Teraz jest 1 października 2024, o 21:20

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 września 2013, o 22:53

i właśnie przez to wszystko życzyłam jej braku HEA. Nie pamiętam co Sugar jej zrobiła, ale wydaje mi się że więcej przez nią wycierpiała chociażby pośrednio, przez ojca. Zachowanie Sugar jest uzasadnione, zachowanie Winnie nie.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 17 września 2013, o 23:14

Very jak dostaniesz w swoje ręce czyż ona nie jest słodka to czytaj od razu ;) ciekawa jestem twej opinii ;)
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 17 września 2013, o 23:25

Dobrze,Sun,jak każesz :P
Mam tylko nadzieję,że nie spotka mnie nic złego jeśli mi się nie spodoba :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 września 2013, o 23:36

Ma prawo Ci się nie podobać :)
Zresztą skoro do tej pory Ci wybaczyłysmy tyle krytyki wobec SEP to jedna więcej nie zrobi różnicy :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 17 września 2013, o 23:53

Pewnie że może Ci się nie podobać ;)
Zobaczymy ;)

Dziewczyny chyba jednak chodziło mi o ta parę rodziców z Uwodziciela ;)
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 18 września 2013, o 00:00

wiedzmaSol napisał(a):Ma prawo Ci się nie podobać :)
Zresztą skoro do tej pory Ci wybaczyłysmy tyle krytyki wobec SEP to jedna więcej nie zrobi różnicy :P


Ej no wcale tak dużo tej krytyki nie było :P
"Panna młoda ucieka" dla mnie była chyba zbyt poważna.W "Podróży do nieba" nie podobała mi się Gracie,bo praktycznie całowała ziemię,po które stąpał Bobby Tom.A ja takich bab nie lubię,o nie!
No i jeszcze "Pierwsza dama",ale na tle tych dwóch ona wypada dla mnie najkorzystniej :wink:

Nie jestem wcale takim potworem!

Aaaaa,zapomniałam o "Z miłości",ale Wy też tego nie lubicie :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 18 września 2013, o 00:02

Very a czy Ty te dwie ostatnie książki co wyszły u nas czytałas?
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 18 września 2013, o 00:10

"Nikt mi się nie oprze" i "Panna młoda ucieka"?

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 września 2013, o 00:14

Papaveryna napisał(a):Rodzice z Uwodziciela byli fajni.To pierwsza "starsza" para,którą poznałam i ich lubię.Będę niedługo odświeżać :cheer:
Lubię też rodziców Cala.No,ale pary ze "Z miłości","Podróży do nieba" i "Natchnienia" jakoś tak odstręczały nieco :bezradny:

A ja już tych trzech odstręczających wcale nie pamiętam. :cheer:
wiedzmaSol napisał(a):i właśnie przez to wszystko życzyłam jej braku HEA. Nie pamiętam co Sugar jej zrobiła, ale wydaje mi się że więcej przez nią wycierpiała chociażby pośrednio, przez ojca. Zachowanie Sugar jest uzasadnione, zachowanie Winnie nie.

Gdy nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Suka Winnie była chytra i pazerna.
I nie miała żadnego prawa przywłaszczyć sobie osobistych rzeczy i pamiątek Sugar Beth z dzieciństwa. Głupia złośliwa złodziejka.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 18 września 2013, o 11:29

Kurczę, tak sobie pomyślałam, że rozbieracie SEP na części pierwsze. W Klubie nie będzie o czym dyskutować :roll:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 18 września 2013, o 11:51

Zaczęłam wczoraj Panna młoda ucieka :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 18 września 2013, o 12:16

Papaveryna napisał(a):"Nikt mi się nie oprze" i "Panna młoda ucieka"?


Tak ;) bo cały czas czytam że "z miłości" Ci się nie podobało ;)
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 września 2013, o 12:36

Lilia napisał(a):Kurczę, tak sobie pomyślałam, że rozbieracie SEP na części pierwsze. W Klubie nie będzie o czym dyskutować :roll:

Ten wątek, Lilio, można nazwać mini-klubem i będzie w porządku.
wiedzmaSol napisał(a):Nasze odczucia pewnie też się biorą z racji wieku :P starszym czyta się o seksie starszych normalnie, a my roimy sobie w takiej sytuacji własnych rodziców. Ble :P

Tak myślę i myślę nad tym już od wczoraj i jakbym nie myślała, tak ciągle mi wychodzi, że chyba jednak nie z racji wieku.
Jestem stara prukwa, a za wątkami geriatrycznymi u SEP naprawdę nie przepadam.
Doszłam do wniosku, że SEP po prostu nie umie o tym pisać w sposób przekonywający. Sama jest w długoletnim szczęśliwym związku i widocznie nie do końca idealnie potrafi sobie wyobrazić, co by było, gdyby ...

Rodzice Cala są bardzo sympatyczną parą i ich lubię, ale powód ich rozstania jest dla mnie nie do przyjęcia. Albo wszystko wyskoczyło o kilkadziesiąt lat za późno, albo wcale już nie powinni się godzić, skoro w ich związku lata całe tak straszliwie brakowało elementarnej komunikacji.

W "Uwodzicielu" druga para wyjątkowo mnie kupiła. W wątek spotkania po latach akurat tej pary i HEA dokładnie w tym momencie ich życia jak najbardziej wierzę. Ale zanim ich polubiłam, to dobra chwila minęła.

W "Idealnej parze", po długotrwałej niechęci, polubiłam w końcu drugą parę, ale inaczej. Polubiłam ich oddzielnie i po prostu machnęłam ręką na nich razem. Tylko na zasadzie "niech już im będzie".

W taki związek suki Winnie z mężem, jak wymyśliła SEP, jakoś nie wierzę. Wszystko tam jest nie takie, jak powinno. Nie przekonuje mnie np. ich długoletni regularny seks. Skoro ona była zawsze dostępna pod ręką, naga i gotowa, to on powinien się tym wreszcie kiedyś znudzić. Jak nikt nie ucieka, to nikt też nie goni. Jasne, że od tego mogą być wyjątki, ale SEP nie napisała tego tak, żebym uwierzyła, że on przez całe długie lata nie stracił zainteresowania nudnym rutynowym seksem. Seks z żoną musiał być czymś w rodzaju seksu z gumową panienką i wolałabym żeby w takim razie stawał się coraz rzadszy z tendencją do zaniku. Żebym mogła sobie wyobrazić ich wieloletni codzienny seks, musiałabym uważać Ryana za doopka, a on został przedstawiony przez SEP jako półbóg.
Ale suka Winnie nie zasłużyła na Ryana i cieszy mnie, że przez wszystkie lata była w łóżku tylko lalką. Dobrze jej tak.

Innych par drugoplanowych nie pamiętam. Pamiętam za to, że mi się nie podobały, bo mnie nudziły opisy rodzenia się tych związków. Po przeczytaniu każdej książki SEP, czytałam ją od razu drugi raz, pomijając wątki pary drugoplanowej. Przez to parę pierwszoplanową zapamiętywałam bardzo dobrze i pamiętam do dziś, a pary drugoplanowe mi zanikły.

Możliwe, że związki geriatryczne mogły mnie nie przekonywać nie dlatego, że były złe lub źle opisane, ale dlatego, że sama jestem w długoletnim szczęśliwym związku i pozostaje absolutnie poza sferą moich wyobrażeń, że mogłabym teraz zaczynać coś z kimś innym od zera.

Chciałabym sobie te książki powtórzyć, żeby zobaczyć, co po latach sądzę o tych parach. Nie wiem tylko, czy mi to wyjdzie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 18 września 2013, o 12:58

Ja niektóre pary drugoplanowe pamiętam dobrze. (tzn zarys historii, bo z imionami gorzej :hyhy: )

Moje ulubione to:
1. Ethan i przedszkolanka z Odrobiny marzeń - bardzo mi się podobało jak przeszukiwał jej torebkę i ta cała jej przemiana.
2. Tori i mózgowiec z Nie będę damą - oboje są świetni, a scena seksu mnie strasznie ubawiła :hyhy:
3. Portia i ? :hyhy: z Idealnej pary, taka zimna su.. i niegrzeczny chłopiec. Lubię takie motywy.

Za Wini i Ryanem nie przepadam. Za bardzo mi było szkoda Sugar Beth, żeby się jeszcze nad jej siostrą roztkliwiać. Zresztą zawsze mi się wydawała taka idealnie posłuszna i te perły :handbags:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 września 2013, o 13:07

Dwie pierwsze trochę pamiętam. Fakt, dla mnie też nie były złe. Obie te pary to "młodzież", a to by potwierdzało moją teorię, że lepiej wychodzą SEP młodsze pary niż starsze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 18 września 2013, o 13:07

Janko,a nie kojarzysz i nie lubisz drugiej pary z "Nie będę damą"?Torie i Dex?Ja ich lubię najbardziej.Może dlatego,że tak kompletnie do siebie nie pasowali.On taki mądrala profesorski,a ona laska i dwukrotna rozwódka.Jakbym zaczęła to rozbierać na części pierwsze pewnie też by mi się nie spodobało,ale im jakoś dałam spokój :P

Sun,wyżej wspominałam,że "Panna młoda ucieka" była dla mnie za poważna.Fajny był początek i końcówka.Środek za ciężki :bezradny: A "Nikt mi się nie oprze" bardzo mi się podobało ^_^

Joakar i jak Panna?

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 18 września 2013, o 13:14

Ze starszych par lubię też tę z Natchnienia, w ogóle bardzo podobał mi się wątek matki bohatera.
Fajna jest też ta z Podróży do nieba, podobała mi się historia kobiety, która próbuje ułożyć sobie życie po śmierci męża. I trafia na najbardziej znienawidzonego faceta w mieście, podczas gdy jej zmarły mąż był traktowany prawie jak bohater.

Pannę młodą dopiero zaczęłam, na razie śpi w śpiworze w jakimś lesie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 września 2013, o 13:19

Papaveryna napisał(a):Janko,a nie kojarzysz i nie lubisz drugiej pary z "Nie będę damą"?Torie i Dex?Ja ich lubię najbardziej.Może dlatego,że tak kompletnie do siebie nie pasowali.On taki mądrala profesorski,a ona laska i dwukrotna rozwódka.Jakbym zaczęła to rozbierać na części pierwsze pewnie też by mi się nie spodobało,ale im jakoś dałam spokój :P

Tak, ich kojarzę. Ona miała strusie. Mam o nich dobre wspomnienia.
Ona, mimo że była rozwódką, to była jeszcze młoda.
Właśnie młodych u SEP lubiłam. Widocznie mnie nie przekonuja tylko pary starsze.
joakar4 napisał(a):Ze starszych par lubię też tę z Natchnienia, w ogóle bardzo podobał mi się wątek matki bohatera.
Fajna jest też ta z Podróży do nieba, podobała mi się historia kobiety, która próbuje ułożyć sobie życie po śmierci męża. I trafia na najbardziej znienawidzonego faceta w mieście, podczas gdy jej zmarły mąż był traktowany prawie jak bohater.

Tych dwóch par drugoplanowych nie pamiętam ani troszkę. Muszę się wreszcie zabrać i chyba zrobię to od razu, nie będe już przesuwać.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 18 września 2013, o 13:22

Joakar,napisz słówko jak z nią skończysz :P

Ja tych z Podróży i Natchnienia nie planuję lubić.Coś mnie od nich odpychało :bezradny:

Janko,też raczej wolę młodsze pary.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 18 września 2013, o 13:31

Ja mam takie pary, jak np. Ethan i przedszkolanka czy Tori z Dexem, dla których chciałam osobnej książki.

Very, na pewno napiszę. Nie wiem jak mi to pójdzie, ale obiecałam sobie, że we wrześniu przeczytam. Jak skończyłam NR to tak mi się nie chciało za to zabrać, że nawet sobie nie wyobrażacie :hyhy: Ale byłam dzielna. :wink: W każdym razie przyznam się, że Lucy nigdy nie budziła u mnie wielkiej sympatii i jestem nastawiona negatywnie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 września 2013, o 13:36

Kristy była sekretarką Ethana, nie przedszkolanką ;)
Jakaś przedszkolanka była w To musiałeś być ty chyba.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 września 2013, o 13:38

Zgadza się, sekretarka. Ona się trochę opiekowała synkiem Rachel i chyba odbierała czasem z przedszkola - tak mi się coś kołacze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 18 września 2013, o 13:40

o losie to co ja z tą przedszkolanką :zalamka: a ona przypadkiem nie chciała zostać przedszkolanką i dlatego chciała odejść z pracy :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 września 2013, o 13:41

O to samo chciałam zapytać.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 września 2013, o 13:42

Ona odeszła z pracy, bo kochała się w Ethanie i miała dość tego, że on jej nie zauważa i nie docenia ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość