Jill Shalvis

przez **Księżycowa Kawa** » 24 czerwca 2013, o 23:26

Owe mądrości rodzicielki są zabawne, szczególnie mi się podobało: Łatwa droga zawsze jest w budowie, więc miej przygotowany alternatywny plan podróży.

Poza tym jakoś to łatwo się czytało.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 24 czerwca 2013, o 23:55

tartugirl napisał(a):Najlepiej mi się ją czytało, to po pierwsze, po drugie, jestem fanką wątku od nienawiści/niechęci/antypatii do miłości jeden krok, po trzecie, w tej pierwszej mi czegoś brakowało, tzn. sam wątek romansowy był fajny, ale za bardzo przeważał nad całą resztą, a w części drugiej nie podobało mi się niezdecydowanie Tary, takie chciałabym, a boję się, mimo iż wszyscy widzieli, co się pomiędzy nimi dzieje.

Pierwsza mnie lekko przystopowała w podejściu do kolejnych... Za dużo było scen seksu... Za mało reszty... Książka jak dla mnie skupiała się na jednym i wcale nie dziwię się, że koleżanka siostry powiedziała, że to

Spoiler:

Co do dwójki podobała mi się najbardziej chyba głównie ze względu na te perypetie z odnalezioną córka, a trójka mniej przez te omdlenia... Takie to hmm przerysowane jak dla mnie :wink:

przez **Lucy** » 28 czerwca 2013, o 11:55

Trochę się bałam nowej Shalvis. Byłam na początku przekonana ,że będzie trylogia, a okazało się ,że są kolejne części . Sądziłam ,że autorka chciała niemiłosiernie pociągnąć temat Lucky Harbor i wyjdą z tego odgrzewane kotlety ,a tu przeżyłam miłą niespodziankę.
Mamy też zarys kolejnych dwóch par i wydają się nie mniej sympatyczni jak poprzednie .

przez **Nocny Anioł** » 28 czerwca 2013, o 12:07

dobrze wiedzieć, może dzisiaj zacznę

Strona WWW · przez **Duzzz** » 7 lipca 2013, o 12:58

Lucy napisał(a):Trochę się bałam nowej Shalvis. Byłam na początku przekonana ,że będzie trylogia, a okazało się ,że są kolejne części . Sądziłam ,że autorka chciała niemiłosiernie pociągnąć temat Lucky Harbor i wyjdą z tego odgrzewane kotlety ,a tu przeżyłam miłą niespodziankę.
Mamy też zarys kolejnych dwóch par i wydają się nie mniej sympatyczni jak poprzednie .

Autorkę poproszono by dopisała kolejne 3 tomy :wink:

Ja też się jej obawiałam i chodź czegoś mi zabrakło, czegoś ciągle było mi mało to było to bardzo przyjemna lektura, nawet Ty do pokochania

Takie to trochę Palmerowskie, ranny, blizny, były wojskowy, traumy, a bohaterka niewinna grzeczna, a nagle chce czegoś bardziej szalonego... Brak tylko dziewic i dziewiców :evillaugh:

No i nie było jakiejś okropnej śfini :evillaugh:

przez **Papaveryna** » 19 lipca 2013, o 11:09

Do mnie niedawno dotarła "Oczarowana",więc niedługo rozpocznę swoją przygodę z Shalvis.
Mam nadzieję,że mi się spodoba

przez **•Sol•** » 19 lipca 2013, o 11:11

pewnie się spodoba, to lekkie jest bardzo

mnie wisi jeszcze część o Chloe i ta najnowsza. Jakoś mi nie po drodze, za duży wybór mam

Strona WWW · przez **Duzzz** » 19 lipca 2013, o 17:01

Czytaj , ciekawe co powiesz na Chloe i jej 'problemy' :hyhy:

przez **•Sol•** » 19 lipca 2013, o 17:02

na te problemy że podczas wysiłku łóżkowego dostaje ataku astmy?

to już było w poprzednich tomach wspomniane

Strona WWW · przez **Duzzz** » 19 lipca 2013, o 17:05

Tu jest jednak lepsze

Chciałabym przeczytać Twoją opinię, bo spodziewam się, że poprawiłaby mi znacznie humor :lol:

przez **•Sol•** » 19 lipca 2013, o 17:06

skoro by Ci poprawiła humor to coś czuję że zachwytów by nie było, tylko brzęczenie

przez **tajemna** » 19 lipca 2013, o 20:55

Skończyłam dzisiaj Szczęściarę i bardzo mi się podobała. Nie zawiodłam się, a bałam się tego bardzo po trzech świetnych częściach. Ciekawa jestem historii Amy i Grace i już nie mogę się doczekać kolejnych tomów.

przez **Nocny Anioł** » 19 lipca 2013, o 20:57

świetna część

Strona WWW · przez **Duzzz** » 19 lipca 2013, o 20:57

wiedzmaSol napisał(a):skoro by Ci poprawiła humor to coś czuję że zachwytów by nie było, tylko brzęczenie

Mam przynajmniej nadzieję, że w pewien sposób byś podeszła do tych omdleń :lol:

Tajemna mi też się podobało

Nawet nie wiem czy nie najbardziej :wink:

przez **Księżycowa Kawa** » 19 lipca 2013, o 21:01

Problemy z astmą to całkiem ciekawy wątek i nieźle został ujęty, natomiast szeryf został przedstawiony jak produkt reklamowy w samych superlatywach, przez co nie wypada zbyt wiarygodnie.

przez **•Sol•** » 19 lipca 2013, o 21:50

Duz, w takim razie niedługo się zabiorę

zobaczę jak głośno będę krzyczeć i jak bardzo marudzić

przez **faris** » 20 lipca 2013, o 09:45

Ja czytam o Chloe, i czytam... i kończę już. I nie wiem nawet co tam jest. Tak szczerze, to dużo tekstu o niczym. Niby miłe, niby dobrze się czyta, no ale. Może nawet nie jest mdłe, ale mi w ogóle nie zapada w pamięć. Dwie pierwsze części przynajmniej zabawne były, a ta tutaj... w sumie jeszcze nie skończyłam, wiec nie wiem jakie będzie moje podejście do całości tej części.
Mam nadzieję jednak, że ta czwórka będzie lepsza...

przez **Papaveryna** » 20 lipca 2013, o 13:49

Jestem na 70 którejś stronie "Oczarowanej".
Troszkę przeszkadza mi to,że bohaterowie kilka godzin od pierwszego spotkania praktycznie rzucają się na siebie.Oczywiscie chemia musi być,ale ja na początek dałabym im z kilka dni na bezdotykowe poznanie

Jakaś świętobliwa się chyba staję :angel:

No nic.W kilku książkach spotkałam ten motyw,ale musiałam przeczytać całość,aby zdecydować czy bardzo mi przeszkadzał

Póki co książka mnie nie zanudza,są zabawne momenty.Bardzo mi się podobają złote myśli matki dziewczyn na początku każdego rozdziału

Dobra,wracam do lektury :czyta:

przez **Lilia ❀** » 20 lipca 2013, o 14:57

ta pierwsza część jest taka gorąca. w drugiej jest już bardziej wyważone.

przez **Księżycowa Kawa** » 20 lipca 2013, o 19:22

Papaveryna napisał(a):Jestem na 70 którejś stronie "Oczarowanej".
Troszkę przeszkadza mi to,że bohaterowie kilka godzin od pierwszego spotkania praktycznie rzucają się na siebie.Oczywiscie chemia musi być,ale ja na początek dałabym im z kilka dni na bezdotykowe poznanie
Jakaś świętobliwa się chyba staję

No nic.W kilku książkach spotkałam ten motyw,ale musiałam przeczytać całość,aby zdecydować czy bardzo mi przeszkadzał

A ile tego w historykach! :roll:

przez **Papaveryna** » 20 lipca 2013, o 20:20

No,np w "Lwicy" Garwood coś takiego było.I w jeszcze paru innych.

przez **Księżycowa Kawa** » 20 lipca 2013, o 20:27

Tyle że to nie zawsze ma sens, ale akurat u Shalvis to jakoś pasowało...

przez **Papaveryna** » 20 lipca 2013, o 20:35

W sumie

Jestem na 140 stronie i jest coraz lepiej.Na początku pomyślałam,że nie będą robić nic więcej tylko się cały czas migdalić

przez **Księżycowa Kawa** » 20 lipca 2013, o 20:39

Póki to pasuje, to w porządku. W "Oczarowanej" podobały mi się, jak wychodzi o nim różne fakty, w "Do szaleństwa" nie było już tak dobrze pod tym względem.

przez **Papaveryna** » 21 lipca 2013, o 00:03

"Do szaleństwa" to trzecia część,tak?I co słaba jest?

Coraz lepiej się bawię przy "Oczarowanej".Zdarzyło mi się nawet zaśmiać parę razy,a humor w książce to dla mnie rzecz najważniejsza

Jill Shalvis

Kto przegląda forum