Teraz jest 24 listopada 2024, o 03:22

Jayne Ann Krentz => A. Quick, J. Castle, S. James

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 września 2013, o 12:33

A czym se przechlapała? :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 26 września 2013, o 12:35

A co Ci się nie podobało w "Oczach czarownika"?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 września 2013, o 12:46

Very, ona była taka rozlazła i taka naiwna i tak potwornie pierdołowata że Bella ze Zmierzchu to przy niej królowa wdzięku :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 26 września 2013, o 12:47

wiedzmaSol napisał(a):Very, ona była taka rozlazła i taka naiwna i tak potwornie pierdołowata że Bella ze Zmierzchu to przy niej królowa wdzięku :P

Gdzie?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 września 2013, o 12:48

Całą książkę, cały Skandal :P
no mnie irytowała ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 26 września 2013, o 12:53

Z mojego punktu to wyglądało zupełnie inaczej - bez względu na to, co mówiła, czyny jej jednoznacznie świadczą, że walczyła o swoje i skorzystała z pierwszej nadarzającej się szansy, aby się wyrwać, poza tym walczyła w to, co wierzyła...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 września 2013, o 12:56

jak dla mnie to był fart, wszystko jej niechcący wychodziło. Ona sobie coś planowała, a że akurat to porywało się z planami Simona to wyszło jak chciała.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 26 września 2013, o 12:58

Niekoniecznie, bo np. Simon pierwotnie planował porzucić jej braci na pastwę losu, dopiero po jej zdecydowanej interwencji, ustąpił.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 września 2013, o 13:00

no może pod koniec się trochę wyrobiła. Ale lwią część książki była okropna.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 26 września 2013, o 13:01

No cóż, zupełnie inaczej to odbieram.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 września 2013, o 13:13

Każdy inaczej odbiera.
Dla mnie bohaterka Ginewry też była nieco irytująca.Ciągle się w coś ładowała,bo niby taka odważna i nieokiełznana,a momentami to raczej przypominało zwykłą głupotę i lekkomyślność :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 września 2013, o 13:15

Dla mnie bohaterki Krentz w większości są takie głupio mądre. Dzielne niby i samowystarczalne, ale jak coś się dzieje to z piskiem do faceta.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 26 września 2013, o 13:20

I dlatego tak bardzo lubię jej książki. W końcu nawet najbardziej zaradna kobietka potrzebuje pomocy mężczyzny.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 26 września 2013, o 13:21

Papaveryna napisał(a):Każdy inaczej odbiera.
Dla mnie bohaterka Ginewry też była nieco irytująca.Ciągle się w coś ładowała,bo niby taka odważna i nieokiełznana,a momentami to raczej przypominało zwykłą głupotę i lekkomyślność :bezradny:

Nieraz o to się ocierają, przynajmniej chwilami. Po prostu nie są wyidealizowane.

wiedzmaSol napisał(a):Dla mnie bohaterki Krentz w większości są takie głupio mądre. Dzielne niby i samowystarczalne, ale jak coś się dzieje to z piskiem do faceta.

Po prostu wiedzą, że czasem jest skorzystać z pomocy niż pakować się w jeszcze większe kłopoty.

Lilia napisał(a):I dlatego tak bardzo lubię jej książki. W końcu nawet najbardziej zaradna kobietka potrzebuje pomocy mężczyzny.

Dokładnie - nie udają kogoś więcej niż są.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 września 2013, o 14:21

Mnie się nie podobają bohaterki jej historyków.Jednak spróbuję coś jeszcze przeczytać.

Dobra,spadam stąd.Nie będę Was denerwować swoim krytycyzmem :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 26 września 2013, o 14:23

Naprawdę nikt Cię nie wyprasza i nie musi Ci się podobać...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 września 2013, o 14:30

Ja wiem,Kawo.Naprawdę nie czuję się wypraszana :wink: Pojawię się jak przeczytam coś nowego :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 26 września 2013, o 14:31

W międzyczasie uważaj na jej harlequiny, bo mogą Ci nie podejść :wink:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 września 2013, o 14:34

Spoko,spoko.Ja jakoś rzadko czytam HQ.Oczywiście nie chodzi o to,że coś do nich mam.Tak jakoś po prostu :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 29 września 2013, o 04:19

Zmęczyłam "Kochankę" :P Długo mi się zeszło,ale nie uważam,że winna jest książka.Po prostu moje samopoczucie psychiczne i fizyczne nie sprzyjało czytaniu.

"Kochanka" zdecydowanie lepsza niż "Ginewra".Bohaterka była bardziej w moim typie.Mimo dziwnego imienia,którego nie umiem zapamiętać ani wypowiedzieć :P Kobieta odważna,pyskata,umiejąca postawić na swoim.Niby Marcus ją z paru opresji wyratował,ale ona nie latała za nim i nie prosiła żeby jej pomagał.Podobało mi się też to,że długo wzbraniała się przed małżeństwem z nim,a nie że pan i władca palcem kiwnął,a ona już leci jak na skrzydłach :P

Marcus też niczego sobie.Może trochę sztywny z tymi swoimi życiowymi zasadami,ale nie wadziło mi to jakoś szczególnie.

Było kilka zabawnych momentów.Na przykład kiedy Marcus pochwalił się,że ma prezerwatywę,którą sam udoskonalił lub sytuacja w świątyni kiedy podczas seksu Marcus doznał szoku,że Iphiginia jest dziewicą,a ona uznała,że jej dziewictwo go zabiło i chciała wzywać pomoc :evillaugh:

Teraz kilka minusów dla równowagi :wink: Uważam,że autorka trochę za dużo uwagi poświeciła śledztwu wokół szantażysty.Momentami mnie ono nużyło.No i mogła wyczarować więcej chemii i iskrzenia między głównymi bohaterami.Troszeczkę mi tego zabrakło.

Ogólnie nie było źle.Książka nie trafi do kręgu moich ulubionych,ale też nie zrobiła mi uszczerbku na psychice,nie wkurzyła bohaterka-debilką,ani nie wywołała chęci podarcia jej na strzępy :wink:
Ostatnio edytowano 29 września 2013, o 14:06 przez Papaveryna, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 29 września 2013, o 14:04

Papaveryna napisał(a):Mimo dziwnego imienia,którego nie umiem zapamiętać ani wypowiedzieć

Też tak mam.
Motyw wzbraniania się przed małżeństwem dość często się pojawia u tej autorki oraz śledztwo zazwyczaj zajmuje całkiem sporo miejsca.

Papaveryna napisał(a):Było kilka zabawnych momentów.Na przykład kiedy Marcus pochwalił,że ma prezerwatywę,którą sam udoskonalił lub sytuacja w świątyni kiedy podczas seksu Marcus doznał szoku,że Iphiginia jest dziewicą,a ona uznała,że jej dziewictwo go zabiło i chciała wzywać pomoc :evillaugh:

Też ta scena zapadła mi w pamięci :hyhy:
Jeszcze coś podobnego jest w "Intrydze" :hahaha:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 14 października 2013, o 22:24

"Kryształowe ogrody" – interesująca historia, którą dobrze się czyta, chociaż to bardziej kryminał niż romans. Tytułowe ogrody mnie zafascynowały do tego stopnia, że chętnie bym się w nich przespacerowała :bigeyes: Opis był intrygujący. I ta pasja szalonego naukowca, aby ciągle próbować i próbować, w sumie nie bacząc na efekty.
Niemniej jednak początkowa scena: gdy morderca wymachuje nożem, wykrzykując swoje groźby, jest dosyć śmieszna i najbardziej mnie dziwi, że niespecjalnie mi to przeszkadza :evillaugh:
Tak czy inaczej, Quick po raz kolejny okazała się znakomita na poprawienie humoru.
Mam ochotę na następną część i cieszę się, że już jest :D
I tak nawiasem, to nie była powtórka.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 15 października 2013, o 12:11

A ja mogę polecić Ruiny, taka stara dobra Quick :) No może już widać tę tendencję do skupienia na wątku kryminalnym, ale tak jak słuchałam audiobooka to mi to szczególnie nie przeszkadzało :)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 października 2013, o 13:22

A ja sobie "Kontrakt" przeczytałam.Dobrze mi Adra poradziła,bo w końcu znalazłam to co chciałam ^_^
W pamięci mam Bestyję,że taka dobra była.Tak więc się do Quick przyczepiłam,szukając czegoś podobnego.Niestety trafiałam takie mocno średnie,nic co by mnie bardziej grzało niż ziębiło.Stwierdziłam więc,że moja pamięć zawodzi i Bestyja musiała dobra wcale nie być.
I wreszcie szok!Zabrałam się za "Kontrakt" i przeczytałam z przyjemnością.

Bardzo podobała mi się Sophy.W przeciwieństwie do bohaterki "Ginewry",która mnie irytowała,ona potrafiła wychować sobie głównego bohatera.Jak nie chciała iść z nim do łóżka to go uśpiła,kiedy ją na wsi zostawił pojechała za nim,a jak nie skutkowały żadne tłumaczenia rzuciła w niego figurką.Super były jej teksty w stylu "mną się nie przejmuj,nie będę marnować twojego czasu,dam sobie radę sama".A najważniejsze,że nawet jak coś przeskrobało,to i tak odkręcała kota ogonem i to Julian musiał ją przepraszać :evillaugh: Co on z nią miał :evillaugh:

Julian też był bardzo fajny.Pomijając imię,które przywodzi mi na myśl Pingwiny z Madagaskaru :rotfl: Miał masę cierpliwości dla głównej bohaterki,naprawdę się starał i dał okręcić wokół paluszka.Jak na faceta po przejściach całkiem dobrze wypadł :wink:

Pojawia się motyw,który mnie ostatnio wkurza.Mam tu na myśli,że ona go kocha,a on jej nie,bo jakaś baba go kiedyś skrzywdziła,ona się stara,a on ją zlewa.Na szczęście jest to rozegrane przyjemniej niż w innych książkach,bohater sprawia ważenie mniej zatwardziałego i nie zachowuje się jak ostatni cham.Widać było,że mu zależy na Sophy.
Dużym plusem jest też to,że autorka mniej miejsca poświęciła intrydze.W "Kochance" wokół tego kręciła się cała akcja,a tutaj było tak w sam raz :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2424
Dołączył(a): 22 marca 2012, o 20:13
Ulubiona autorka/autor: Stephanie Laurens, Kerrelyn Sparks

Post przez Adrastea » 16 października 2013, o 14:29

Nawet nie wiesz jak się cieszę, że ci się podobał Kontrakt :D
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do K

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości