ewa.p napisał(a):wczoraj wyskoczyłam na 10 minut do sklepu z ciuchami,kupiłam dżinsy rurki,podkoszulkę różowa,w której b.szczupło wyglądam i białą blukę z krótkim rękawem,z przodu satynka,z tyłu koronka.A zakupy musiałam zrobic,bo kochany mężuś zawiadomił mnie rano(jak jechałam do pracy),ze wieczorem jedziemy na kolację z jego kontrahentem Prawda,jaki zapobiegliwy?Zapewnił mi rozrywkę i brak czasu na przygotowanie się Nawet nie miałam czasu na fryzjera
ewo, grunt żeby zapewnił kasę na te zakupy
ale rozumiem, ja tez nie znoszę zakupów w ostatniej chwili, choć czasami okazują się całkiem udane