Gust się zmienia, stajesz się bardziej wybredna Też tak mam
“How do you always know where to find me?'' His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.” “I don’t know what you mean.” “Once he found it, everything else in the universe made sense.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
duzzza22 napisał(a):Gust się zmienia, stajesz się bardziej wybredna Też tak mam
I chyba w moim przypadku tak się dzieje.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu. Denis Diderot
"If you want it enough, you can always get a second chance." MM * “I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM * Zamienię sen na czytanie.
Kończę właśnie "Oblubienicę".Chociaż ją kiedyś czytałam i tak zrobiła na mnie wielkie wrażenie.Genialna książka Tak się cieszę,ze mam swoją papierową i będę mogła za jakiś czas do niej wrócić
Dziś zakupiłam sobie "Nimfę".Z tego co czytałam,to jedna ze słabszych.To nic,droga nie była
Nimfa jest jedną z tańszych książek Garwood też mam i to już jakiś czas, ale się zabrać nie mogę. A Oblubienica faktycznie baaardzo przyjemna była nawet nie wiem czy przypadkiem bardziej od Angielki mi się nie podobała
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
No ja właśnie "Nimfę" kupiłam za 6zł + 7zł przesyłka.Bardzo tanio,na All widuję ją i po 30zł.
Nie czytałam "Angielki",a tam podobny klimat? W "Oblubienicy" fajne są dialogi między Jamie i Alecem.On ciągle gadał jakieś głupoty,zeby ja podkurzyć.Miodzio.Można się uśmiać i wzruszyć Dobre też było to jak ona zawsze gubiła kierunek.Powiedziała,że wraca do Anglii,a jechała w zupełnie odwrotną stronę
Podobny schemat - Szkot bierze sobie za żonę Angielkę. Też masa fajnych postaci, humor, ale troszkę inna przeszłość bohaterów. No i też średniowiecze. Podobne ale inne
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
Wiadomo Jeszcze "Szkatułka"bardzo fajna jest.Ja w ogóle chyba lubię Szkotów
Nie o Szkotach czytałam "Nagrodę",która była przyjemna,ale bez efektu wow.No i jeszcze "Sekret"("Lwica") i tutaj tak samo bez wielkich uniesień.Mam jeszcze "Szmaragd księżniczki" i "Podarunek".Leżą dość długo i jakoś nie mogę się za nie zabrać
edit. Jeszcze "Rewanż" kiedyś czytałam,ale średnio mi się podobał.Pamiętam tylko,że przewijali się bohaterowie z "Oblubienicy",a główna bohaterka była chyba Brenna i strasznie dużo jadła.Więcej nic.
Ostatnio edytowano 10 sierpnia 2013, o 14:45 przez Papaveryna, łącznie edytowano 1 raz
Szkatułka to ciąg dalszy Tajemnicy jeśli nic mi się nie miesza. Podarunek i Szmaragd to ciąg dalszy Lwicy, Lwicę uwielbiam tak w ogóle Rewanż mam, ale jeszcze przede mną jest. Jeszcze trochę Garwood mam do zaliczenia więcej niż SEP
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
Ma, Róża, Różowa, Biała, Czerwona i Wiosna to są takie westerny no i oczywiście Montana. Montana jest cuuudna Róża zresztą też, bo kolorki już mniej z racji że są bardzo krótkie i akcja się nie zdąży rozwinąć.
Lwica to moja druga książka Garwood więc może przez pryzmat tego patrzę o SEP zaraz napiszę w jej wątku
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
moja pierwsza to Tajemnica a zarazem jeden z pierwszych historyków. Montana jest bardzo fajna nie wiem czy kiedyś coś dłuższego o niej pisałam, ale wydaje mi się że warto się zapoznać teraz już tania, ale jak ja polowałam to jak kupiłam za dwie dychy to byłam przeszczęśliwa Muszę w ogóle wrócić do Garwood, bo mam jej jeszcze trochę książek do poczytania a leżą na półce.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
U mnie też leżą dwie i jakoś nie mogę się wziąć.Na pewno niedługo to zrobię,bo oprócz nich mam już tylko kilka na stosiku do przeczytania. Zresztą nie ma co się zmuszać,pani Garwood warta jest należytego skupienia
Papaveryna napisał(a):bo oprócz nich mam już tylko kilka na stosiku do przeczytania.
na forum jesteś tyle czasu i masz krótką kolejkę? ale mnie zaskoczyłaś oczywiście że nie ma co się zmuszać, na Garwood natchnienie przyjdzie samo, a przy braku natchnienia to marnowanie lektury dobrej a Niewolę znasz?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
Sol,kolejkę mam krótką,bo nie mam aktualnie kasy na książki Muszę do końca miesiąca poczekać.I tak coś tam sobie kupuję,ale to takie tańsze drobinki. Listę Chciejstw mam łooo taaaaką
ebooki, ebooki, czytajmy ebooki pomyśl nad inwestycją w czytnik, serio serio może masz za niedługo urodziny czy imieniny i Małża namów? Też byłam niechętnie nastawiona do czytnika, do czasu aż go dostałam
Listę chciejstw mam jeszcze dłuższą niż kolejkę - tak samo kilku książek nie mogę dorwać w formacie e i cierpię.
Niewola bardzo warta uwagi miałam ją jako polecankę, jeśli chcesz zapoznaj się z opinią w wątku nie lubię średniowiecza, a to średniowieczne, więc można się domyśleć że to dobre
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
Urodziny mam w styczniu,a imieniny w maju także długo jeszcze Zresztą już słyszałam,że na książki za dużo wydaję,jak o czytniku napomknę to już w ogóle będzie gadka,ze co ja sobie wyobrażam Kurczę ebooki czytać muszę,bo inaczej SEP nie poznam.Nad czytnikiem myślałam,ale mam obawy czy wygodnie się z tego korzysta.Napiszę później o swoich wątpliwościach w czytnikowym temacie może jakaś dobra dusza mnie oświeci
Ja lubię średniowiecze,a ostatnio za sprawą pani Garwood jeszcze bardziej
wiesz, możesz użyć argumentu że czytnik to wydatek jednorazowy a czy wygodnie - bardzo czytanie z czytnika jest na prawdę komfortowe, można w słońcu, nic się nie odbija (mówię o epapierze, o innych się nie wypowiadam bo nie znam) no i w formacie małej książeczki masz ich kilkaset
mnie średniowiecze pasuje tylko w wykonaniu pani Garwood innego unikam jak mogę, ale i tak obrywam w polecankach czasem
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
a żebym to ja wiedziała. Jakoś mi nie pasuje ta epoka, wiem że i w późniejszych flejtuchostwo się szerzyło, ale średniowiecze najbardziej kojarzy mi się z brudem pchłami i popsutymi zębami no nie lubię i już.
zawsze w książkach jeszcze zastanawia mnie kwestia depilacji zawsze jest że kobieta ma gładkie nogi, to co, natura nie obdarzyła? farciary
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
Wiesz co wiedzmo, mi tez ostatnio to przychodzi na mysl we wszystkich historykach zreszta. Najbardziej jakos mysle o zaroscie pod pachami. A w sredniowieczu z zebami nie tak zle bylo jak w pozniejszych epokach, w elzbietanskiej to byla masakra. W ogole to historyki trzeba czytac z przymrozeniem oka, bo jakby spojrzec trzezwo na wyglad i chigiene postaci, to moznaby sie przestraszyc A oni tam i tak co chwile kapiele biora, ktore w rzeczywistosci mialy miejsce znacznie rzadziej...
''Life was not perfect. Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'