Teraz jest 9 października 2024, o 10:31

Erotyka nie tylko w romansie

Uwaga: tematyka 18+
Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 3 lipca 2013, o 21:27

Liberty napisał(a):Janko, będę brutalna i może się wtrącam, ale chyba powinnaś kopnąć koleżankę w cztery litery i zakończyć Waszą znajomość

W zasadzie można uważać ją za kopniętą. Na razie się z nią nie umawiam i nie wiem, czy znowu zacznę. Prawie wcale do siebie nie dzwonimy i myślę, że znajomość sama zdechnie.
Zephire napisał(a): skoro tak tej Twojej koleżance, Janko, źle w tym związku, to dlaczego w nim tkwi?

Nie wiem. Ona pewnie sama nie wie. Nie mam pojęcia, czy zrobiła błąd, że nie została ze swoim kochankiem, czy właśnie dobrze, że od niego odeszła i wróciła do męża.
Ale to nie jest tak, że ona cały czas na okragło tylko się z mężem kłóci, albo się nienawidzą. Na co dzień żyją dobrze.
Jej się zdarza od czasu do czasu, że jakieś problemy z mężem za mocno ją męczą, przypomina jej się, że była zdradzana i że może być znowu, a wtedy zamiast próbować rozwiązać te problemy, znieczula się alkoholem. A jak wypije, to dzwoni po koleżankach i mówi różne rzeczy, których na trzeźwo pewnie by nie powiedziała.

Jak się nad tym teraz zastanawiam, to dochodzę do wniosku, że nawet nie przeszkadzało mi tak strasznie, że ona mnie straszyła zdradami, tylko nie wyrabiałam, że ona po alkoholu mówiła w kółko to samo. Myślę, że gdyby powiedziała tylko kilka razy, że na pewno w tej chwili mój F. jest z obcą babą, to bym zniosła. Ale ona potrafiła powiedzieć to kilkanaście razy i więcej. To było dla mnie za dużo. I nie trafiały do niej argumenty, że wprawdzie jeszcze dziś mój F. nie dzwonił, ale to za wcześnie, że umawialiśmy się na telefon dużo później. Dla niej było: nie dzwoni, bo akurat zdradza.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30755
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 3 lipca 2013, o 21:51

nie chcę się wypowiadać konkretnie,bo nie znam twojej koleżanki ale mam wrażenie,że ona pozostaje w tym małżeństwie z wygody,bo lepszy diabeł znany niz nieznany :mysli: .I nie wydaje mi się,żeby była szczęśliwa.Poza tym sama piszesz,że przypomina sobie o zdradach męża,ale z drugiej strony sama tez nie jest bez winy...Moim zdaniem powinna albo w kółko międlić jedno i to samo,pomyśleć o jakiejś małżeńskiej terapii,albo odejść od niego i żyć na własną rękę.Fakt,jej wybór,ale tkwiąc w takim związku unieszczęśliwia nie tylko siebie,ale też zapewne męża i znajome/przyjaciółki...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 3 lipca 2013, o 22:39

Ewo, to nie są osoby, które mogłyby pójść na terapię. Nie każdemu można byłoby poddać taki pomysł. Jej mąż nigdy w życiu by się nie zgodził. Z jego strony wszystko wygląda wspaniale. Nawet nie wiem, czy on ją na pewno zdradzał, bo on mi się nie zwierzał. To mogą być tylko jej obawy. A jeśli zdradzał, to pewnie i tak sądzi, że to nic wielkiego i żaden powód do terapii. Myślę, że jemu się jej zazdrość nawet podoba.
Jest przerażająco dużo osób, które tak lekko traktują zdradę. Ostatnio pani Krystyna Kofta (chyba ona, bo może z kimś ją mylę) w jakimś wywiadzie powiedziała, że "oczywiście, że zdradzała, no przecież każdy zdradza".

Czy ta koleżanka jest z mężem dla wygody i z przyzwyczajenia? Prawdopodobnie tak. Łączy ich nie tylko wiele lat spędzonych razem, ale też pewne układy. Mają dzieci oraz wspólne zainteresowania. Od lat się nie zdradzają. Tylko stare rany w niej pozostały.
Ona zaczęła pocieszać się alkoholem, gdy straciła pracę i nagle miała za dużo wolnego czasu. A po alkoholu przypominają jej się stare sprawy.

A że męczy koleżanki, to też fakt, ale i wina tych koleżanek, skoro na to pozwalają. Mam na myśli siebie. Jestem bardziej tolerancyjna, niż ktoś inny byłby na moim miejscu, bo brakuje mi tu kontaktów z Polakami. Dla chwili rozmowy z kimś pochodzącym z Polski jestem w stanie znieść nie takie rzeczy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 40196
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 4 lipca 2013, o 07:50

Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 4 lipca 2013, o 09:10

fajny...bardzo fajny.... :heat:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 4 lipca 2013, o 21:50

Trochę dziwny, zdeformowany jakiś :hyhy:

Wiecie ile tu już stron nabiłyśmy, a tak patrzę, że pod koniec kwietnia ubiegłego roku temat był zakładany, szczerze nie spodziewałam się tylu stron, ale super, że tak się nam temacik rozwija :cheer:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 40196
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 5 lipca 2013, o 07:14

rozwija się świetnie :*
ObrazekObrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 5 lipca 2013, o 16:52

no..no...jest na czym oko zawiesić... :heat: :evillaugh: :heat:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6431
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 5 lipca 2013, o 18:24

Mrrrrrrrruuuuuuuuu :heat:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 6 lipca 2013, o 20:30

Janka napisał(a):Tego bym wzięła nawet z błyskotkami. Mam nadzieję, że czasem je zdejmuje.
Na to, co ma w uchu, można ryby łowić.

Agatonowi spodobałyby się jego dżinsy.


Oj tam, oj tam :D Niski stan spodni - czy to dżinsy czy cokolwiek innego - zawsze przyciąga mój wzrok ^_^
Bo ja tak nisko patrzę :happy1:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 6 lipca 2013, o 23:32

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 10 lipca 2013, o 11:58

coś takiego :missdoubt:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 10 lipca 2013, o 13:04

dobre... :evillaugh:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 30755
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 10 lipca 2013, o 18:22

niezłe :evillaugh:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 10 lipca 2013, o 22:39

a to dobre. :rotfl:
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 40196
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 11 lipca 2013, o 07:35

Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 lipca 2013, o 08:48

Historia o majteczkach cudna :rotfl:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 11 lipca 2013, o 10:23

Genialna historia, a najlepsze, że prawdziwa :hahaha: :hahaha: :hahaha: Mamuśka rządzi!!! :evillaugh:
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 2330
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Ulubiona autorka/autor: jeszcze nie wiem

Post przez Zephire » 11 lipca 2013, o 10:43

Nocny Anioł napisał(a):Obrazek


mniam :dribble:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 11 lipca 2013, o 11:03

Jak by pan miał problemy z ubieraniem (tudzież rozbieraniem) to ja mogę pomóc... :sorry:
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 11 lipca 2013, o 11:55

hm..xD ja też..xD fajny pan. :D
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 11 lipca 2013, o 13:33

no bardzo fajny pan..... :bigeyes:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 lipca 2013, o 22:59

mad_line napisał(a):Jak by pan miał problemy z ubieraniem (tudzież rozbieraniem) to ja mogę pomóc... :sorry:

LiaMort napisał(a):hm..xD ja też..xD fajny pan. :D

Dobra, Dziewczyny, to Wy mu pomagajcie przy ubieraniu, a ja mu pomogę przy rozbieraniu.
Agrest napisał(a):Historia o majteczkach cudna :rotfl:

Bardzo.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2330
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Ulubiona autorka/autor: jeszcze nie wiem

Post przez Zephire » 11 lipca 2013, o 23:11

Janka napisał(a):
mad_line napisał(a):Jak by pan miał problemy z ubieraniem (tudzież rozbieraniem) to ja mogę pomóc... :sorry:

LiaMort napisał(a):hm..xD ja też..xD fajny pan. :D

Dobra, Dziewczyny, to Wy mu pomagajcie przy ubieraniu, a ja mu pomogę przy rozbieraniu.


Ok, to Wy mu, Dziewczyny, pomagajcie z garderobą, a ja się zajmę całą resztą dotyczącą jego osoby ;-)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 lipca 2013, o 23:29

Zephire napisał(a):Ok, to Wy mu, Dziewczyny, pomagajcie z garderobą, a ja się zajmę całą resztą dotyczącą jego osoby ;-)

Zephire, świetna decyzja. Bardzo mu się przydasz, bo po mojej pomocy z rozbieraniem będzie tak skonany, że ktoś mu będzie musiał podać coś do picia i jedzenia do łóżka. O własnych siłach długo nie wstanie.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Aleja Czerwonych Latarni

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości