Żona wróciła wcześniej do domu i zastała męża w łóżku z piękną, młodą, seksowną dziewczyną.
- Ty niewierna świnio - krzyczy na całe mieszkanie.
- Jak śmiesz to robić mi, matce twoich dzieci?! Wychodzę, chcę rozwodu!
Mąż woła za nią:
- Poczekaj chwilkę, wyjaśnię ci jak to było...
- Nie wiem w sumie na co mam czekać, ale to będzie ostatnia rzecz jaką od ciebie słyszę, streszczaj się.
- Jadąc do domu z pracy zobaczyłem jak ta młoda dama łapie stopa, zlitowałem się i zabrałem. Już w samochodzie zauważyłem, że jest chuda, obskurnie ubrana i brudna. Wyznała mi, że nie jadła od trzech dni. Wzruszyłem się, więc przywiozłem ją do domu i dałem twoją wczorajszą kolację, której nie zjadłaś bo się odchudzasz. Biedaczka pochłonęła ją w dosłownie dwie minuty. Popatrzyłem na jej ubrudzoną twarz i zapytałem, czy nie chce się wykąpać. Gdy brała prysznic zauważyłem, że jej ubrania też są brudne i jest w nich pełno dziur, więc dałem jej twoje jeansy, których nie nosisz od kilku lat, bo w nie nie wchodzisz. Dałem jej twoją koszulkę, którą kupiłem ci na imieniny, ale ty jej nie nosisz, bo twierdzisz, że "nie mam dobrego gustu". Dałem jej też sweter, który dostałaś od mojej siostry na święta a ty go nie nosisz tylko dlatego żeby ją denerwować. Do kompletu dorzuciłem jeszcze buty, które kupiłem ci w drogim sklepie a ty ich nie nosisz od czasu jak zauważyłaś, że twoja przyjaciółka ma takie same. Była mi tak bardzo wdzięczna, że kiedy odprowadzałem ją do drzwi zapytała się ze łzami w oczach: "ma pan jeszcze coś, czego żona nie używa?
z fb.