Teraz jest 6 października 2024, o 12:20

Lisa Kleypas

Avatar użytkownika
 
Posty: 425
Dołączył(a): 27 lipca 2013, o 18:28
Lokalizacja: Cegłów
Ulubiona autorka/autor: Roberts/SEP/Brown/Kleypas/Lindsey/Gaskell/McNaught

Ścieżka Słońca

Post przez giafia » 17 sierpnia 2013, o 15:19

Pochłonęłam w jeden dzień - magiczna i niezwykle nostalgiczna książka :heat: Czekam na historię Alexa :prosi:
...so many books so little time ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 sierpnia 2013, o 22:07

zabierałam się do tego opowiadania przed Ścieżką, no bo skoro taka chronologia to trzeba. Po kilku stronach stwierdzam że język banalnie prosty, może potem będzie gorzej, z tym że ostatnio nie mam na nic czasu i porzuciłam. Tzn czytam tylko powtórki i to w ilości zdecydowanie nie wakacyjnej. A dwie nowe Kleypas leżą i się kurzą...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 17 sierpnia 2013, o 22:34

mam nadzieję, że szybko wrócisz ;)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 sierpnia 2013, o 23:52

Lil, chciałabym już ale muszę się ogarnąć z robotą i resztą spraw organizacyjnych :) wrócę na pewno tak szybko jak tylko się da :)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 sierpnia 2013, o 18:47

Po lekturze czwartej części Friday Harbor próbuję zdiagnozować źródło mojej niechęci do tej książki. Czy chodzi o to o element paranormalny, który mi się nie podobał, czy o miałkość postaci, czy nijakość wątku romansowego, czy wszystko naraz.

W jakiś sposób irytuje mnie to, jak ta seria traktuje elementy paranormalne. W pierwszej części nie było nic, w drugiej jakieś subtelne elementy w stylu Sarah Addison Allen (jeszcze dla mnie strawne, choć wolę Allen ;) ), w trzeciej jeszcze coś innego i proporcjonalnie więcej, a w czwartej już totalna dominacja wątku paranormalnego (i to w jeszcze innym stylu). Nie wiadomo, czego się spodziewać i to nie w sensie jakichś intrygujących pomysłów, tylko tego, że nie ma w tym świecie jakiejś spójności, poszczególne elementy paranormalne nie łączą się, takie tam skakanie od Sasa do lasa.

Jak ja cieszę, że Kleypas zapowiedziała powrót do Travisów :]
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 19 sierpnia 2013, o 20:46

A możesz napisać coś więcej o Travisach?
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 sierpnia 2013, o 21:04

Seria jest o rodzeństwie (na razie dwóch braci i siostra, ma być jeszcze o trzecim bracie), a właściwie nie tyle jest o rodzeństwie, co rodzeństwo tę serię spaja - ponieważ każda książka jest napisana w pierwszej osobie z perspektywy kobiety to jak łatwo się domyślić, tylko jedna część jest opowiedziana przez kogoś faktycznie będącego owym Travisem.

Wiem, że niektóre z was skrzywią się na tę pierwszą osobę, ale ja osobiście nie mam nic przeciwko, a seria sama w sobie naprawdę mi się podobała, choć jest bardziej 'przesadzona' niż Friday Harbor (Travisowie są bardzo bogaci i wpływowi). Miała w sobie coś miło innego, poza tym to była pierwsza seria współczesna Kleypas i ja na ten przykład, przeczytawszy masę jej historyków, byłam pozytywnie zaskoczona, że potrafi się ona tak zgrabnie odnaleźć w w miejskiej wersji Teksasu, z tak niewielką ilością seksu w książkach ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 19 sierpnia 2013, o 21:07

czyli trzeba się zainteresować.
ale po przeczytaniu Wallflowers.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 sierpnia 2013, o 21:11

Pierwsza część jest na początku nieco myląca, ponieważ
Spoiler:

Być może nie powinnam tego tak otwarcie spoilerować, ale po co się niepotrzebnie stresować przy lekturze? :lol:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 19 sierpnia 2013, o 21:17

Nie szkodzi. Nim zabiorę się zdążę zapomnieć :P
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 sierpnia 2013, o 21:20

Ale Wallflowers już chyba częściowo przerobiłaś?
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 19 sierpnia 2013, o 21:42

Tylko wprowadzenie do serii, Again the magic (baaaardzo mi się podobała). W weekend miałam zacząć część pierwszą, ale znalazłam coś innego. Cały czas odkładam ten cykl, boję się, że mnie wciągnie na całego, a czasu mam trochę mało na wyrywkowe czytanie. Żal mi tak czytać ten cykl; on potrzebuje uwagi.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 sierpnia 2013, o 21:46

Raczej bym tego nie nazwała wprowadzeniem do serii, tzn nie spodziewaj się, że reszta będzie taka dramatozowa ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 19 sierpnia 2013, o 21:49

Będzie lżej? Tym lepiej, bo nie lubię dramatozy. W takim razie zabiorę się za cykl szybciej niż później. Dzięki :*
Chcę dojść do "najlepszej" książki Kleypas, Devil in winter. Czy raczej jej "najlepszego" bohatera. Chcę się dowiedzieć, cóż to za jeden i czy naprawdę ciacho. Podobno zreformowany zły charakter :lol:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 sierpnia 2013, o 21:59

To w sumie zależy, czego się od takiego zreformowanego oczekuje - ja go lubię, bo jest zabawny, ale imho ani taki straszny nie był, ani się w jego zreformowanie Kleypas specjalnie nie zaangażowała. Tzn niewątpliwie zostaje on chodzącym ideałem, ale problem (dla mnie) w tym, że staje się to jak za pstryknięciem palcami, a nie na przestrzeni jakiejś ciekawej przemiany. Więc takie to trochę oszukane, ale niestety jak Kleypas lubię, tak dla niej dość typowe.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 19 sierpnia 2013, o 22:06

eee, mnie tam to nie przeszkadza, bo wzdycham do bohaterów w czasie czytania książki o nich, po czym moja "miłość" przechodzi na następnego (z pewnymi wyjątkami :shades: ), więc szybka reforma mi nie przeszkadza, byle to miało ręce i nogi, żadnych wydumań ani nieprawdopodobnych zdarzeń, w których owa przemiana zachodzi.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 sierpnia 2013, o 22:10

Ale ja w ogóle nie mam potrzeby wzdychania do nich, po prostu Kleypas kilku niby niegrzecznych sobie wygodnie ugładziła, więc uważam, że to dla niej typowe ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 19 sierpnia 2013, o 22:15

Nie mówiłam, że wzdycham do wszystkich. U Kleypas na razie tylko do Cama :lol:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 23 sierpnia 2013, o 21:18

Prószyński w październiku wyda nowego historyka Kleypas :cheer: :cheer: :cheer:

viewtopic.php?p=713928#p713928

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 23 sierpnia 2013, o 21:20

super...już nie mogę się doczekać....zapowiada się intrygująco.... :bigeyes:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 23 sierpnia 2013, o 21:21

hip hip hurraaa!
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 23 sierpnia 2013, o 21:21

Nie chce się skarżyć, ale mogliby jakoś urozmaicić okładki. Chociaż to różne książki to okładka zawsze ma ten sam styl. A np. u NR tego nie stosują :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 40194
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 23 sierpnia 2013, o 21:23

ale fajnie :cheer: :cheer:
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 sierpnia 2013, o 21:24

bardzo się cieszę. A Joakar, w sumie to dobrze że trzymają się jednego stylu. Tylko w historykach, ale te okładki są ładne i wiadomo że to historyki ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 23 sierpnia 2013, o 21:26

nie mówię, ze są brzydkie, ale ciągle jest w nich laska w sukience.

A i to jest druga część serii :yeahrite:
http://www.goodreads.com/series/44704-capital-theatre

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do K

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości