Teraz jest 22 listopada 2024, o 15:54

Romans historyczny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 5 października 2008, o 23:25

ja już przysnęłam na tym "najciekawszym" o Diable Obrazek resztę już sobie odpuściłam Obrazek

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 6 października 2008, o 12:30

Ja nadal próbuję, ale to chyba nie ma sensu...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 6 października 2008, o 19:26

Ja skończyłam na drugiej bliźniaczce, na więcej nie mam już ochoty.

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 7 października 2008, o 19:55

Teraz w sobotę chyba na TVP 2 będzie w południe Między ustami a brzegiem pucharu, chyba obejrzę...



A co do Aż do szaleństwa, zrezygnowałam z czytania, dziś pożyczyłam Tajemnmiczego dżentelmena Carlyle...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 października 2008, o 19:58

nie jestem obiektywna jeśli chodzi o Carlyle Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 7 października 2008, o 21:09

jesteś, jesteś, Carlyle jest po prostu obiektywnie rewelacyjna Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 października 2008, o 21:13

a już myślałam że popadłam w obsesję Obrazek

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 8 października 2008, o 03:02

Akurat ta autorka naprawdę misię podoba a pan Kamble to moja ulubiona postać...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 października 2008, o 20:22

uuuuu! Obrazek

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 8 października 2008, o 21:06

A co do Laurens, to akurat Idealna narzeczona mi się podobała, dopiero następne to była kompletna porażka (mówię o serii Cynster, bo z serii Klub nuda zaczyna się w okolicy 3 części...)

Avatar użytkownika
 
Posty: 653
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez diawie » 17 października 2008, o 18:43

tez mi sie podoba

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 17 października 2008, o 23:24

Tym razem w bibliotece pożyczyłam Miłodsny skandal Balogh, wszzytkie z Bedwynów czyttałam przynajmniej 2 razy, poza tą, trzeba to nadrobić...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 28 października 2008, o 16:24

<span style="font-style: italic">LOUISE ALLEN

PAMIĘTNA NOC

Numer 30(242)

W sprzedaży od: 13.10.2008r.

Hebe Carlton i major Alex Beresford płyną z Malty do Anglii statkiem, który rozbija się u brzegów Francji. Stamtąd, zdani jedynie na własne siły, muszą przedostać się do Hiszpanii, aby dotrzeć do celu. Czyha na nich wiele niebezpieczeństw, trwa bowiem wojna z Napoleonem. Przemykają bocznymi drogami, zatrzymują się w skromnych zajazdach. Pewnej nocy zakochana w majorze Hebe oddaje mu się, nie zważając na konsekwencje. Gdy wreszcie znajdują się w Anglii, okazuje się, że Hebe jest w ciąży.</span>





o dawny świecie długich podróży morskich Obrazek w samolocie ani by się nie bzyknęli a gdyby nawet to dawno by po nim ślad nie został zanim by się zorientowała Obrazek

no refleksja mnie naszła Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 października 2008, o 00:14

prawda? Obrazek

ciąża, a co dopiero przywlec dziś ze sobą "chorobę tropikalną" Obrazek



ja wciąż Eloisę przypominam sobie - oziębłość seksualna żródeł której należy się dopatrywać w osobie matki oraz maskarada (udajemy chłopca Obrazek już za mną, zaglądam ponownie do części z motywem "nie pierwszy lepszy" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 29 października 2008, o 11:49

któraż to? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 29 października 2008, o 13:56

akurat tutaj ten seks to tylko pośrednio związany z długą podróżą morską Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 października 2008, o 21:01

o trudnym Obrazek wyborze między 2 osobnikami to część pierwsza czyli Despreate Duchesses - Księżna w desperacji, studium oziębłości to AAbCh, a maskarada to Duchess by night (na razie najbardziej mi się podobała.

Villliers rządzi Obrazek pechowiec Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 października 2008, o 12:16

a mogłabyś omówić Hoyt? ciekawam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 31 października 2008, o 00:07

ojejojejojej... ale ogólnie i konkretnie coś?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 31 października 2008, o 00:13

konkretnie coś NO 1 Obrazek albo ogólnie jak wolisz, bo że ogólnie 80 % jest ok to niedosyt poczuwam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 31 października 2008, o 01:48

Hm, jak dla mnie na razie jej 100% jest do czytania beproblemowego, jesli ktos lubi Balogh, Beverley, Putney, Eloisę...



<span style="font-weight: bold">Elizabeth Hoyt </span>[znana także jako autorka współczesnych jak najbardziej... romansów... tudzież chicklitowych w nastroju opowieści... Julia Harper]

Ja jestem nieuleczalną wielbicielką przemyślnie opowiedzianych starych i znanych dobrze bajek i przypowieści, dlatego Hoyt cenię sobie - każda jej książka to wariacja na temat konkretnego mitu/baśni/opowieści, z licznymi inspirującymi odwołaniami.

No i muszę przynać, że jak kiedys zdecydowanie wolałam regencyjne czasy, tak teraz coraz częściej skłaniam sie ku XVIII wiekowi Obrazek



Hoyt ma na swym koncie jak na razie 2 serie:



I. Trylogia osadzona w czasach jak najbardziej cudownej 2 połowy XVIII wieku: <span style="font-weight: bold">The Princes</span> [Książęta] 2006 - 2007 - historia 3 przyjaciół.

Elizabeth inspirowała się tutaj w pewnym stopniu twórczością Howarda Pyle 'owska "Woda życia/Życiodajna woda")

<span style="font-weight: bold">The Serpent Prince</span> (grimmowska Gęsiareczka).



II. Seria <span style="font-weight: bold">"The Legend of Four Soldiers"</span> - w trakcie wydawania od 2008.

<span style="font-weight: bold">To taste temptation</span> (walijskie podanie o Gelercie, psie księcia Llewellyna)

<span style="font-weight: bold">To seduce a sinner </span>(Oscar Wilde i jego " Urodziny infantki ")

<span style="font-weight: bold">To beguile a beauty</span> (Piękna i bestia oczywiście Obrazek

<span style="font-weight: bold">To desire a devil </span>(to się jeszcze zobaczy Obrazek

Całość jest osnuta wokół losów 4 żołnierzy, którzy brali udział w wydarzeniach wojny francusko-brytyjsko-indiańskiej (że sobie pozwolę uprościć maksymalnie Obrazek w latach 50tych XVIIIw. (kto oglądał "Ostatniego Mohikanina" z Day-Lewisem ten wie o co chodzi Obrazek



To może tylko o części pierwszej serii książęcej - Książę kruków Obrazek

z okładki:



<span style="font-style: italic">"Nadchodzi taka chwila w życiu damy...

Gdy jest ona zmuszona do podjęcia drastycznych kroków...

...I znalezienia zatrudnienia.

Owdowiała Anne Wren miała koszmarny dzień - nie dość, że jakiś arogant w siodle o mało jej nie stratował, to jeszcze okazało się, że obecna sytuacja finansowa bynajmniej nie jest za fajna...

Hrabia Swartingham jest w kropce. P wystraszeniu dwóch sekretarzy Edward de Raaf potrzebuje kogoś, kto wytrzyma jego nieznośną osobę. Niech to! Jak trudne może być znalezienie dobrego sekretarza?

Gdy Anne zostaje sekretarzem hrabiego, oba problemy zostają rozwiązane... Jednak Anne odkrywa, że Swartingham planuje wizytę w sławetnym londyńskim domu uciech, aby zaspokoić swe "męskie" potrzeby. Doprawdy! Anne jest wściekła. I postanawia wobec tego zaspokoić własne "kobiece" potrzeby. Przy pomocy nieświadomego jej zamiaru hrabiego."

</span>

Co można dodać? Choćby to, ze kruk nieprzypadkowo występuje w tytule i fabule - nasz hrabia nie tylko jak zywcem z bajki o księciu kruków wyjęty, ale i wyniku ospy w przeszłości ma uroczo dziobowatą cerę Obrazek

i ogólnie jest zakręconym odludkiem.

A i nasza bohaterka nie lepsza - kawał owdowiałej cholery z niej. Ze świadomością, że najlepsze za nią i w dodatku jest bezpłodna, w całą starannością przystępuje do realizacji pomysłu "kogo tak naprawdę spotka Edward w zaciszu burdelu". Jednym słowem dobrana parka.

Tu się liczą charaktery, bo nawet jeśli pomysł na fabułę ograny wydawać się może, to jednak "jak" jest bardzo bardzo ok Obrazek



A, i jeszcze lubię wszelkie cytaty otwierające rozdziały (byle krótkie Obrazek - tu były bardzo ok Obrazek

(chociaż i tak chwilowo chichoczę na wspomnienie cytatów z Anonima i Pani Anonim u Barbary Metzger "The Duel" - proste ale zabawne).



Ogólnie - polecam.



Ps.zajrzyjcie na http://www.elizabethhoyt.com/books/index.html a tam na poszczególne części serii The Legend of Four Soldiers i najedźcie myszą na okładki Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 31 października 2008, o 11:44

bardzo ale to bardzo dziękuję za ten esej Obrazek bardzom usatysfakcjonowana Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 1 listopada 2008, o 18:45

Brzmi wręcz niebiańsko. Byle tylko odrobinę czasu znaleźć i czuję, że będe w raju z książkami Hoyt.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1089
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Kraków

Post przez Madeleinee » 1 listopada 2008, o 20:48

olalala całkiem intrygująca wydaje się ta Hoyt! a okładki są rozkoszne Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 1 listopada 2008, o 22:24

Okładki świetne Obrazek

A i na samą Hoyt chyba się skuszę któregoś pięknego dnia. Tylko powiedz, Frin, jak to tam u niej ze stylem - mamy same dramaty czy może jest nieco humoru? Sądząc po Twoim opisie nie jest wszystko tak na serio, ale chcę się upewnić Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości