Co pijemy, co polecamy: alkoholowo i bezalkoholowo

przez **aralk** » 21 czerwca 2013, o 20:15

tak sobie myślę, że truskawki do tego powinny być mocno dojrzałe :mysli:

przez **Lilia ❀** » 21 czerwca 2013, o 22:45

mama przyznaje ci rację.

przez **Dorotka** » 21 czerwca 2013, o 23:10

Truskawki powinny być dojrzałe, ale nie przejrzałe. No i oczywiście nie nadpsute. W ciemnym miejscu przechowujemy słój, by nalewka nie straciła koloru. Truskawki można zalać zarówno spirytusem jak i wódką, ale spirytus odda więcej aromatu z truskawek. No i oczywiście na spirytusie ta nalewka będzie duuużo mocniejsza. :wink:

Przecedzać ją można przez filtr do kawy, ale najlepiej gazę albo damskie rajstopy.

przez **•Sol•** » 26 czerwca 2013, o 11:37

kusicie tą nalewką truskawkową. A już truskawki w rumie to już w ogóle.
Na razie nastawiłam tylko wino z tych owoców, jakieś 12 litrów, ale dorobię bo to mało będzie. Wino wychodzi bardzo lekuchne także idealne do obiadu czy jako taki musujący soczek mimo że procenty swoje ma. Polecam bardzo

przez **aralk** » 26 czerwca 2013, o 12:38

Ja wczoraj nastawiłam nalewkę, piiiiiękny ma kolor

przez **•Sol•** » 26 czerwca 2013, o 13:01

truskawkowe winko też ma piękny kolor. A potem wychodzi jak szampan, gazowane

przez **aralk** » 26 czerwca 2013, o 14:48

Ja nie przepadam za domowym winem, a może inaczej - lubię, ale tylko nieliczne mi smakują. Czasami mam wrażenie, że wiecej w tym winie serca producenta niż smaku wina

Pewnie podobnie jak z moich nalewkach :evillaugh:

przez **•Sol•** » 26 czerwca 2013, o 14:55

może i coś w tym jest

ale te nasze jako że długo stoją, cukru mają do wypęku to trzepią mocno.
Ale jednak smak zupełnie inny niż sklepowy

przez **aralk** » 26 czerwca 2013, o 18:58

pewnie, że tak

przez **aralk** » 29 czerwca 2013, o 20:24

Zrobiłam i jedno i drugie. Truskawki już ze spirytusem stoją w ciemni, a truskawki do rumy rozpuszczają cukier przez najbliższe 6 tygodni

teraz jeszcze czereśnie... też nigdy nie robiłam, muszę poszukać jakiegoś przepisu :mysli:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 30 czerwca 2013, o 19:32

Aralku jak znajdziesz daj znać, chętnie skorzystam, bo mam kolejny wysyp czereśni, a szkoda by korzystały tylko szpaki

przez **Levanda** » 30 czerwca 2013, o 19:44

Ja będę robić jutro nalewkę z miękkich, zielonych jeszcze orzechów włoskich - świetna na żołądek!

Strona WWW · przez **Duzzz** » 30 czerwca 2013, o 20:02

I jak ją robisz?

przez **Levanda** » 30 czerwca 2013, o 20:13

Kroimy orzechy i zalewamy spirytusem. Odstawiamy na 3 miesiące i już. W smaku paskudne, ale na brzuch działa niesamowicie.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 30 czerwca 2013, o 20:18

Jak te orzechy kroisz? Przecież one twarde jak cho... :shock:

Mogę je tłuczkiem potraktować? :lol:

przez **aralk** » 30 czerwca 2013, o 21:07

ja są zielone, są mięciutkie

tez robię, ale ja odstawiam na 6 miesięcy, potem filtruję, odszumiam i znowu odstawiam

Strona WWW · przez **Duzzz** » 30 czerwca 2013, o 22:02

Aż muszę sobie sprawdzić

Już dziś nie chce mi się nosa wyściubiać z domu i zrywać, ale jutro spróbuję :hyhy:

przez **aralk** » 30 czerwca 2013, o 22:06

spróbuj, spróbuj

przez **Levanda** » 2 lipca 2013, o 17:18

Już po robocie. Miałam za dużo orzechów więc robię 2 słoje nalewki, na 2 sposoby. W jednym zalałam orzechy spirytusem i odstawiłam do ciemnego miejsca. W drugim słoju zasypałam cukrem.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 10 lipca 2013, o 20:12

Mam ochotę na coś dobrego z malin... Któraś robi jakieś nalewki z nich?

przez **aralk** » 10 lipca 2013, o 20:17

Ja jeszcze nie, czekam na natchnienie

Strona WWW · przez **Duzzz** » 10 lipca 2013, o 20:21

Za to ja przygotowałam sobie już odpowiednie naczynko na 'malinowy rarytas' :hyhy:

Tylko przepisu mi brak :cry:

Znalazłam kilka, ale wolę taki już przez kogoś sprawdzony :hyhy:

przez **aralk** » 15 lipca 2013, o 13:17

To zapytajmy:
Dziewczyny, Dorotko - macie jakiś sprawdzony przepis na malinówkę?
:padam:

przez **Levanda** » 15 lipca 2013, o 13:52

Oj tak. Uwielbiam malinówkę! Łatwo się robi, wręcz ekspresowo, bo maliny szybko sok puszczają.

Ja robię tak:

- maliny zasypuję w słoiku cukrem i stawiam na parapecie
- co jakiś czas potrząsam, żeby cukier się rozpuścił
- po 3-4 dnia gotowe!
- sok ze słoja zlewam i zagotowuje w rondelku, a potem odlewam do butelki i chowam w ciemne miejsce
- pozostałe maliny zalewem alkoholem na jakiś tydzień, góra dwa (one znowu soku upuszczą)
- na koniec zlewamy ten malinowy alkohol i łączymy z sokiem - i gotowe

przez **aralk** » 15 lipca 2013, o 14:09

Lev, ile malin, ile cukru, ile i jakiego alkoholu?

Co pijemy, co polecamy: alkoholowo i bezalkoholowo

Kto przegląda forum