Diana Palmer

[kasiek]

a na jaką chcesz do tego głębokiego tekstu każda pasuje

[pinksss]

Rubik obiecał że napisze



Marcus Patchworkowy rządzi- powiedzcie czy był jeszcze jakiś taki kuriozalny bohater, bo tak sobie dumałam przy obiadku ze nie

[Hebe]

popłakałam się

Marcus był jedyny w swoim rodzaju. Ale muszę przyznać ze na początku ciężko mi było przebrnąć przez Pana Patchworkowego, musiałam przeczytać inną Palmer, aby uświadomić sobie, że ten bohater jest mi znany i wrócić do tego romansu i hmmmm docenić go (że tak się wyrażę)

[Fringilla]

aż tak to nie

[kasiek]

Moja pierwsza Palmerka to było "Pewnego razu w Paryżu" i ja tak chciałam, żeby ten Phillip był zły taki bardzo zły



a ja mam jeszcze sentymencik do "Ameli", drugą taką ofiarę losu to nawet u Palmer ciężko znaleźć

[Hebe]

a Kate, ta też nie była lepsza też ofiara do kwadratu

[kasiek]

bo jak być ofiarą to tylko totalną

[Hebe]

trzeba przyznać Palmer pierwszeństwo w skrajnościach i hmmm niezwykłościach (bo ona potrafi stwarzać cuda, nie możliwe staje się rzeczywistością) i jak tu nie zauważać tego Fenomenu

[kasiek]

no Ci super męścy mężczyźni, którzy wstydzą sie kochcać przy zapalonym świelte

[pinksss]

a tu zonk, i to jeszcze impotencja takie rzeczy tylko u Palmer

[Hebe]

Kasiek defekt jest defekt, co drugi to brat Frankensteina, nie chce przestraszyć kobitki. Jeśli już jest do rzeczy to rozmiar jest XXXL i też lepiej nie straszyć, niech poczuje

[kasiek]

imptencja a jakże.............



tylko u Palmer prawdziwe cuda



ale tych impotentów u Palmer to sporo było, rzecz jasna była to impotencja przejściowa ale to slodkie, ze facet moze tylko z jedną kobietka

[Dorotka]

Przejściowa impotencja? ..... Hmmmm......... i potem tylko z tą jedną jedyną mógł? :mysli: .....

Wiem, wiem!!!!! Ona mu codziennie viagrę do zupy sypała! Innej możliwości nie ma.

[kasiek]

o człowieku małej wiary obywało się bez wiagry



on ją poznał, moze nawet spędził z nią noc, ale najczęściej obywało ię bez tego i od tej pory nie mógł z innymi



bi nieuświadomiona miłość do niej go blokowała



ja uwielbiam te sceny kiedy on jej mówi , że z innymi nie mógł , że inne na niego nie działają



i jak tu nie wierzyć w prawdziwą miłość, bo przeważnie te zktórymi nie mógł, choć chciał, żeby sobue udowodnić, ze wcle tej jednej jedynej nie kocha to były naprawdę niezłe laski nie to co główna bohaterka, chodząca przcietność

[Dorotka]

O! To Palmerka koniecznie powinna zagościć w lekturach obowiązkowych, bo przecież jej książki najwyraźniej też pisane są "ku pokrzepieniu serc" niewieścich. To jak balsam dla kobiecej duszy [lub tuszy, jak kto woli]. To lek na całe zło. I na kompleksy. Wystarczy przeczytać, by uwierzyć, że moc jest z nami.

[Hebe]

hmmmm i dlatego Palmer można zaliczyć do:

horroru

sensacji

romansu

komedii

fantastyki

kryminału

itd, itd...

Ta Palmer jest uniwersalna, niemal wszystkie gatunki łączy w jednej książęce

Ma kobiecina talent.....







ps. zapomnialam o czyms takim waznym jak powiesc psychologiczna, a to bardzo wazny gatunek obecny w jej prozie : )

[kasiek]

nic dodać nic ująć

[Annette]

O nie wierzę

Chyba będę musiała przysiąść intensywniej do Palmer

[aga1987]

Ja przysiadłam, zaliczyłam po kolei całe serie począwszy od Long tall texans series, poprzez Soldier of fortun,Most wanted, aż po Hutton & co. I wiecie, co! Czyta się to fantastycznie, nie z powodu wybitnej lektury,bo część opowiadań nadaje się do kosza, ale z powodu powiązań pomiędzy poszczególnymi książkami. Nie wiem, może to tylko ja uwielbiam znajdować postaci z innych książek w ksiązce obecnie czytanej. I dlatego najpierw musialam sobie zgromadzić cały komplet, a potem już miałam raj na ziemi. I wszędzie szczęśliwe zakończenia, co przy naszym obecnym trybie życia oznacza odrobinę odprężenia, przyjemności i zapomnienia. I dlatego tak fajnie czytało się Palmerkę w kolejności. Myślę, że za jakiś czas, jak już przetrawię ten maraton uporzadkuję sobie książki nie seriami, lecz datami wydania. To też może być ciekawym doświadczeniem. Najpierw jednak muszę zapomnieć co nieco.

[Fringilla]

gratulacje, aga

i masz, Hebe, rację całkowitą

[Kelnereczka]

Aga, zgadzam się z Tobą. Ja też lubię znajdować kontynuację dalszych losów bohaterów książce którą "aktualnie" czytam. Lubię Palmer bo jest przewidywalna.

A tak na marginesie to jak czytam Palmer to sobie myslę co ja mam za problemy w obliczu ich problemów... Zyć nie umierać tylko czytać Palmer dla pokrzepienia serducha To lek na całe zło hyhy

[Ajkela]

Co zrobić jak koleżanka przysyła ci pocztą książki, a wśród nich jest Diana Palmer. No cóż trzeba się poświecić i przeczytać. To nie była moja pierwsza Palmer więc szoku nie przeżyłam. "Gorączka nocy" zawiera wszystko to o czym pisałyście w wątku. Jesteście Dziewczyny niesamowite. Nieźle się ubawiłam. Patchworki były najlepsze. Jak Kelnereczka zaczęła wyjaśniać Kirsty o co chodzi z patchworkami i napisała: on robi patchworki to go odpręża to nie mogłam przestać się śmiać.



A wracając do książki to mamy bohatera, który jest typowym macho. Jest też w jednej krwi Czerokezem i nieślubnym dzieckiem. Tylko nie wiem czy jest bogaty bo raz autorka pisze, że wuj zabezpieczył jego przyszłość a na tej samej stronie pisze, że tylko dom i samochód nie były obciążone długami. Bohaterka tak naiwna, że aż chce się ją trzasnąć , co z tego że pracuje i opiekuje się dziadkiem i bracmi. Oczywiście dziewica i nie wie nic o seksie. Zachodzi w ciążę podczas pierwszego razu. Różnica wieku między bohaterami też jest. Najbardziej rozbawił mnie dialog między bohaterami na temat opery. Momentami było tak słodko, że aż mdliło.





Dobra a teraz się przyznam, że bohater tu mi się się nawet podobał z tych Palmer co czytałam. Także pewne momenty dotyczące zakochania u niego, dopóki nie dochodziło do pocałunku.



Kończę już powoli tą moją przemową. Nie zarzekam się, że już nigdy nie przeczytam Palmer, ale na razie ma dość tych niesamowitych przeżyć.

[Fringilla]

grunt to dobra zabawa

[kasiek]

bo Palmer to sie chyba nie umie zdecydować, czy bohater ma być bogaty czy nie parę razy mi sie zdarzyło już, ze odnosiłam wrażenie, ze koles jest bogaty a potem zonk czytam inną ksiazkę Palmer a tu się okazuje, że ten sam bohater jednak tak bogaty nie jest, albo jest bogaty tylko nie aż tak bardzo

[olly3]

Bo raz chodzi, że jest bogaty materialnie, a raz, że duchowo