Teraz jest 1 października 2024, o 15:45

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 425
Dołączył(a): 27 lipca 2013, o 18:28
Lokalizacja: Cegłów
Ulubiona autorka/autor: Roberts/SEP/Brown/Kleypas/Lindsey/Gaskell/McNaught

Post przez giafia » 27 sierpnia 2013, o 15:06

Papaveryna napisał(a):Trochę tak,ale ja mu się akurat nie dziwię.W końcu Jane miała go za tępaka i wsioka :P

Trochę mnie irytuje i jednocześnie śmieszy jego obsesja na punkcie wieku wybranki.Kiedy myślał,ze Jane ma 28 lat uważał,że jest za stara i przed każdym ją odmładzał.Kiedy zobaczył na jej prawie jazdy,ze ma 34 lata cały się zapluł.Normalnie jakby jedną nogą nad grobem stała...A sam dwa lata starszy od niej :zalamka:


Ich perypetie były naprawdę zabawne - rozkładanie wszędzie komiksów, ukrywanie wieku a babcia dodająca do wszyskiego smalec była wisienką na torcie :evillaugh:
...so many books so little time ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 364
Dołączył(a): 25 sierpnia 2013, o 01:02
Ulubiona autorka/autor: SEP, mary balogh, mary jo putney

Post przez my-joy » 27 sierpnia 2013, o 16:47

Papaveryna napisał(a):Trochę tak,ale ja mu się akurat nie dziwię.W końcu Jane miała go za tępaka i wsioka :P


No i dobrze wyczuła sprawę, bo prostactwem to on się popisał w Odrobinie marzeń. Ale Rachel dała mu nauczkę, a brat w mordę więc na koniec usiłował się zrehabilitować :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 sierpnia 2013, o 16:52

Podoba mi się takie podejście do sprawy. Najpierw miał karę, a potem zasłużył.
Bo naprawdę zasłużył. W "Odrobinie marzeń" był potworem.
Dlatego zawsze powtarzam, że warto te książki czytać po kolei, żeby najpierw polubić Cala, zanim się go pozna w wersji strasznego smoka.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 425
Dołączył(a): 27 lipca 2013, o 18:28
Lokalizacja: Cegłów
Ulubiona autorka/autor: Roberts/SEP/Brown/Kleypas/Lindsey/Gaskell/McNaught

Post przez giafia » 27 sierpnia 2013, o 17:31

Janka napisał(a):Podoba mi się takie podejście do sprawy. Najpierw miał karę, a potem zasłużył.
Bo naprawdę zasłużył. W "Odrobinie marzeń" był potworem.
Dlatego zawsze powtarzam, że warto te książki czytać po kolei, żeby najpierw polubić Cala, zanim się go pozna w wersji strasznego smoka.


Ale zrobił to przede wszytskim z miłości do brata ... Nie popisał się inteligencją w tej sprawie. Ale na koniec wszyscy żyli długo i szczęśliwie :shifty:
...so many books so little time ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 sierpnia 2013, o 17:46

Już tu gdzieś była taka dyskusja w tym wątku, że zrobił to dla brata.
Mnie to nie wystarcza. A nawet przeciwnie, uważam, że to obrzydliwe wytłumaczenie, że chciało się dla kogoś dobrze. Podobno dobrymi chęciami wybrukowana jest droga do piekła. Jak chciał coś zrobić dla brata, to powinien się go zapytać o jego zdanie. Mógł mu przywieźć węgiel na zimę albo pomóc sprzątać kino, zamiast odganiać od niego kobietę.


Mój F. też miał rodzeństwo. Wiem, co mówię.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 364
Dołączył(a): 25 sierpnia 2013, o 01:02
Ulubiona autorka/autor: SEP, mary balogh, mary jo putney

Post przez my-joy » 27 sierpnia 2013, o 18:07

Okropne to było. Zachował sie wobec Rachel jak ostatni cham i burak, nie mając żadnych dowodów jej jakiejkolwiek winy. Akcja w zniszczonym kinie była straszna kiedy bez żadnych skrupułów oddał ją w ręce policji. Może cokolwiek przemknęło przez ten ptasi móżdżek jak prosiła o opiekę nad synkiem, ale nie obudziło to w nim człowieka. Zresztą najmłodszy braciszek wcale nie był lepszy i miłością bliźniego zbytnio też sie nie popisał.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 sierpnia 2013, o 18:10

Ostre słowa, Joy, ale masz świętą rację.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 27 sierpnia 2013, o 18:13

u mnie też stracił wtedy w oczach :cry:
nie lubię dramatoz, ale bardzo lubię tę część.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 27 sierpnia 2013, o 18:21

Kurczę, szkoda,że z Cala burakowatość w następnej części wychodzi.Tutaj nawet go lubię.

Dziewczyny,chciałam zapytać o "Podróż do nieba",podobała Wam się bohaterka?Czytałam to niedawno i jestem ciekawa Waszego zdania.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 sierpnia 2013, o 18:24

Lilia napisał(a):nie lubię dramatoz, ale bardzo lubię tę część.

Ja się wtedy pierwszy raz w życiu spotkałam z takim graniem na uczuciach czytelnika. Byłam tym dosłownie załamana. A dokładnie nie samą biedą Rachel, a tym, że pisarka może aż tyle biedy zrzucić na jedną osobę i nikt jej za to nie wsadzi do ciupy. Wtedy jeszcze uważałam, że takie metody pisania to grafomaństwo i powinno być karalne. Potem poznałam harlequiny i zmiękłam w swych poglądach.
Spłakałam się strasznie, ale lubię tę książkę mimo wszystko.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 27 sierpnia 2013, o 18:29

Akurat Podróż do nieba nie należy do moich ulubionych z cyklu. Nawet trochę mi się wlokła. Nie powiem, że to zła książka, bo czytało się dobrze, nie krzywiłam się. Dobra, para drugoplanowa trochę mną wstrząsnęła. Po prostu tu cukierek, a za chwilę obuchem w łeb. Trochę drastyczna przeciwwaga. Właśnie przez wątek drugiej pary ta książka była ciekawa, nie rozeszła się w szwach.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 27 sierpnia 2013, o 18:37

Druga para była ciekawa.Ich historia odrobinkę mnie wzruszyła :niepewny: Natomiast główna para zdecydowanie mniej emocji wzbudzała.Nie wiem,ale czemuś się uwzięłam na Gracie.Wkurzała mnie strasznie.W tych SEP,co przeczytałam bohaterki inaczej się zachowują,nie skaczą tak wokół faceta.A ona ciągle tylko "Bobby Tom to,Bobby Tom tamto".No żesz...
Też mi się Podróż ciągnęła trochę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 sierpnia 2013, o 18:40

A ja drugiej pary ani trochę nie pamiętam. Ani obucha. Na razie nie ma szansy na przypominanie sobie. Może kiedyś.
Pamiętam za to doskonale zakończenie. To była piękna akcja. SEP się naprawdę cudnie popisała. Jedno z lepszych zakończeń i nie mam na myśli HEA, a scenę kulminacyjną przy drodze wyjazdowej z miasta.

Kurczę, coś jest ze mną nie tak, bo przypomniało mi się teraz, że jak to czytałam, to miałam wrażenie, że skądś już to znam. To znaczy znajome mi było, że
Spoiler:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 364
Dołączył(a): 25 sierpnia 2013, o 01:02
Ulubiona autorka/autor: SEP, mary balogh, mary jo putney

Post przez my-joy » 27 sierpnia 2013, o 18:44

Papaveryna napisał(a):Dziewczyny,chciałam zapytać o "Podróż do nieba",podobała Wam się bohaterka?Czytałam to niedawno i jestem ciekawa Waszego zdania.


Mnie się podoba Bobby Tom Denton więc książka z automatu powinna mi się podobać również. Jak już wcześniej wspominałam jestem mało obiektywna jeśli w grę wchodzi przystojniak w stetsonie. Ale tak na serio historia jest przyjemna chociaż główna bohaterka nie należy do dziesiątki moich ulubionych. Może to wina tej jej trwałej ondulacji? :hahaha: Nie ma w sobie charyzmy Meg Koranda ani uroku Molly ani klasy Phoebe ani determinacji Anabell ani w zasadzie niczego co spowodowałoby, że w ogóle ją zapamiętałam. Nie, ja chyba nie potrafię zdobyć się na bezstronność w przypadku tej książki bo Bobby Tom to Bobby Tom i tylko jego w zasadzie zapamiętałam :bezradny:
Poza tym nie bardzo podobał mi się sex w wannie i garderobie "drugiej pary". Jakoś tak moja wyobraźnia nie zapracowała na moja korzyść i wyobraziłam sobie 50-kilku letniego Tommiego Lee Jonesa z mokrym, włochatym torsem..... No sorry.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 27 sierpnia 2013, o 19:05

Joy,nie mogę... :evillaugh:
Ondulacja Gracie mi nie przeszkadzała :hahaha: Bardziej jej charakter,a raczej jego brak.

Mnie Bobby Tom podobał się w "To musiałeś być ty".W Podróży jakoś niespecjalnie :mysli: Ciągle paradował w tych kowbojskich portkach z niedopiętym rozporkiem.Wiem że to na potrzeby filmu było,ale jednak wolałam Dana i nawet Cala wolę,chociaż dopiero w połowie Kandydata jestem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 sierpnia 2013, o 19:39

A ja lubię "Podróż do nieba".
Lubię w ogóle wszystkie części Starsów i trudno mi jest ułożyć ranking, ale z moich notatek i punktów, jakie przyznałam tym książkom bezpośrednio po pierwszym czytaniu wynika, że "Podróż do nieba" jest w pierwszej trójce. Po "Uwodzicielu" i "Natchnieniu".
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 27 sierpnia 2013, o 19:54

Mój ranking na pewno będzie całkowicie inaczej wyglądał :wink: Na pierwszym miejscu zdecydowanie "Idealna para",a dalej jeszcze nie wiem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 sierpnia 2013, o 20:06

"Idealna para" też była świetna i chętnie bym ją wcisnęła do pierwszej trójki. "To musiałeś być ty", "Kandydata na ojca" i "Odrobinę marzeń" tak samo, tylko nie wiem, jak.
Jak przyjdzie tu Sol i powie, jak wygląda jej ranking, to ja się pewnie do niej dołączę. Pierwsze i drugie miejsce mamy na pewno takie samo, ale jeśli Sol każe na trzecie przesunąć "Parę" albo "Kandydata", to przesunę. Z pewnym żalem, bo "Podróż" ma swe walory, ale zrobię.
Albo nie zrobię i zamęczę Sol, żeby ona poprzesuwała. W każdym razie ciekawa jestem, co Sol ma na trzecim.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 27 sierpnia 2013, o 23:14

Słyszałam,że co do SEP jesteście bardzo zgodne :)
Ja chyba nie bardzo tutaj do Was pasuję,bo niektóre książki SEP uwielbiam,a niektórych nie znoszę wcale.No a te co lubię,lubię w zupełnie innej kolejności :niepewny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 sierpnia 2013, o 23:32

SEP coś takiego w swoich książkach ma, że normalnie się nie da mieć jednakowego zdania. Dlatego bym się bardzo zdziwiła, gdybyś Ty też miała takie samo zdanie, jak my z Sol. My zresztą też do końca nie mamy tak samo. Tylko prawie prawie.

Nawet jak masz inną kolejność ulubionych i nieulubionych, to i tak pasujesz. Wystarczy lubić jedną (którąkolwiek), żeby pasować do klubu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 27 sierpnia 2013, o 23:39

Nie chcę tylko,żebyście się wkurzały jak którąś z Waszych ulubionych książek oczernię :P No bo ja na przykład "Pierwszej damy" nie lubię i "Podróży do nieba" niezbyt mocno.Wybryk natury ze mnie taki :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 sierpnia 2013, o 00:05

Ja się na pewno nie wkurzę i nie sądzę, żeby Sol coś się porobiło, gdy się dowie o Twym "wielkim przestępstwie".

"Pierwszej damy" też nie lubiłam po pierwszym czytaniu. Jednak nie dawała mi spokoju i od razu przeczytałam ponownie. Wtedy dopiero ją doceniłam i odkryłam w niej różne zalety. Uważam ją za książkę dojrzalszą od całej reszty książek SEP. Poważniejszą i dostojniejszą. Wcale nie z powodu zawodu wykonywanego przez Cornelię.
Z "Podróżą do nieba" też się nie dziwię. Można mieć obiekcje.

W ogóle lubienie i nielubienie każdej z książek SEP wcale mnie nie dziwi. One takie właśnie są. Każda może budzić różne uczucia.

Żadna książka SEP nie była też dla mnie absolutnie wolna od wad. Do każdej o coś się przyczepiam. Np. cudowna i wspaniała "Arena" - nie jest łatwo przymknąć oko na carewicza. Od tego przymykania można dostać zmarszczek. Do "Areny" powinny być dokładane darmowe kremy pod oczy. Albo do "Areny" po dwie tubki, a do każdej innej po jednej. (A do "Z miłości" co najmniej 5.)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 28 sierpnia 2013, o 00:17

Janko,nie strasz!
"Z miłości" właśnie do mnie idzie.Za całe 7,99zł plus przesyłka.Według Twoich prognoz powinnam szybko udać się do drogerii :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 sierpnia 2013, o 00:35

Poczekaj, jeszcze nie kupuj kremu. Najpierw spróbuj, bo może Tobie akurat podpasuje. "Z miłości" ma swoich amatorów, którzy coś w niej odkryli, czyli ją też można polubić.

Mnie bardzo bolały wszelkie aluzje do żyjących i znanych osób. Nie dałabym rady aż tyle naprzymykać oko, żeby książkę mimo to polubić. Po drugie jest w niej mało treści. Owszem, są miłe momenty, jednak to za mało. A wszystko takie rozmyte.
Niesty tak się pechowo złożyło, że najpierw posłuchałam sobie jej w wersji audio, która była nieco skrócona, co nie wyszło jej na dobre. Potem, jak czytałam całą książkę, tylko się w swym złym zdaniu utwierdziłam.

Gdyby SEP odpuściła sobie wszystkie wstrętne aluzje do żyjących osób, to wyszłaby całkiem zgrabna nowelka, którą mógłby wydać np. Harlequin. I byłoby dobrze. Jako powieść według mnie nie daje rady.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 28 sierpnia 2013, o 02:53

Zauważyłam,że mam gust specyficzny,więc "Z miłości" może mi się nawet spodobać :) Na przykład "Oczarowana" Jill Shalvis jest na forum lubiana i uważana za lekką i przyjemną.Natomiast ja mam z tą książką straszny problem.Wiem,że to nie na temat,ale Ewa wspominała,że to czyta i złe wspomnienia wróciły :shiver:

edit.
Skończyłam Kandydata.Nie spodziewałam się,że taki fajny będzie :)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość