Chyba najpierw rodzina pochodziła z Rosji i przeniosła się na Ukrainę, albo było na odwrót. Nie pamiętam, bo Dodd tak przedstawiła oba kraje, że różnią się tylko nazwą.
i żeby ładnie zakończyć offa, powiem, że czytałam jedną część o Stanislaskich i tam było powiedziane, że byli oni ukraińskimi Cyganami którzy uciekli stamtąd kiedy sytuacja stała się nieciekawa, ale dzieci były wychowywane raczej po amerykańsku.
przeczytałam ostatnio "Świeca w oknie" i czuje ..... ze stracilam czas na ta książke...tak ja zachwalacie, że się skusiłam, ale jakoś mnie nie zachwyca