Teraz jest 22 listopada 2024, o 22:40

Jude Deveraux

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 2 października 2013, o 22:56

To całe rozciąganie w czasie dosyć często się powtarza...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 3 października 2013, o 18:56

Ciężko mi coś napisać jak to się stało że po ich
Spoiler:
bo nie miałam tej jednej najistotniejszej str. w książce. Muszę sobie z neta pobrać i podpatrzeć.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 3 października 2013, o 19:43

To wkurzające trafić na brakującą stronę.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 3 października 2013, o 23:07

i to w takim momencie :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 4 października 2013, o 14:44

Pies może komuś zeżarł :evillaugh: Strona to strona, ale mi się chyba u Sparks zdarzyło się ze 20 stron braku :zalamka:

A wkurzał to mnie cały przeskok w tych latach... Nie wiem czemu, ale był dla mnie irytujący...

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 4 października 2013, o 15:17

Jasne co innego jak celowo omijam jakieś wątki - strony a co innego jak ktoś zadecydował za mnie i wyrwał, swoją drogą ktoś musi być ładnym maniakiem żeby coś takiego zrobić no chyba że poplamił hihi

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 4 października 2013, o 22:12

Kilkakrotnie mi się trafiło, że brakowało kilku stron, a raz miałam, że zamiast tekstu była biała kartka i tak przez kilka stron, na szczęście wydawnictwo wymieniło mi na nowy egzemplarz.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 4 października 2013, o 22:56

Pierwszy tom Błazna wydany był bez jednego rozdziału. Wystarczyło do nich napisać i rozsyłali go mailem ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 4 października 2013, o 23:02

Właśnie miałam napisać, że się nie zorientowałam, ale uprzytomniłam sobie, że się zorientowałam i przeczytałam inaczej :P Prószyńskiemu się zdarzają takie pomyłki też, ja mam wydanie którejś części Robb, co kawałek jest powtórzony, a kawałka nie ma.
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 4 października 2013, o 23:04

Ja mam Prószyńskiego Robb, w którym w blurbie jest kilka totalnych głupot :zalamka: :zalamka: :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 4 października 2013, o 23:05

Ja mam z Prószyńskiego książkę, na której w blurbie wydrukowali błędny tytuł :lol:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 5 października 2013, o 17:02

Shalvis ucięta mi się trafiła, ale daje radę się czytać jak dopisałam boki brakujące...

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 5 października 2013, o 20:32

Jadzia napisał(a):Właśnie miałam napisać, że się nie zorientowałam, ale uprzytomniłam sobie, że się zorientowałam i przeczytałam inaczej :P Prószyńskiemu się zdarzają takie pomyłki też, ja mam wydanie którejś części Robb, co kawałek jest powtórzony, a kawałka nie ma.

To przydałoby się do nich napisać i poprosić, aby zamienili na poprawnie wydany egzemplarz - w końcu to wina wydawnictwa albo nawet w księgarni, jeśli tam to było kupowane.

duzzza22 napisał(a):Shalvis ucięta mi się trafiła, ale daje radę się czytać jak dopisałam boki brakujące...

Też powinni wymienić.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 1 stycznia 2014, o 21:52

"Przeznaczenie" – właściwie tego nie określiłabym romansem, ale ja nie o tym. Chodzi mi o ten fragment:
Nigdy przedtem nie prowokowałam seksualnie mężczyzny. Gdybym była postacią z romansów niektórych autorek, pisanych w poprzedniej dekadzie, w jednej chwili znalazłabym się na łóżku, ze spódnicami na głowie, osobiście zawsze jednak unikałam scen gwałtu w romansach. Gdy oddałam drugą książkę do wydawnictwa, redaktorka (jeszcze nie Daria) powiedziała:
- Obawiam się, że nie możemy tego opublikować, bo bohater nie gwałci bohaterki. Czytelniczki nie uwierzą w jego męskość.
Popłakałam się i oświadczyłam:
- Muszę sobie znaleźć innego wydawcę, bo jeśli bohater gwałci, to nie jest żadnym bohaterem.
Teraz wydaje się to logiczne, ale wówczas było rewolucyjne. Redaktorka przeznaczyła książkę do publikacji, ostrzegła mnie jednak, że nie mam co liczyć na dobrą sprzedaż. Naturalnie sprzedaż była znakomita, a tamta redaktorka pracuje teraz dla wydawcy książek porno.


Pierwsza część wydaje się być w jakimś stopniu autobiograficzna i zastanawiam się, czy coś takiego faktycznie mogło mieć miejsce, biorąc pod uwagę, co niektóre autorki wypisują na ten temat, czy też to zwykły przypadek…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

 
Posty: 3
Dołączył(a): 22 grudnia 2010, o 19:22

Cześć

Post przez Akino » 13 marca 2014, o 01:13

Jestem tu nowa więc nawet nie wiem czy piszę tam gdzie trzeba. Bardzo interesują mnie książki tej autorki ale nie znoszę zakończeń po latach. Czy pomogłybyście mi wyłonić pozycje które takowych nie posiadają.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 13 marca 2014, o 07:47

Cykl "Taggert"
Dama (tom: 1)
Bliźniaczki (tom: 2)
Słodki kłamca (tom: 3)
Holly (tom: 4)
Zaproszenie (tom: 5)
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 13 marca 2014, o 22:03

Dodam jeszcze:
- "Nawiedzona",
- "Wybawca",
oraz prawdopodobnie:
- "Kuzynki",
- "Zamiana".

Poza tym wydaje mi się, że któraś z cyklu "James River" zawiera rozstanie na lata.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

 
Posty: 3
Dołączył(a): 22 grudnia 2010, o 19:22

A

Post przez Akino » 16 marca 2014, o 15:15

Dziekuje za odzew dziweczyny. Nadal czekam na tytuly jakby ktos cos wiedzial.
ps. przepraszam nie mam polskich znakow

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 1 kwietnia 2014, o 04:16

Skończyłam poleconą mi przez Duz "Uwiedzioną" :)

Książka w ogólnym zarysie mi się podobała.Momentami nawet bardzo.Pierwszą połowę przeczytałam w ciągu jednego nocnego posiedzenia.Byłam zaciekawiona i natychmiast chciałam się dowiedzieć jak to się wszystko dalej potoczy.Potem zapał trochę mi opadł :P

Bohater mnie wkurzał.Był palantem,który nie umiał utrzymać ptaka w portkach.Miał swoją piękną,omdlewającą ukochaną,przy której czuł się męski i doceniony.Planował z nią ślub i był tą wizją zachwycony.Nie przeszkodziło mu to jednak przelecieć dziewczynę,która się do niego dosiadła w karczmie :zalamka: Leah była w nim od lat zakochana,ale wcale go jakoś szczególnie nie napastowała ani nie kusiła.Nie wsadzała mu ręki w spodnie przecież,nie siadała na kolanach.Po prostu rozmawiała z nim i okazywała mu zainteresowanie,a potem poszła z nim na "przechadzkę".Wiem,że Wes wziął ją za prostytutkę,ale to nie znaczy,że musiał od razu skorzystać z jej usług.Zwłaszcza,że dziewczyna była totalnie zaniedbana,brudna i śmierdząca...W sumie chyba mnie najbardziej zbulwersowało to,że zdradził swoją narzeczoną,w której był taki zakochany :evillaugh:
Później również mnie nie zachwycał.Pragnął Kim,chciał się o nią troszczyć,skakać wokół niej na paluszkach i nigdy niczym nie uchybić jej wrażliwej duszy...Jednak kiedy trochę koło niej polatał stwierdził,że jednak on tak nie lubi i raczej zostanie z Leah,bo jest bardziej zaradna,odważna i jest z nią zabawnie :zalamka: Czyżby podnoszenie byłej narzeczonej z podłogi po omdleniach jakoś przestało go bawić?

Leah jest fajna,ale i do niej mam kilka zastrzeżeń.Jakoś nie zauważyłam u niej zbyt wielkiej rozpaczy po tracie dziecka.Jest o tym tylko napomknięte jakby to był drobiazg.
Drażniło mnie także ciągłe rzucanie przez nią tekstów,że jest dziewuchą Simmonsa,a dziewuchy Simmonsa słynną z tego,że się puszczają i tak dalej...Normalnie co kawałek mówiła coś w tym guście.A w sumie chyba ona sama miała z tym największy problem,bo bohater nic o tym nie wspominał.On nerwił się najbardziej o to,że musiał ponieść odpowiedzialność za swój czyn i cudowną narzeczoną opuścić...

Akcja jak dla mnie trochę za bardzo zasuwała.Myślałam,że jak on wreszcie wróci to weźmie ją tam gdzie miał wziąć i będą się tam docierać :wink: Ale najpierw podróż,która mi się całkiem podobała i masa różnych przygód podczas tej podróży.Potem te zbóje w lesie co już mi się mniej podobało.
Lubię jak jest jakaś zagadka albo wątek kryminalny,ale tutaj jak dla mnie było trochę za mało o uczuciach,a za dużo tego wszystkiego co działo się na około.
Myślałam,że Wesley jakoś przeprosi Leah za te wszystkie cyrki,ale nie doczekałam się.Postanowił,że jednak pozostanie jej mężem,bo z Kim ma za dużo latania i widocznie to miało jej i mnie w zupełności do szczęścia wystarczyć :] Nie ma też nic o tym,że wyznaje Leah miłość,nie ma nic o tym jak dochodzi do tego że ją kocha.Po prostu w pewnym momencie coś tam gada i pada "dlatego cię pokochałem"...A to co on tam wcześniej mamrotał,że niby dlaczego ją pokochał też nie było jakieś porywające ani rozczulające.

Końcówka mi się nie podobała.Napisana po łebkach i jakby na szybkiego.
Facet tam siedział strzelał do nich i nie zostało powiedziane jak go ostatecznie załatwili.Justin przespał się z Kim,potem został postrzelony,leżał na podłodze w kałuży krwi...Nie dowiedziałam się czy on przeżył czy nie,co mnie straszliwie wkurzyło,bo byłam bardzo ciekawa jak się ich historia zakończy :smarkam:
Myślałam nawet,że ten ebook jest jakiś niekompletny,ale poczytałam tutaj w wątku,że u pani D to często spotykany wybieg :]
Na zakończenie swojego przydługiego wywodu powiem,że w porównaniu z "Obietnicą" jest to bardzo dobra książka :wink: Nie było nic po czym mogłabym mieć koszmary,zacząć się jąkać lub dostać tików :wink: Polubiłam Leah i o dziwo Kim,Wesa nieszczególnie,ale też nie znienawidziłam go :wink: Nie było nudno,nie było zbyt smutno.Generalnie ok,ale nie zakochałam się :wink:
Ostatnio edytowano 1 kwietnia 2014, o 09:44 przez Papaveryna, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 1 kwietnia 2014, o 08:08

Ja mam tak z większością książek Deveraux - zawsze coś mam do zarzucenia bohaterkom i bohaterom. zawsze na końcu jest ok, ale mam takie mieszane uczucia. Te bohaterki są takie pomiatane :mysli:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 1 kwietnia 2014, o 09:56

Zgadzam się.
Nie wiem ile Deveraux czytałaś,bo ja tylko dwie.Tak ze cztery lata temu "Obietnicę" i po wielkim urazie teraz sięgnęłam po "Uwiedzioną".Oczywiście sama bym nie sięgła,ale w Mam ochotę na... Duz sugerowała,że może mi się spodobać :wink: No i faktycznie to jest dużo lepsza książka :) To znaczy ten bohater kładzie mnie na łopatki.Sam nie wie co chce i tak dalej...Nie jest moim idealnym bohaterem romansu...Ale to już inne miejsce i inna epoka niż "Obietnica" więc i tak to wszystko lepiej wygląda :] Nie ma nic o tym,że bohater policzkuje czy zmusza bohaterkę (niby żonę swoją,ale jednak) do seksu,jego fascynacja Kim też już nie kole w oczy,kiedy postanawia jednak zostać z Leah :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 1 kwietnia 2014, o 11:59

oj, ja sie zaparłam czytać seriami i przeczytałam Peregrinów (Ujarzmienie i Zdobywca), Słodki kłamca , połowę Montgomerych (Obietnica, Dziedziczka, Wiedźma, Potrzask, Kusicielka, Wybawca, Słoneczko,
Rycerz w lśniącej zbroi) i Freski.
I całościowo nie mam nic do zarzucenia . Bohaterowie moim zdaniem balansują na granicy palmerowskich śfiniaków, bohaterki często (bo nie zawsze) takie rachityczne i niemrawe lub skrajnie wkurzająco uparte.
a jednak czytałam aż do przesytu i jakoś w ogóle mnie nie ciągnie do następnych.
Deveraux jest jedna z tych autorek, które moim zdaniem lubią wpychać bohaterów w ramiona innych kobiet (nie lubię), męczy bohaterki zdradami, porzuceniami (nie lubię), rzuca je z dramatu w dramat. Może dlatego jakoś mnie nie powala.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 1 kwietnia 2014, o 12:37

No ja też nie lubię tych innych kobiet :]
Musi coś być na rzeczy,bo w obydwóch przeczytanych przeze mnie ten motyw się przewija.Tylko w "Obietnicy" była jakaś zboczona lafirynda,którą obracał każdy po kolei,a bohater wierzył iż to takie niewinne dziewczątko.Niby nie zdradzał żony,ale jak ta śmiała coś złego o tej larwie powiedzieć zaraz się wściekał :] Tak mnie wkurzał ten dureń i ta jego była.Spaliłabym ich oboje :hell_boy:
Natomiast Kim z "Uwiedzionej" całkiem polubiłam chociaż momentami była wkurzająca.Jak pytała Leah czy mdleje dla Wesleya,bo on tak to lubi nie mogłam wyrobić :evillaugh: Gdyby nie ona na pewno byłoby mniej momentów do uśmiechu :)

W oby tych książkach powtarza się również motyw utraconej ciąży.Ciekawa jestem jak w innych :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 1 kwietnia 2014, o 13:32

Nie, to nie reguła.
Czytałam parę książek Deveraux i zawsze miałam jakiś niedosyt. Nie potrafię odnależć się w jej stylu, a dodatkowo zawsze wyskoczy z czymś takim, że skacze mi ciśnienie :zalamka:
Spoiler:
. Raczej nie wrócę do niej w najbliższym czasie.
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 1 kwietnia 2014, o 13:34

Mój bosze Obietnica tak mnie :shiver: jak mało co. po prostu głupota i ślepota bohatera aż zabijała :speachless:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do D

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości