Też tego nie znałam dopóki dziewczyny o nim nie wspomniały
Obrazek

 
Posty: 190
Dołączył(a): 30 sierpnia 2013, o 18:20
Ulubiona autorka/autor: too many to list

Post przez penelope » 3 września 2013, o 23:19

hej, piszę pierwszy raz na forum i od razu mam prośbę. zdecydowanie wolę czytać książki po angielsku, w tłumaczeniu z jakiegoś powodu często gubione są wydarzenia.
chciałam spytać te z Was, które czytają książki w oryginale z jakiś stron korzystacie (zwłaszcza jeśli idzie o Palmer). ja się dotychczas opierałam tylko o chomiki i jedną stronę, ale tam nie ma wielu książek na których mi zależy.
Ostatnio edytowano 13 października 2014, o 21:54 przez penelope, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 68
Dołączył(a): 4 grudnia 2011, o 12:06
Ulubiona autorka/autor: Nora Roberts

Post przez Snuffkin » 12 września 2013, o 01:33

na październik się nowa Palmer szykuje, "Wbrew rozsądkowi", na razie na stronie brak żadnych bliższych informacji, więc można tylko obstawiać czy to nowość czy stara książka pod nowym tytułem :niepewny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 364
Dołączył(a): 25 sierpnia 2013, o 01:02
Ulubiona autorka/autor: SEP, mary balogh, mary jo putney

Post przez my-joy » 17 września 2013, o 17:40

Czytam sobie jeszcze raz "Miłość wartą miliony" i nie wiem czy śmiać się czy płakać. Tu to Palmerka odstawiła prawdziwe sci-fi podczas nocy poślubnej Fay i Donovana. Jak on jej zrobił to badanie ginekologiczne i stwierdził, że nie da rady się przebić to zakrztusiłam sie herbatą. Jakoś nie pamiętałam tego motywu. W dodatku facet to straszna śfinia i wpisuję go na listę śfin i to chyba na 1 miejsce. Jest strasznie wkurzający i ma rozdwojenie jaźni. Ale za to jakie zdolne palce..... :hahaha:

 

Post przez Katusia17 » 27 września 2013, o 23:56

Cześć, dziewczęta! :)
Dawno mnie tu nie było :) Ale patrzcie, co znalazłam :D :D hmmm

Wbrew rozsądkowi
Allison i Gene pochodzą z dwóch różnych światów. Allison, córka misjonarzy, poszła w ślady rodziców i cieszy się powszechnym poważaniem. Gene jest znany z porywczego charakteru i uchodzi za niepoprawnego uwodziciela. Kiedy spotykają się po raz pierwszy, z zaskoczeniem odkrywają, że budzą w sobie namiętność.
Allison boi się angażować w romans, który może kosztować ją utratę reputacji, mimo to, wbrew rozsądkowi, idzie za głosem serca...


A ten cały Gene to nie był brat tego Mallory`ego z "Księżniczki z Teksasu" ?? :mysli: :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 364
Dołączył(a): 25 sierpnia 2013, o 01:02
Ulubiona autorka/autor: SEP, mary balogh, mary jo putney

Post przez my-joy » 28 września 2013, o 23:25

Własnie szukam co to właściwie jest bo jakoś nie wierzę, że to coś całkowicie nowego. Pewnie to piąty z kolei polski tytuł tej samej powieści Palmerki. Tak jak własnie znalazłam trzeci tytuł na "Kłopoty sercowe". czy te wydawnictwa powariowały??

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 30 września 2013, o 16:24

Do tej pory unikałam tej autorki. Dawno temu przeczytałam coś historycznego Palmer, z dzikim zachodem w tle. Tytułu nie pamiętam. Wiem tylko, że nie za bardzo mi podeszło. Minęło sporo czasu i znów wzięłam się za tę autorkę. Znowu klapa. "Władca pustyni" to książka, z gatunku tych, których nie lubię. Nie lubię przede wszystkim za motywy, które mnie irytują (np. kobieta mop- facet śfinia, szejkowie). O ile jeden nielubiany motyw nie przesądza o tym czy książka będzie mi się podobać, to nagromadzenie ich, często wpływa na moją ocenę. Całość naiwna okrutnie. Bohater, który jest impotentem (przyznaję, to mnie pozytywnie zaskoczyło, wreszcie coś, o czym wcześniej nie czytałam w żadnym romansie), niestety pod wpływem bohaterki zmienił się w jurnego samca, co to zawsze może i wszędzie. No błagam. Jak można wciskać takie "kotki buraski"*? Bohaterka totalna idiotka, nawet nie chce mi się rozpisywać nad jej głupotą. Ręce opadają. Czasem czytając miałam ochotę nią potrząsnąć. Bohater w sumie nie lepszy. Poza tym nudne to było. Zwyczajnie nudne i bardzo kiczowate momentami. Rozumiem, że autor może wcisnąć czytelnikowi straszny kit i ten kit się czasem łyka z zapartym tchem, ale istnieją jakieś granice, których autorowi przekroczyć nie wolno, by nie narazić się na śmieszność. Drugie moje zetknięcie z Palmer i po raz drugi stwierdzam, że mi się jej twórczość nie podoba.

*-kotki buraski - moje własne określenie na wyjątkowy idiotyzm w książce. Zainteresowanych odsyłam do książki "Przygoda na Karaibach" Jayne Ann Krentz.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 68
Dołączył(a): 4 grudnia 2011, o 12:06
Ulubiona autorka/autor: Nora Roberts

Post przez Snuffkin » 30 września 2013, o 17:26

my-joy napisał(a):Czytam sobie jeszcze raz "Miłość wartą miliony" i nie wiem czy śmiać się czy płakać. Tu to Palmerka odstawiła prawdziwe sci-fi podczas nocy poślubnej Fay i Donovana. Jak on jej zrobił to badanie ginekologiczne i stwierdził, że nie da rady się przebić to zakrztusiłam sie herbatą. Jakoś nie pamiętałam tego motywu. W dodatku facet to straszna śfinia i wpisuję go na listę śfin i to chyba na 1 miejsce. Jest strasznie wkurzający i ma rozdwojenie jaźni. Ale za to jakie zdolne palce..... :hahaha:


też myślalam, że to podejrzane, ale nie, jednak to coś nowego :cheer:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 września 2013, o 17:39

Kawko, przeczytaj mojego posta tutaj :) No chyba, że już czytałaś ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 30 września 2013, o 18:21

A wiesz, że nie czytałam tego postu. Angielskiego aż tak dobrze nie znam, a w polskim tłumaczeniu "kotka buraska", bez wyjaśnienia kontekstu brzmi naprawdę dziwnie. :yeahrite: Teraz wreszcie, dzięki Tobie, odkryłam dlaczego tam ta "kotka buraska" się pojawiła. Dzięki. :)
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 września 2013, o 18:26

No to cieszę się, bo m.in. z myślą o tobie go napisałam ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 364
Dołączył(a): 25 sierpnia 2013, o 01:02
Ulubiona autorka/autor: SEP, mary balogh, mary jo putney

Post przez my-joy » 5 października 2013, o 20:37

Kawka napisał(a):Do tej pory unikałam tej autorki. Dawno temu przeczytałam coś historycznego Palmer, z dzikim zachodem w tle. Tytułu nie pamiętam. Wiem tylko, że nie za bardzo mi podeszło. Minęło sporo czasu i znów wzięłam się za tę autorkę. Znowu klapa. "Władca pustyni" to książka, z gatunku tych, których nie lubię. Nie lubię przede wszystkim za motywy, które mnie irytują (np. kobieta mop- facet śfinia, szejkowie). O ile jeden nielubiany motyw nie przesądza o tym czy książka będzie mi się podobać, to nagromadzenie ich, często wpływa na moją ocenę. Całość naiwna okrutnie. Bohater, który jest impotentem (przyznaję, to mnie pozytywnie zaskoczyło, wreszcie coś, o czym wcześniej nie czytałam w żadnym romansie), niestety pod wpływem bohaterki zmienił się w jurnego samca, co to zawsze może i wszędzie. No błagam. Jak można wciskać takie "kotki buraski"*? Bohaterka totalna idiotka, nawet nie chce mi się rozpisywać nad jej głupotą. Ręce opadają. Czasem czytając miałam ochotę nią potrząsnąć. Bohater w sumie nie lepszy. Poza tym nudne to było. Zwyczajnie nudne i bardzo kiczowate momentami. Rozumiem, że autor może wcisnąć czytelnikowi straszny kit i ten kit się czasem łyka z zapartym tchem, ale istnieją jakieś granice, których autorowi przekroczyć nie wolno, by nie narazić się na śmieszność. Drugie moje zetknięcie z Palmer i po raz drugi stwierdzam, że mi się jej twórczość nie podoba.


No i tak właśnie jest z Palmerką. Albo się ją czyta z przymrużeniem oka, czasami wręcz z totalnie zamkniętym jednym okiem :mrgreen: , z pełną świadomością tego co w jej książkach znajdziemy, albo się jej nie znosi, uważa za niziny literatury, kompletne sci-fi, dno i wodorosty. Ja akurat ja lubię, fakt- jest irytująca, schematyczna i czasami śmieszna, ale jednocześnie jedyna w swoim rodzaju. :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 5 października 2013, o 20:41

Całe wakacje polowałam na Powrót na ranczo i Teksańską księżniczkę i nic. W żadnym kiosku nie było, księgarni. Nigdzie. Trudno.
Czekam na nowe cudeńka :)
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 2461
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: piernikowe miasto
Ulubiona autorka/autor: Garwood, Nora Roberts

Post przez ewajoanna23 » 7 października 2013, o 20:22

Teksańską księżniczkę zdobyłam, ale Rancza też nigdzie nie było :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 7 października 2013, o 20:25

Właśnie spojrzałam na stronę HQ na nową powieść Diany - czytałam ją po angielsku. To Nelson's Brand. Fajna.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 8 października 2013, o 13:23

No to...
Obrazek

Allison i Gene pochodzą z dwóch różnych światów. Allison, córka misjonarzy, poszła w ślady rodziców i cieszy się powszechnym poważaniem. Gene jest znany z porywczego charakteru i uchodzi za niepoprawnego uwodziciela. Kiedy spotykają się po raz pierwszy, z zaskoczeniem odkrywają, że budzą w sobie namiętność.
Allison boi się angażować w romans, który może kosztować ją utratę reputacji, mimo to, wbrew rozsądkowi, idzie za głosem serca...

Premiera 18.10.2013

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 8 października 2013, o 13:29

Duz przypomniałam sobie, mam dla ciebie harlequina Palmer
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 8 października 2013, o 13:33

Ooooo :shock:

Jak nie mam to nie będę narzekać :)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 8 października 2013, o 13:49

to jak coś tam będziesz chciał pożyczyć to ci wyśle, i mam tyż dwa stare też chcesz?
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość