Teraz jest 21 listopada 2024, o 14:22

Johanna Lindsey

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Johanna Lindsey

Post przez Lilia ❀ » 22 października 2008, o 14:10

Johanna Lindsey

Obrazek

O Autorce

Johanna Lindsey, właśc. Helen Johanna Howard Lindsey, amerykańska autorka.
1952 - 2019.

Johanna Lindsey was born on March 10, 1952 in Germany, where her father, a soldier in the U.S. Army, was stationed. The family moved about a great deal when she was young. Her father always dreamed of retiring to Hawaii, and after he passed away in 1964 Johanna and her mother settled there to honor him.

In 1970, when she was still in school, she married Ralph, becoming a young housewife. The marriage had three children; Alfred, Joseph and Garret, who already have made her a grandmother. After her husband's death, Johanna moved to Maine, New England, to stay near her family.

Johanna wrote her first book, Captive Bride in 1977 "on a whim", and the book was a success. By 2006, with over 58 Million copies of her books have been sold worldwide, with translations appearing in 12 languages, Johanna Lindsey is one of the world's most popular authors of historical romance.

Johanna's books span the various eras of history, including books set in the Middle Ages, the American "Old West" and the popular Regency England-Scotland. She has even written a few sci-fi romances. By far the most popular among her books are the stories about the Malory-Anderson Family, a Regency England saga.



Twórczość

Wydane u nas:


  • Bezdroża miłości
    Lady Leonie + Rolf d'Ambert, Lord Kempston
  • Burza uczuć
    Sharisse Hammond + Lucas Holt
  • Czar wigilijnej nocy, wydana również pt. Dom miłości
    Larissa Ascot + Vincent Everett
  • Mężczyzna tylko dla mnie
    Marian Laton + Chad Kinkaid
  • Porwana narzeczona
    Christina Wakefield + Phillip Caxton
  • Srebrzystowłosy anioł
    Chantelle Burke + Derek Sinclair
  • Żądze namiętności
    Alana Farmer + Christoph Becker

Cykl "Genealogia Wikingów"
  1. Długa płomienna zima
    Lady Brenna + Garrick Haardrad

Cykl "Rodzina Malory"
  1. Kocha się tylko raz
    Regina Ashton + Nicholas Eden
  2. Bunt serca
    Roslynn Chadwick + Anthony Malory
  3. Czuły drań
    Georgina Anderson + James Malory
  4. Kusicielka
    Amy Malory + Warren Anderson
  5. Powiedz, że mnie kochasz
    Kelsey Langton + Derek Malory
  6. Prezent
    Anastasia + Christopher Malory
  7. Uroczy nicpoń
    Danny + Jeremy Malory
  8. W niewoli pożądania
    Gabrielle Brooks + Drew Anderson
  9. Musisz ją uwieść
    Katey Tyler + Boyd Anderson
  10. Dla siebie stworzeni
    Julia Miller + Richard Allen

Cykl "Rodzina Reid"
  1. Dziedzictwo
    Sabrina Lambert + Duncan MacTavish
  2. Diabeł, który ją uwiódł
    Ophelia Reid + książę Raphael Locke
  3. ---------------
  4. Pozwól się znaleźć miłości
    Amanda Locke + Devin Baldwin

Cykl "Rodzina Straton"
  1. Dzikie serce
    Courtney Harte + Chandos
  2. Jesteś całym światem
    Casey Straton + Damian Rutledge III

Cykl "Sherring Cross"
  1. ---------------
  2. Kochaj mnie zawsze
    Kimberly Richards + Lachlan MacGregor

Cykl "Wojownik"
  1. ---------------
  2. ---------------
  3. Serce wojownika
    Brittany Callaghan + Dalden

Cykl "Wyoming"
  1. Dziki wiatr
    Jessie Blair + Chase Summers
  2. Nieposkromiony Colt Thunder
    Jocelyn Fleming + Colt Thunder

Cykl "Za głosem serca"
  1. Za głosem serca
    Reina de Champeney + Ranulf Fitz Hugh
  2. Zrękowiny
    Milisant Crispin + Wulfric


W oryginale:

Series

Haardrad Viking Family
  1. Fires of Winter (1981)
  2. Hearts Aflame (1987)
  3. Surrender My Love (1994)

Southern
  1. Glorious Angel (1982)
  2. Heart of Thunder (1983)

Wyoming
  1. Brave the Wild Wind (1984)
  2. Savage Thunder (1990)
  3. Angel (1993)

Malory-Anderson Family
  1. Love Only Once (1986)
  2. Tender Rebel (1989)
  3. Gentle Rogue (1991)
  4. The Magic of You (1994)
  5. Say You Love Me (1996)
  6. The Present (1998)
  7. A Loving Scoundrel (2004)
  8. Captive of My Desires (2006)
  9. No Choice But Seduction (2008)
  10. That Perfect Someone (2010)
  11. Stormy Persuasion (2014)
  12. Beautiful Tempest (2017)

Straton Family
  1. A Heart So Wild (1986)
  2. All I Need Is You (1997)

Shefford's Knights
  1. Defy Not the Heart (1989)
  2. Joining (1999)

Ly-San-Ter
  1. Warrior's Woman (1990)
  2. Keeper of the Heart (1993)
  3. Heart of a Warrior (2001)

Cardinia's Royal Family
  1. Once a Princess (1991)
  2. You Belong to Me (1995)

Sherring Cross
  1. Man of My Dreams (1993)
  2. Love Me Forever (1995)
  3. The Pursuit (2002)

Reid Family
  1. The Heir (2000)
  2. The Devil Who Tamed Her (2007)
  3. A Rogue of My Own (2009)
  4. Let Love Find You (2012)

Callahan-Warren
  1. One Heart to Win (2013)
  2. Wildfire In His Arms (2015)

Novels
    Captive Bride (1977)
    A Pirate's Love (1979)
    Paradise Wild (1982)
    So Speaks the Heart (1983)
    A Gentle Feuding (1984)
    Tender Is the Storm (1985)
    When Love Awaits (1986)
    Secret Fire (1987)
    Silver Angel (1989)
    Prisoner of My Desire (1991)
    Until Forever (1995)
    Home for the Holidays (2000)
    A Man to Call My Own (2003)
    Marriage Most Scandalous (2005)
    When Passion Rules (2011)
    Make Me Love You (2016)

Omnibus
    The Holiday Present (2003)
    His Ruthless Heart (2006)
    Passion at Sea: The Malorys (2011)



Strona www:
http://johannalindsey.wordpress.com/

Matka Chrzestna: Papaveryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 22 października 2008, o 14:35

Fragment "Diabeł, który ją uwiódł"



Śnieg padał tak gęsto, że ograniczał widoczność do sześciu metrów. Gdyby wiał silniejszy wiatr,mogłaby się rozpętać prawdziwa zamieć, ale na szczęście prawie nie było wiatru. Lekkie podmuchy przypominały tylko Raphaelowi, jak bardzo jest zimno, i skłaniały do zaniechania poszukiwań. Kiedy w końcu przyprowadził konia z domu Bartholomew, osiodłał go i zabrał węgiel, gdyż wiedział, że piecyk w powozie jest pusty, nie oczekiwał, że dogoni Ophelię, zanim dotrze do najbliższego miasteczka. Chciał tylko znaleźć ją, zanim wróci do Londynu, a mógł to zrobić jutro, kiedy przestanie padać - jeśli przestanie.

Prawie nie zauważył leżącego w rowie powozu. Pokryty śniegiem zlał się z otaczającą go bielą. Jego uwagę zwróciły konie. Śnieg nie przyklejał się do ich ciepłych, ciemnych ciał, tak jak nie przyklejał się do jego własnego wierzchowca. Gdy spojrzał na wrak, poczuł ogarniający go strach. Był silniejszy niż kiedykolwiek, ale na szczęście szybko minął. Kiedy zauważył, że brakuje jednego konia i zobaczył, że powóz stoi w pionie, choć lekko przechylony na bok, był pewien, że nikomu nic się nie stało. Ophelia i jej woźnica najwyraźniej postanowili kontynuować podróż na jednym wierzchowcu. Nic innego nie przyszło mu do głowy. Nie miał ochoty wchodzić do rowu, by sprawdzić, czy się nie myli. Wiedział jednak, że nie zazna spokoju, jeśli tego nie zrobi, więc zsiadł z konia i otworzył drzwi powozu, by zajrzeć do środka. W środku nie było nic poza zwiniętym... Dlaczego, u licha, masz w powozie tylko jeden pled? Wstrząśnięty przypomniał sobie słowa siostry. Jeden zwinięty pled nie byłby aż tak duży.

- Boże święty! - wykrzyknął. - Zostawił cię tutaj, żebyś zamarzła? Dokąd on, u diabła, pojechał?

Ophelia wysunęła głowę spod pledu. Nie całą, tylko oczy. Wystarczyło jednak, by zauważył, że nie ma czapki. Jej elegancka zazwyczaj fryzura była w nieładzie. Rozpuściła włosy? Siedziała skulona pod pledem, pod którym schowała nawet głowę.

- Pojechał po nowe koło, żeby wymienić złamane.

Raphael usiadł obok niej i spojrzał na zimny piecyk.

- Wiedział, że zostawia cię tu bez żadnego ogrzewania?

- Pewnie nie - odparła, po czym rzuciła ostro: - Zamknij te przeklęte drzwi!

Wyciągnął rękę i zatrzasnął drzwi. Niewiele to pomogło. Każdy jego oddech natychmiast zamieniał się w obłok pary.

Mając towarzystwo, Ophelia zaczęła się odprężać. Postawiła stopy na podłodze i usiadła prosto. Pled tak naprawdę był małym kocem, który sięgał jedynie od kolan do stóp. Rozłożyła go na kolanach. Miała gołe ręce. Rozpuszczone włosy były dłuższe, niż sobie wyobrażał. Pojedynczy lok zawijał się wokół spoczywających na kolanach dłoni. Palce drżały jej z zimna. Był wściekły, że zdecydowała się wystawić na tak wielkie niebezpieczeństwo.

- Gdzie jest twoja mufka i czapka? - zapytał ze złością.

- Nie wisiały razem z płaszczem i nie miałam czasu ich szukać. Powiedziała to tak dumnie, że jeszcze bardziej go zdenerwowała.

- Myślałem, że masz więcej rozumu, żeby wpaść na taki pomysł... - rzucił, zdejmując rękawiczki. Ujął jej dłonie i zaczął pocierać swoimi.

Nie próbowała go powstrzymać.

- Kiedy jestem zdesperowana, robię głupstwa - odparła po prostu. - Myślałam, że już to ustaliliśmy.

- Nie byłaś zdesperowana. Bałaś się spojrzeć w twarz kobiecie, z którą wszyscy mają do czynienia, gdy cię spotykają. I co się stało z twoimi włosami?

Wyrwała jedną rękę i odrzuciła na plecy zabłąkane pasmo.

- Musiałam ogrzać szyję i uszy.

Było jej tak zimno, że próbowała się ogrzać włosami!

- Zabiję tego idiotę Alberta za to, że na to przystał - warknął rozwścieczony.

- Nie. Obiecałam mu sto funtów.

- To nie jest wyjaśnienie. - Znów chwycił obie jej dłonie i zaczął na nie chuchać.

- Jest, jeśli nigdy nie oglądałeś stu funtów.

Celna uwaga. Spojrzał na nią, mrużąc oczy.

- Jesteś gotowa wziąć na siebie całą winę?

- Oczywiście. Nie. To twoja wina.

Prawie się uśmiechnął.

- Zastanawiałem się, kiedy do tego dojdziemy.

- To prawda. Gdybyś nie upierał się tak niedorzecznie, żeby mnie więzić, nie mając na to jeszcze zgody moich rodziców, bo tylko założyłeś, że ją dostaniesz...

- Już ją mam. Moja siostra była na tyle mądra, że przywiozła mi korespondencję.

Ophelia skuliła się.

- Jakie to miłe dla ciebie, jesteś zabezpieczony ze wszystkich stron.

- Tak, bardzo miłe, bo nie skończyliśmy jeszcze z przeciąganiem cię po węglach.

Żartował. Musiała się tego domyślić, bo inaczej z pewnością straciłaby panowanie nad sobą. Te słowa przypomniały mu jednak o worku z węglem, który miał przywiązany do siodła.

- Skoro już o tym mowa, przywiozłem trochę węgla - dodał. - Pójdę po niego.

Wysiadł, lecz zaraz był już z powrotem. Rozpalenie ognia nie zabrało im wiele czasu. Raphael uświadomił sobie jednak, że trochę potrwa, zanim w powozie zrobi się ciepło, a Ophelia siedziała, szczękając zębami. I miała sine usta! Będzie musiał coś wymyślić...

- Tak naprawdę - powiedział, jakby w ogóle nie przerywali rozmowy - poczyniliśmy pewne postępy. Nie jesteś już tak dokuczliwa jak na początku, a ja nie dostrzegam żadnych przejawów mściwości. Nie przestrasz się, ale zamierzam spróbować czegoś innego, by ogrzać ci ręce, bo węgiel nie pali się dość szybko.

Rozpiął płaszcz i wyciągnął koszulę zza paska spodni, a potem położył obie jej dłonie na nagiej piersi. Próbowała je wyrwać, ale trzymał je mocno, mimo że były bardzo zimne.

- To też nic nie da - powiedziała. - Nie jesteś zbyt ciepły.

- No to spróbujmy. - Wsunął jej palce pod pachy.

- Tylko trochę lepiej, a i to nie potrwa długo. Tylko tobie zrobi się zimno.

- Już zdążyłem zmarznąć, moja droga. Pada śnieg. Ale chyba masz rację. Jedyny sposób, byśmy oboje się ogrzali, to odrobina wysiłku. No wiesz, żeby krew zaczęła szybciej płynąć, żebyśmy się trochę spocili. To działa za każdym razem.

Spojrzała na niego z powątpiewaniem.

- Tu nie ma dość miejsca na ćwiczenia i dziękuję bardzo, ale nie zamierzam wychodzić na zewnątrz, żeby biegać i się spocić. - Po chwili dodała z dumą: - Poza tym ja się nie pocę. Damy nigdy tego nie robią. Powstrzymał się od śmiechu i po dłuższej chwili powiedział:

- Myślałem o bardziej przyjemnej formie wysiłku. - Otworzyła szeroko oczy więc dodał szybko: - Nie, zdecydowanie opowiadam się przeciwko kochaniu się w powozie w środku zimy, a przynajmniej bez piecyka, w którym pali się lepiej niż w tym.

Uśmiechnął się szeroko, by pokazać jej, że żartuje. Nie chciał jej przestraszyć ani urazić jej dziewiczej wrażliwości. Miał jednak przed sobą okazję, której po prostu nie mógł zmarnować. Od samego początku powstrzymywał swoje pragnienia, gdyż jego motywy były jak najczystsze.

Przywiózł ją do Alder 's Nest, by jej pomóc, a nie uwieść. Ale kilka pocałunków nie zaszkodzi, a w tej chwili nawet pomoże jej zapomnieć o zimnie.

Był dobry. Cholernie dobry. Nie miał pojęcia, jak udało mu się trzymać z dala od niej, gdy była taka piękna. Pomogła chyba niechęć, jaką ją darzył. Kiedy jednak zaczęła tłumaczyć powody niektórych swoich postępków, jego uczucia stały się neutralne. Jeszcze jej nie lubił, a ona nadal miała sporo do wytłumaczenia. Musiała też zmienić swoje zachowanie w stosunku do innych, ale przecież nie musiał jej lubić, żeby jej pragnąć, a pragnął jej jak diabli.

Siedziała skulona, chuchając na kolana, by choć trochę ogrzać przytuloną do nich twarz. Dopóki Raphael się nie odezwał, nawet nie zauważyła jego obecności. A kiedy ją znalazł, wcale nie napawał się zwycięstwem, jak podejrzewała. I nie okazał nic poza troską i złością, i to nie na nią, lecz ze

względu na nią.

A zaczynała się już bać, że woźnica nie wróci tego samego dnia. Jeśli nie dotarł do miasta przed zmrokiem, mógł nie zdążyć. Ale wszystkie jej obawy uleciały, kiedy pojawił się Raphael. Ani przez minutę nie wątpiła, że zabierze ją w ciepłe i bezpieczne miejsce. I nie obchodziło jej już, że nie udało się jej od niego uciec.

- Tylko cię pocałuję, Phelio. Gwarantuję, że już po kilku chwilach nie będziesz zważać na zimno, a po kilku minutach zrobi ci się przyjemnie ciepło.

Poczuła ciepło już na samą myśl o pocałunku. Wreszcie mogła zapomnieć o zimnie. Rozmawiała z nim, starając się nie szczękać zębami. Co kilka sekund przebiegał ją dreszcz. Chciała, żeby ją w końcu pocałował, a nie tylko o tym mówił. Wyglądało na to, że prosi ją o pozwolenie, a wolała się nie przyznawać, że chce, by ją pocałował. Bo chciała i, prawdę mówiąc, żałowała, że nie próbował już więcej tego robić po pierwszym pocałunku na śniegu.

- Mówisz oczywiście z doświadczenia? - zapytała.

- Oczywiście. Namiętność wytwarza swoje własne ciepło. Spróbujemy?

Jednak prosił o pozwolenie. Jakież to nietypowe dla niego. Kiedy, u licha, ten mężczyzna okaże się godnym swojej reputacji? Podejrzewała jednak, że próbował sypiać z kobietami, które mu się podobały, a już dawno ustalili, że ona nie należy do tej kategorii.

- Jak najbardziej - odparła z westchnieniem. - Spróbuję wszystkiego, co pozwoli mi się ogrzać.

- Wszystkiego? - Uśmiechnął się.

- Prawie wszystkiego.

Przysunął się do niej z uśmiechem. W końcu ich usta zetknęły się. Jego wargi nie były wcale zimne. Jej pewnie tak, choć nie trwało to długo. Nie dotykał jej jednak, jakby celowo się powstrzymywał. A może tak naprawdę wcale nie chciał jej pocałować! Nadal czuła nieoczekiwane podniecenie, gdy przyciskała wargi do jego ust, nawet jeśli ich pocałunek był dość chłodny.

- Nie przestrasz się - powiedział, prawie nie odsuwając ust. - Ale kiedy to zaproponowałem, nie miałem na myśli takich niewinnych pocałunków. Najważniejszy jest tu wysiłek, a jemu musi towarzyszyć namiętność.

Cofnęła się.

- Co masz na myśli?

- To.

To było zupełnie innym rodzajem pocałunku. Przyciągnął ją do piersi i mocno objął ramionami. Zamknął jej usta w swoich, rozchylając jej wargi językiem. Przeżyła wstrząs. Skradziono jej więcej pocałunków, niż mogła zliczyć, lecz one zazwyczaj kończyły się gwałtownie wymierzonym przez nią policzkiem. Żaden z nich nie przeszedł do etapu tej zaskakującej intymności, która zapierała jej dech w piersiach i przyspieszała bicie serca.

Oparł się o boczną ścianę powozu i posadził ją sobie na kolanach, lecz także ich usta nie straciły ze sobą kontaktu. Czuła się, jakby na nim leżała, co było bardzo podniecające. Przytrzymywał ją nadal mocno jedną ręką, a drugą wsunął we włosy i przesunął palcami po głowie. Przez jej ciało przeszły dreszcze, które nie miały nic wspólnego z zimnem.

- Nie jest ci już zimno? - zapytał, zasypując pocałunkami jej policzki i brodę.

- Nie.

- Chcesz poczuć na sobie moje dłonie?

- Jeśli tylko nie są zimne.

- Zapewniam cię, że żadna cząstka mnie nie jest już zimna. Udowodnię ci.

Znów przesunął ustami po jej wargach, ujmując przy tym jej policzek w dłoń. Była nie tylko ciepła, lecz gorąca, gdy przesunęła się w dół jej szyi i zaczęła rozpinać płaszcz. Raphael rozpiął tylko kilka guzików, by wsunąć dłoń i objąć jej pierś. Wydała z siebie gardłowy dźwięk. Nie była nawet pewna, czy był to przejaw protestu, czy przyjemności, której nie mogła powstrzymać, bo czuła się rozkosznie z jego dłonią poruszającą się tam zmysłowo. Chciała przytulić się do niego jeszcze mocniej.

- Nie jesteś wszędzie taka chuda - zauważył. Żartował, odnosząc się do ich wcześniejszej rozmowy.

Ophelia wydawała się bardzo z tego faktu zadowolona. Na dźwięk jego słów zarumieniła się, co jeszcze bardziej ją rozgrzało. Lecz choć Raphael sam mówił, nie dawał jej okazji do odpowiedzi, bo jego pocałunek zdawał się nie mieć końca. Przerywał go tylko na krótką chwilę, by jeszcze głębiej wsunąć język w jej usta.

Po chwili wciągnął jej język do swoich ust i zaczął go delikatnie ssać. Jęknęła i nie zdając sobie nawet z tego sprawy, objęła go za szyję. Podciągnęła kolana w górę i oparła je na jego piersi. Zaprotestowała, gdy przestał pieścić jej pierś, lecz tylko na krótko, bo jego ręka nadal pozostała na jej ciele. Poruszała się teraz jednak w dół, aż objęła jej pośladki, by jeszcze mocniej ją do siebie przyciągnąć.

- Pomyśl, że jestem poduszką - szepnął jej prosto w usta. - Można się do mnie przytulić i wygodnie wyciągnąć.

Skąd wiedział, że miała na to ochotę? Ogarnęło ją bowiem niezwykłe pragnienie, by na niego wejść! I bardzo szybko uczyła się tego nowego rodzaju całowania. Na chwilę przejęła nawet inicjatywę, lecz on szybko ją odzyskał. Prowadzili prawdziwy pojedynek na języki! Walczyli o dominację, a raczej wspólnie jej doświadczali. I z obojga zaczęło parować ciepło. Jakoś udało mu się wsunąć wędrującą dłoń pod jej spódnicę. Poczuła przelotny powiew chłodu, lecz nie zwróciła na niego większej uwagi, bo jego palce już wędrowały w górę jej uda. A potem

dosłownie wskoczyła mu na kolana, gdy dotknęły ją między nogami. Poczuł, jak się napina. Nie chciał pozwolić, by odmówiła sobie przyjemności, którą zamierzał jej ofiarować, lecz ona wcale nie miała

zamiaru go powstrzymać, była zbyt pochłonięta nowymi odczuciami, które w niej budził.

Chwyciła garść jego włosów, lecz nie miała pojęcia, że ją ciągnie. Całowała go żarliwie, gdy przyjemność z każdą chwilą rosła, a całe jej ciało drżało już nie z zimna, lecz z pożądania. Jednak to, co nagle nią wstrząsnęło, pozostawało poza wszelkim zrozumieniem. Prawdopodobnie krzyknęła. On jednak zamknął pocałunkiem przeciągły jęk, który dobył się z jej gardła, kiedy czuł pod palcami jej pulsujący orgazm.

Zupełnie bez sił, cudownie zmęczona, rozkosznie ciepła w jego ramionach mogłaby tam zostać przez całą noc. On obsypywał jej czoło miękkimi pocałunkami. Dłonią pieścił delikatnie zewnętrzną część jej uda. Nie próbował jej ruszyć, tylko trzymał nadal na kolanach. Chyba mogłaby tak zasnąć. On z pewnością by jej na to pozwolił i zadbał, by nie zmarzła. Z jego ciała emanowało teraz tyle ciepła.

Nagle usłyszał na zewnątrz jakiś ruch. Ona też go usłyszała i uniosła głowę z jego piersi, a on posadził ją obok siebie. Gdy drzwi otworzyły się z hukiem, nie dotykali się. A biedny Albert gotów zapewnić ją, że jego misja się powiodła, nie miał ku temu okazji. Na jego twarzy wylądowała pięść Raphaela i ślizgając się na śniegu, poleciał prosto do rowu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 22 października 2008, o 16:14

jak ja ją lubię Obrazek Obrazek Obrazek za "Za głosem serca" za te majtki, za tego kota, za to że dziewczyna też powinna mieć z tego przyjemność Obrazek za Theo sodomitę co próbował wykąpać wiecie kogo





inne ksiażki też lubie i nie wiem czym to do końca tłumaczyć

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 22 października 2008, o 16:28

Ja też ją uwielbiam. Ale wolę jej historyczne niż futurystykę, choć "Serce wojownika" było Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Lublin

Post przez eve » 22 października 2008, o 21:04

Bunt Serca ta książka ciągle powraca mi w pamięci. Mogę ją czytać i czytać.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 22 października 2008, o 23:26

Lindsey czytałam dwie średniowieczne i nie były najgorsze oraz jedną regencyjną i chyba gdzieś o niej już kiedyś pisałam - coś tam o namiętności było w tytule, a na okładce pani karmi swego pirata winogronami Obrazek I ta akurat była raczej kiepska w moim odczuciu. Za dużo postaci między którymi trudno rozszyfrować powiązania i takie nijakie było.

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 23 października 2008, o 00:30

To chyba "W niewoli pożądania", jedno z serii o Malorych, niedawno wydana przez Świat książki.

Lindsey jest na średnim poziomie. Miejscami ma dobre pomysły - jedno czy dwie właśnie z serii o Malorych, z Sherring Cross 2 część i ostatnie u nas "Diabeł, który ją uwiódł.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: T.A. White

Post przez nana_rlbi » 23 października 2008, o 01:27

Super ten kawałek , chyba wyruszę na poszukiwania, będzie co czytać jak przyjadę do domu Obrazek .

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 23 października 2008, o 13:05

O, to, to!

Czyli jest nierówna, ale niżej niż np. Dodd Twoim zdaniem?

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 23 października 2008, o 13:13

Na pewno jest nierówna. Ja wolę Dodd, ale to się wiąże między innymi z tym, że nie lubię "kowbojskich" romansów. Poza tym Dodd wydano u nas więcej, co wpływa na ocenę.

Za to ciekawa jestem "rosyjskiego" cyklu Lindsey.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 23 października 2008, o 13:14

A średniowieczne? Te Ci się podobają czy też nie za bardzo?

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 23 października 2008, o 13:17

rosyjski cykl Lindsey? który to?

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 23 października 2008, o 13:36

Średniowieczne chyba nie bardzo, skoro nie pamiętam, o czym były, a na pewno czytałam Obrazek

"Rosyjski" - sądząc po nazwiskach to "Cardinian".

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 23 października 2008, o 13:40

nie czepaić się prosze Średniowiecznych Obrazek to są naprawdę dobre komedie czasami, en całkowity brak prawdopodobieństwa Obrazek , te wyobrażenie o tej epoce Obrazek ta zgodność z realiami Obrazek



kto nie czhytała niech zaraz się bierze za "Za głosem serca" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 23 października 2008, o 13:46

Akurat tą chyba czytałam i o ile sobie przypominam, rzeczywiście była jakaś dziwna....

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 23 października 2008, o 13:49

"Za głosem serca" czytałam i bardzo mi się podobała ta książka.

rosyjskiej sagi nie czytałam... powinnam?

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 23 października 2008, o 13:53

rosyjska nie został przetlumaczona Obrazek , chyab że ja op czyms nie wiem

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 23 października 2008, o 14:06

Moja pierwsza Lindsey to właśnie za głosem serca... Bardzo mi się podoała.. Druga moja ulubiona Lindsey to pierwsza część serii o Mallorych, wtedy jeszcze nie wiedziłam, że to seria, ale Ci wujkowie bardzo mi się podobali...

Ale już np. Porwana narzeczona to jak dla mnie porążka tej autorki, fakt, ze to chyba jedna z pierwszych ksiązek, które napisała, ale...

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 23 października 2008, o 14:11

ja kilka razy czytałam Burzę uczuć i jeszcze mi się nie znudziła.

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 23 października 2008, o 14:37

Tego akurat nie czytałam... Zrsztą niewiele Lindsey czytałam, np. z serii o Mallorych tylko 3 pierwsze, jedną z translatora...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Lublin

Post przez eve » 23 października 2008, o 19:20

A słyszeliście o jej książce pt. "Twórcy" bo jestem jej bardzo ciekawa?

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 23 października 2008, o 19:24

a cóż to za książka? nie słyszałam o niej. przez kogo wydana?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Lublin

Post przez eve » 23 października 2008, o 20:29

Ja mam podane że właśnie przez Lindsey Johanna. A oto opis jaki znalazłam: że jest to pamiętnik , biografia i w Polsce ma pojawić się w 2008r. źródło:

http://biblionetka.pl/ks.asp?id=93645

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 23 października 2008, o 20:31

widziałam ją na biblionetce, ale w sieci nie znalazłam tej książki. szukałam na en.wikipedia - nie ma książki Lindsey z 2007, która by wskazywała na podobny tytuł. jej książki z 2007 zostały już u nas wydane. na biblionetce nie znalazłam też opisu w poczekalni, a Lindsey nie napisała biografii

Avatar użytkownika
 
Posty: 21
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Lublin

Post przez eve » 23 października 2008, o 20:34

Też mi się wydaje, że to jest błąd w biblonetce. Bo ja również nigdzie jej nie znalazłam.

Następna strona

Powrót do L

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości