Teraz jest 1 października 2024, o 09:22

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 czerwca 2013, o 12:24

Janko, bardzo zachęcasz do tej książki, tak bardzo że już jej się doczekać nie mogę.
I tak jak Ty lubię ten motyw z udowadnianiem miłości, zwłaszcza gdy to bohater musi zrobić.
Powtórzeń się uniknąć nie da na pewno, wiadomo mogłaby je ograniczyć, ale styl autorki wymusza powtarzanie pewnych motywów. Marudzimy że SEP powtarza, ale przecież każda autorka w pewnym stopniu to robi.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 czerwca 2013, o 12:39

W tej książce mamy trzy pary, a właściwie dwie i pół, bo z trzeciej pary poznajemy tylko jedną połowę.
Spoiler:


Lucy i Panda to para nr 1. Myślę, że Lilia mogłaby polubić Pandę, bo to super męski i super konkretny facet. Jego kochałam od początku i nie przestałam do końca. Jak już myślałam, że nie będzie więcej niedobrym chłopcem, bo już nie musi, i zamieni się w ciepłe kluchy, to kilka razy mnie jeszcze zaskoczył niesamowicie celnymi uwagami. Lucy się zmienia z rozdziału na rozdział. Dojrzewa i mądrzeje.

Para nr 2 pojawia się w książce stosunkowo późno i dość szybko znowu rozdziela.
Spoiler:
Zęby mogą rozboleć. Na szczęście zdążyłam ich chwilę wcześniej polubić, bo zwykle za drugimi parami u SEP nie przepadam, ale ci mnie do siebie w końcu przekonali.

Baaardzo podobały mi się dialogi i pojedyńcze wypowiedzi bohaterów. Niektóre trochę złośliwe, niektóre cyniczne, dużo śmiesznych, bawiłam się przy nich fantastycznie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 28 czerwca 2013, o 12:45

skoro tak to już go kocham :mrgreen:
powiedz jeszcze, że czarnowłosy :prosi:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 czerwca 2013, o 12:46

Czarnowłosy i potargany!!!
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 28 czerwca 2013, o 12:47

leżę i jęczę :sleeps: :full:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 czerwca 2013, o 12:50

Ciacho bez grama tłuszczu!
I można na nim zawsze polegać.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 28 czerwca 2013, o 12:58

ej, z podłogi się nie podniosę! :drool:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 czerwca 2013, o 14:23

o matko! Lil, razem będziemy leżeć w omdleniach i westchnieniach :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 28 czerwca 2013, o 18:12

Lilia napisał(a):ej, z podłogi się nie podniosę! :drool:


padłam :rotfl:

ale ja czytając o tym ciasteczku mam podobne odczucia ach ;)
az się tej książki doczekać nie mogę :P
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 28 czerwca 2013, o 18:14

Przyznaję się, że Janka narobiła mi smaka i zajrzałam do oryginału :wstyd: :rotfl: Potwierdzam, że jest dobrze :cheer: , na te pary poboczne nie zwróciłam uwagi, ale z radością przeczytam książkę od pierwszej do ostatniej strony. Strasznie mi ulżyło, bo Lucy naprawdę się wyrabia w trakcie trwania akcji książki, na końcu daje tak czadu, że wypada tylko wstać i klaskać :D Nawet Ted przestał być frajerem... O Pandzie pisać nie będę bo nie znajduję odpowiednich słów, żeby opisać jak bardzo jest zajeb... :inlove: Wzięłabym się od razu za całość, ale kompletnie i zupełnie nie mam czasu, a wieczorami padam na pysk po przeczytaniu 5 stron czegokolwiek. To nie są warunki do delektowania się twórczością SEP, może w przyszłym tygodniu wezmę się konkretnie, raczej nie wytrzymam do 11-ego. :wink:
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 czerwca 2013, o 23:46

Dziewczynki, ja się już nie mogę doczekać, kiedy Wy to wreszcie przeczytacie i zacznie się dyskusja. Już mnie rozsadza i muszę sobie siedzieć na rękach, żeby nie zacząć zdradzać treści.


Pozornie nie na temat:
Mój nowy laptop jest biały z małymi elementami czarnymi i na imię ma Panda.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 29 czerwca 2013, o 12:09

ty go tak specjalnie wybrałaś? :P
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 czerwca 2013, o 12:23

Nie. To przypadek. Żółtych nie było.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 4 lipca 2013, o 11:03

Lilia napisał(a):leżę i jęczę :sleeps: :full:

Lilio :evillaugh:

Janko narobiłaś smaka i już się nie mogę doczekać :wink:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 4 lipca 2013, o 11:05

Ja powinnam dzisiaj albo jutro dostać :mysli:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 lipca 2013, o 14:39

Przyznam, że Wymyślne zachcianki do dla mnie najgłupsza książka SEP jaką miałam wątpliwa przyjemność czytać. Nawet nie chodzi o początek, ale końcówka powala :zalamka: Czuję się mocno rozczarowana, łatwizną z jaką SEP postanowiła rozwiązać skądinąd ciekawy problem :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 8 lipca 2013, o 14:48

dobrze, że nie jestem sama :sick1:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 8 lipca 2013, o 14:50

też jej nie lubię, ale drugi tom już bardzo :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 8 lipca 2013, o 20:44

Naprawdę dobrze wiedzieć, że nie tylko mi się to nie podobało, bo już myślałam, że jestem jakimś wyrzutkiem co do SEP... Podobały mi się niektóre pojedyncze tytuły, które czytałam i chyba większość z Chicago Stars...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 lipca 2013, o 20:46

ogólnie SEP uwielbiam, tylko Z miłości mi nie podeszło. Wymyślne zachcianki były słabsze trochę, ale przeczytałam z przyjemnością ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 lipca 2013, o 21:10

Nie miałaś pod koniec poczucia totalnego zinfantylnienia bohaterów? Jakby opadła ich jakaś pomrocznośc intelektualna?

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 lipca 2013, o 21:14

czy ja wiem... Francie całkiem fajnie zmobilizowała Dalliego, trochę mi to przypominało Phoebe i Dana, ale może i słabsze.
Mówię, jestem raczej bezkrytyczna dla SEP, także łykam wszystko :P
Może jednak trochę naiwne to było. Można było to odrobinkę lepiej napisać. Odrobinkę, ale i tak mi się podobało ;)

nie dogadasz się z maniaczką ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 lipca 2013, o 21:20

jak dla mnie to cale: wywiezienie, porzucenie, pobyt w chatce, sex, wizyta byłej żony/przyjaciółki, D jako dawca spermy, kontakt, brak kontaktu, dobrze, ale tylko pod takim warunkiem... za bardzo przypomina przedszkolne przepychanki, abym podeszła do tego na serio, ale jestem w stanie uznać wyższość "maniactwa" nad racjonalną oceną zachowania :)
sama tak mam, choć nie w przypadku SEP, bo choć narzekam na nią uważam, że potrafi sobie poradzić z trudną sytuacją, tutaj jakby jej się nie chciało, jakby straciła koncept, jakby chodziło o najszybsze HEA

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 lipca 2013, o 21:29

nie raziło mnie to ;) może dlatego że zrzuciłam to na fakt że Francie była rozbabrana a Dallie generalnie poturbowany i też mało racjonalnie myślący.
Nie wiem czy przypadkiem ta książka nie jest jedną z pierwszych i SEP się może wprawiała. Zdaję sobie sprawę że jest słabsza, przyznaję chwilami można było bardziej się postarać, ale i tak lubię i wrócę ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 8 lipca 2013, o 21:33

A mnie to kompletnie nie podeszło. Całkiem rozbabrane i bleee. No nie wiem. Ja strasznie negatywnie do całej tej jej serii jestem nastawiona. I chyba zawsze będę bojkotować :D

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości