przez Janka » 18 lipca 2013, o 14:10
Muszę w nich wyjść z domu, bo na zewnątrz inaczej się chodzi, niż po mieszkaniu.
Myślę, że dam radę się nauczyć. Pewnie to kwestia przyzwyczajenia. Pomalutku i dojdę do tego. ("Dojdę" w znaczeniu, ze rozpracuję metodę, a nie że gdzieś dojdę, ale to drugie mam nadzieję też.)
Najważniejsze dla mnie, że te buty są jak japonki, a to dla mnie jest wielkim ułatwieniem. Na obcasie w japonkach mi zawsze łatwiej niż w zwykłych sandałach lub klapkach.
A czy są ciężkie, czy lekkie, to nie umiem określić. Mam wagę kuchenną, ale nie umiem jej obsługiwać. Zegar mi tylko pokazuje.
Koturn jest z korka, powinien być lekki, ale coś tam jednak te buty ważą.