Teraz jest 22 listopada 2024, o 11:12

Tłumaczenia: perełki i porażki

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 11 października 2008, o 00:07

okrojona wersja pewnie wydawnictwa Reader 's Digest Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 335
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Ajkela » 11 października 2008, o 00:26

Z tego co przejrzałam to zmasakrowała dwie sceny łóżkowe. Teraz przeglądam i nie tylko tam zastosowała cięcia.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 11 października 2008, o 00:34

Ajkela zostaniesz naszą ekspertką od Willi Nory Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: T.A. White

Post przez nana_rlbi » 11 października 2008, o 00:35

A ja się zastanawiałam, dlaczego nie pamietam fragmentu, który podała Lilia, już myślałam, że mi się książki pomyliły Obrazek . No nic, ja też będę musiała przyłożyć się do angielskiego Obrazek

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 11 października 2008, o 12:04

Wydawnictwo Reader 's Digest z zasady podobno drukuje fragmenty, ciekawe co zrobili z innymi ksiązkami Roberts, wiem, że wydali też Błękitną zatokę i Koniec rzeki...



Dobrze, ze mam jednak Willę z Ambera, nie lubię wycinania fragmentów...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 11 października 2008, o 14:07

nie czytałam ale zwykle Da capo robiło niezłą robotę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 11 października 2008, o 14:15

I dzięki niebiosom. Choć jest wyjątek - pani Ewa Misiak czy jakoś tak, która z lubością stosowała pseudoarchaizację języka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 11 października 2008, o 14:38

nie u Quick właśnie? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 11 października 2008, o 23:57

U Quick w Legendzie, u Garwood w Oblubienicy i którejś Róży, nie pamiętam jakiego koloru, i wiem że na pewno jeszcze coś takiego czytałam niedawno, zresztą pewnie jeszcze kilka by się znalazło, bo przeczytałam niewielki ułamek książek wydanych prze DC...

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 12 października 2008, o 12:44

Legendy i Oblubienicy akurat nie czytałąm, więc nie ocenię... Ale np. Serena Thornton była właśnie tak przetłumaczona, bo inne ksiązki tej autorki były normalne. Muszę sprawdzić kto ją tłumaczył...

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 12 października 2008, o 12:59

"Legendy" nie czytałam po polsku, ale przy lekturze angielskiej, zastanawiałam się, że trudno byłoby ją przetłumaczyć dobrze, "Oblubienica" nawet mnie rozbawiła... bo to i stylizacja i próba oddania odmienności szkockiej mowy...

A "Serena" - rzeczywiście koszmarna... Szkoda mi tłumaczki, że się tak namęczyła.... z takim rezultatem Obrazek

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 12 października 2008, o 15:15

Mnie najbardziej denerwują literówki i błędy ortograficzne, zdaje się, że w 2 wydanich Da Capo np. Podstęp Quick było tego mnóstwo...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 12 października 2008, o 15:34

Pozowlę sobie wrócić do "Willi" Roberts. Posiadam właściwe tłumaczenie, bardzo się cieszę, ale zastanawia mnie jedno. Po co pani Kołyszko pocieła tę książkę? Robert jest dość stonowana w swoich scenach miłosnych. Nie ma u niej ginekologicznych opisów, nie ma wulgaryzmów. Koncentruje się bardziej na emocjach niż technice uprawiania seksu. Może tłumaczka jest pruderyjna, ale to już przesada. I brak profesjonalizmu. No i jak się to ma do prawa autorskiego? Wydaje mi sie, że takie traktowanie tekstu wkurzyłoby każdego pisarza.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 12 października 2008, o 17:36

Amen Liberty

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 12 października 2008, o 19:52

a z jakiego to wydawnictwa?

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 12 października 2008, o 20:57

Chodziło właśnie o objętość książki, to miałobyć wydane jako 4 w 1, więc miała określoną liczbę stron pewnie...

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 12 października 2008, o 21:00

no to wszystko jasne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 12 października 2008, o 21:39

Ale i tak najgorsze jest jeśli nie ma ograniczonej liczby stron, a i tak wycinają - wystarczy spojrzeć na Mirandę Cheever...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 12 października 2008, o 22:03

na Pana Perfecta Obrazek

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 12 października 2008, o 22:36

Chyba było tak, jak ktoś tu napisał: tłumacze przemęczeni i przegapili część stron...

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 14 października 2008, o 16:46

a tu dyskusja z forum tłumaczy:

<a href="http://groups.google.pl/group/pl.hum.tlumaczenia/browse_thread/thread/90060b3578f39b43/ae391022e8cb6a7c?hl=pl&lnk=gst&q=barbecue#" target="_blank">http://groups.google.pl/group/pl.hum.tlumaczenia/browse_thread/thread/90060b3578f39b43/ae391022e8cb6a7c?hl=pl&lnk=gst&q=barbecue#</a>

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 14 października 2008, o 17:06

Dzięki za linka do niej...

Avatar użytkownika
 
Posty: 184
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Ava » 4 listopada 2008, o 20:24

Wydawnictwo Amber obecnie schodzi na psy. Wczoraj kupiłam Kusicielski pocałunek G. Foley, żeby mieć całą kolekcję w komplecie. Przejrzałam pobieżnie i nie znalazłam żadnej sceny miłosnej. Jedyna była tak skrócona, że od razu rzuciło się w oko wycięcie tekstu. No to postanowiłam porównać to z oryginałem. I rzeczywiście wycięto kilka stron sceny miłosnej. Przeczytałam trochę dalej i znowu odkryłam wyciętą scenę miłosną (tym razem w tłumaczeniu nawet sprytnie ukryto ten brak tekstu). Potem też znajdywałam powycinane różne fragmenty: a to brakowało jednego albo kilku zdań. Jak będę miała więcej czasu, to sprawdzę całą książkę, ale już to, co znalazłam zupełnie mnie odstręcza od kupowania jakichkolwiek innych książek tego wydawnictwa. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 4 listopada 2008, o 20:59

Oj, chyba będę musiała w końcu wziąć się za On the Way to the Wedding, choćby po to, żeby porównać z tłumaczeniem Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 5 listopada 2008, o 00:58

oj, to faktycznie ostro...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości