Robin Kaye

przez **Księżycowa Kawa** » 8 czerwca 2013, o 22:13

Dwóch pozostałych jeszcze nie znam, dość ciężko jest do nich się dobrać.

faris napisał(a):Mnie się jedynka bardzo podobała. Przeczytałam po polsku, powtórkę zrobiłam po angielsku, i za drugim razem wydawała mi się śmieszniejsza.

Może chodzi o to, że coś zostało zjedzone w tłumaczeniu...

przez **Nocny Anioł** » 9 czerwca 2013, o 11:20

a mnie się dwójka bardziej od trójki podobała

przez **faris** » 23 lipca 2013, o 14:26

Ależ ślepa jestem :wstyd:

No dobra, to się powtórzę - ktoś może mi zaspoilerować drugą część? Interesuje wątek pt - główna bohaterka - jej dawny chłopak - i obecny chłopak, czyli jego brat.

Nie znoszę takich trójkącików (nieważne, że ktoś nie żyje/był zły/blablabla), i przeczytałam jakąś tam część, ale nie całą... i wiem, że sporo osób się zachwyca, ale nie chcę zasiadać do książki skoro z góry wiem że może mi nie przypaść do gustu, ale wolę się upewnić jednak...

przez **•Sol•** » 23 lipca 2013, o 14:40

Spoiler:

Ten motyw brata, byłego ukochanego itd nie przeszkadza. Też nie lubię trójkątów, więc wiem co mówię

przez **faris** » 23 lipca 2013, o 14:52

Tyle to ja wiem, ale mnie chodzi o szczegóły tego "trójkąta".

Sol, generalnie do trójkątów nic nie mam, ale nie znoszę rodzinnych trójkątów po prostu.

przez **•Sol•** » 23 lipca 2013, o 15:09

ona kocha tego faceta co umarł i go wspomina. Nawet czasem Mike go jej trochę przypomina, bo są podobni do siebie jak to rodzeństwo.
Generalnie jest rozdarta bo kocha obu.

przez **faris** » 23 lipca 2013, o 15:26

Hm. Sama nie wiem. Może kiedyś przeczytam całość.

przez **•Sol•** » 23 lipca 2013, o 15:29

może przeczytaj

może nie będzie Cię ten trójkąt uwierał? Kto wie

przez **faris** » 23 lipca 2013, o 15:31

Gdyby to był zwykły to pewnie bym przymknęła oko, ale rodzinnych nie lubię, nie znoszę, zwyczajnie nie trawię, dlatego się boję :rotfl:

przez **•Sol•** » 23 lipca 2013, o 15:43

no cóż, na rodzinny w sumie trafiłam jeszcze tylko w Bałamutce i jakoś mnie to kompletnie nie ruszało

ale zawsze myślałam że trójkątów nie lubię i nie polubię, więc może to w wersji light było? Nie wkurzało przynajmniej

spróbuj, przecież zawsze możesz odłożyć, nikt Cię do czytania nie zmusi

przez **faris** » 23 lipca 2013, o 15:48

Kiedyś spróbuję, jak będę robić powtórkę z Romeo, Romeo

przez **Papaveryna** » 25 lipca 2013, o 16:26

Skończyłam wczoraj "Romeo Romeo" i mogę się wypowiedzieć

Zacznę od okładki,która mi się bardzo podoba.Jest taka apetyczna.Deserek,jagódki i męska klata w tle :hyhy:

Treść też bardzo w moim guście.Pośmiałam się,parę razy nawet wzruszyłam.Dialogi były zabawne,narracja też.Może jestem dziwna,ale w "Oczarowanej" Jill Shalvis niektóre zdania były trochę dziwnie skonstruowane :niepewny:

Miałam problem ze zrozumieniem ich sensu i musiałam czytać dwa razy,aby pojąć o co chodzi :zawstydzony:

Tutaj rozumiałam wszystko,czytało się leciutko i nie czułam się jak analfabetka.

O Nicku już pisałam,że go kocham,także wiecie.Głównie za to jak sprzątał,gotował i opiekował się chorą Rosalie :adore:

Rosalie wydawała mi się trochę męska z tymi swoimi zasadami,ale ją również szybko polubiłam.Wkurzałam mnie matka Lee,taka despotyczna i krzykliwa.Za to jej dwaj sąsiedzi geje byli genialni,a ich komentarze boskie.
Bohaterowie zirytowali mnie bardzo w jednym momencie.Unieśli się honorem,stękali,płakali i pogrążali w rozpaczy,nie było jednak opcji żeby któreś samo z siebie zrobiło pierwszy krok :zalamka:

Styl Robin Kaye wydaje mi się odrobinkę SEP-owy.Dla mnie to zdecydowanie zaleta

Nie widzę absolutnie żadnego podobieństwa do Jill Shalvis.

Chyba tyle

przez **Księżycowa Kawa** » 25 lipca 2013, o 16:35

Papaveryna napisał(a):O Nicku już pisałam,że go kocham,także wiecie.Głównie za to jak sprzątał,gotował i opiekował się chorą Rosalie

Tak, to było rewelacyjne - prawdziwy mężczyzna, który nie bał się sprzątać - rzadki przypadek.

Papaveryna napisał(a):Rosalie wydawała mi się trochę męska z tymi swoimi zasadami,ale ją również szybko polubiłam.

Przynajmniej się wyróżnia na tle innych bohaterek.

Papaveryna napisał(a):Bohaterowie zirytowali mnie bardzo w jednym momencie.Unieśli się honorem,stękali,płakali i pogrążali w rozpaczy,nie było jednak opcji żeby któreś samo z siebie zrobiło pierwszy krok

A to akurat często można spotkać w romansach - niestety.

Papaveryna napisał(a):Styl Robin Kaye wydaje mi się odrobinkę SEP-owy.Dla mnie to zdecydowanie zaleta Nie widzę absolutnie żadnego podobieństwa do Jill Shalvis.

W sumie jedno można znaleźć: akcja toczy się współcześnie :wink:

przez **Agrest** » 25 lipca 2013, o 16:48

Dla mnie to w ogóle do SEP niepodobne, już bym prędzej na półce koło Shalvis położyła, gdybym musiała wybierać

przez **faris** » 25 lipca 2013, o 16:52

Dla mnie to też do SEP niepodobne

SEP całkiem inaczej pisze.
Romans współczesny romansowi współczesnemu nie równy

przez **•Sol•** » 25 lipca 2013, o 17:09

dla mnie to ani do SEP ani do Shalvis

po prostu romans współczesny, z humorem i fajnymi bohaterami.

przez **Papaveryna** » 25 lipca 2013, o 17:17

Ja wiem,że SEP całkiem inaczej pisze.Mi to tak w ogólnym zarysie się z nią skojarzyło.Mogę się jednak mylić

przez **Księżycowa Kawa** » 25 lipca 2013, o 17:21

A ze skojarzeniami różnie bywa, wiem to po sobie.
Poza tym wydaje mi się, że stale lubimy coś do czegoś porównywać.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 26 lipca 2013, o 13:05

Czyli co miałam rację Very? :hyhy:

przez **Papaveryna** » 26 lipca 2013, o 15:05

Zdecydowanie tak :lol:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 26 lipca 2013, o 15:07

Cieszy mnie to bardzo

przez **Papaveryna** » 26 lipca 2013, o 15:18

Mnie też

Mam chęć za jakiś czas kupić sobie kolejne,ale obawiam się,że "Paląca miłość" może mi się nie spodobać :niepewny:

Chyba to Sol pisała,że dwójka jest smutniejsza i taka bardziej erotyczna.

Co o niej myślisz,Duzz?

Strona WWW · przez **Duzzz** » 26 lipca 2013, o 15:26

Ja mam obiekcje co do Bell jakoś nie potrafię jej do końca polubić :bezradny:

Wolę część trzecią o bracie :wink:

przez **Papaveryna** » 26 lipca 2013, o 15:43

Czy będzie niestosowne jak ominę dwójkę? :hyhy:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 26 lipca 2013, o 15:51

Jeśli nie irytowała Cię Bell i nie miałaś z nią problemów w pierwszej części to powinna Ci pójść :wink:

Pierwszy raz ja czytałam je nie po kolei, bardzo mi to nie zaszkodziło :wink:

Robin Kaye

Kto przegląda forum