Janka napisał(a):Heatha podejrzewam o arogancję, bo miał ksywkę Champion. Taka ksywka musi działać podwójnie. Po pierwsze z czegoś się wzięła, czyli ma prawo uważać się za super gościa, bo coś już osiągnął w przeszłości. Po drugie działa cały czas na psychikę, że skoro ma taką ksywkę, to nadal jest świetny.
Lilia napisał(a):Janka napisał(a):Heatha podejrzewam o arogancję, bo miał ksywkę Champion. Taka ksywka musi działać podwójnie. Po pierwsze z czegoś się wzięła, czyli ma prawo uważać się za super gościa, bo coś już osiągnął w przeszłości. Po drugie działa cały czas na psychikę, że skoro ma taką ksywkę, to nadal jest świetny.
Champion to nie ksywka, ale jego zamerykanizowane nazwisko Campione.
Janka napisał(a):Moje zachwyty nad nim były na początku czytania książki, gdy udawał łobuza. Potem już tak mocno się nie zachwycałam. To znaczy do końca książki miałam i nadal mam o nim bardziej niż pozytywne zdanie, ale już nie piszczę na jego widok.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość