przez Zephire » 3 lipca 2013, o 15:28
Taaa... Zawsze sobie powtarzam, że jutro zacznę. Ale jak widzę takie zdjęcie, to moja wiara w prawdziwość takowych deklaracji rośnie. Problem w tym, że szybko się zniechęcam. Inna rzecz, że doszłam do wniosku, że Pan Bóg mnie nie lubi. I w ogóle kobiet nie lubi. Gdyby lubił, to by te wszystkie kalorie w cycki szły, a nie w dupę, bioderka i brzuch.