Zwierzaki, dzieciaki, widoki i inne cudne ilustracje

przez **Lilia ❀** » 12 czerwca 2013, o 18:59

kiedyś wklejałam...

przez **Janka** » 12 czerwca 2013, o 22:16

Dostałam filmik o zwierzaczkach, to znaczy link dostałam. Cudny jest. Zakochałam się we wszystkich:

przez **Renata7** » 12 czerwca 2013, o 22:37

Biedny ten , który miał pobudkę w wodzie :smile:

przez **basik** » 12 czerwca 2013, o 22:58

ło matko, ależ one są rozbrajające :bigeyes:

oglądając też miałam ochotę trochę się zdrzemnąć :hyhy:

przez **LiaMort** » 12 czerwca 2013, o 22:58

kotki śliczne..xD

przez **Nocny Anioł** » 13 czerwca 2013, o 13:13

przez **aralk** » 13 czerwca 2013, o 13:24

o jej

przez **Lilia ❀** » 13 czerwca 2013, o 14:16

takich maluchów chyba nie powinno się brać w dłonie?

przez **Nocny Anioł** » 13 czerwca 2013, o 14:28

zależy jaki kot, u mnie się kotka na ręce nam kociła, nie ma reguły, a małe nam przynosiła
ale fakt zdarza się że zostawi młode

przez **Janka** » 13 czerwca 2013, o 14:30

Przecudowne maluszki.

Co to znaczy, że zostawi młode? Odda je człowiekowi do adopcji i już do nich nie wróci ani nie będzie ich karmić?

przez **Nocny Anioł** » 13 czerwca 2013, o 14:34

dokładnie, porzuci i już ich nie będzie karmić

przez **Janka** » 13 czerwca 2013, o 14:35

Biedne porzucone kotki.

przez **Nocny Anioł** » 13 czerwca 2013, o 14:36

to samo jest z psami, ptakami

przez **Janka** » 13 czerwca 2013, o 14:46

Biedne porzucone zwierzątka.

Oglądałam kiedyś film dokumentalny o bezdomnych kotach żyjących we Włoszech (miasta nie pamiętam). Tam było pokazane, że np. dwie kotki się zaprzyjaźniły i pilnowały swoich dzieci na zmianę. Najgorsze było to, że one co chwila przenosiły gniazdo w inne miejsce, żeby nie wytropił ich żaden z tatusiów, bo to by się dla maluchów skończyło tragicznie. I z tym przenoszeniem był właśnie problem, bo jedna mamusia tak długo przenosiła po krzakach dzieci z kąta w kąt, aż w pewnym momencie jej się pokiełbasiło i sama zapomniała, gdzie one teraz są. W filmie było powiedziane, że kotka pamięta o fakcie, że ma dzieci tylko przez tydzień i jeśli w tym czasie ich nie znajdzie, to przestaje szukać. I ta na filmie w pewnym momencie przestała i sobie poszła.
Ale się naryczałam, bo ekipa filmowa też tych maluchów nie ocaliła. Zostały spisane na straty.

przez **Nocny Anioł** » 13 czerwca 2013, o 14:51

o kurcze

biedne maluchy

przez **Janka** » 13 czerwca 2013, o 14:55

Ten film w ogóle to był jakiś ważny, co pozdobywał jakieś nagrody. Chciałabym go jeszcze raz kiedyś zobaczyć. Szkoda, że nie pamiętam tytułu.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 13 czerwca 2013, o 18:52

Maluszki biedne...

Z tym braniem na ręce jest różnie... Bo gdy weźmiemy kociaka to kotka może się na nas zdenerwować i zmienić legowisko... Ja też takich maluchów co jeszcze na oczka nie widzą staram się nie brać... Nie zostawiać na nich swojego zapachu, bo kotka może nie poznać...
Do tej pory nie miałam/mieliśmy żadnej która by porzuciła maluchy, wszystkie kotki ode mnie to dobre mamusie

Nawet teraz ta moja starsza nie drapie Buby jak maluszki wącha, a niektóre kotki to jak 'lwice' bronią dostępu do młodych :hyhy:

Trafił mi się więc wyjątkowo spokojny okaz

A jakie mają brzusie ^_^

A ona sama troszkę schudła więc jej teraz daję więcej i częściej jedzonko ^_^

Cudne obrazki i te cute vs cute rewelka :padam:

O słoniku filmik smutny... Wcale mi nie do śmiechu, biedaczek poradzić sobie nie może, a oni się z niego śmieją :disgust:

Walnęłabym tego co to nagrywał

przez **Agrest** » 13 czerwca 2013, o 19:06

Janka napisał(a):Ten film w ogóle to był jakiś ważny, co pozdobywał jakieś nagrody. Chciałabym go jeszcze raz kiedyś zobaczyć. Szkoda, że nie pamiętam tytułu.

http://www.youtube.com/playlist?list=PL590B357A859FF774

przez **Janka** » 13 czerwca 2013, o 22:01

Agrest, dziękuję bardzo, to właśnie wygląda jak to, co pamiętam. Nawet na sto procent to jest właśnie to.
Spróbuję znaleźć gdzieś całość. To znaczy nie jestem teraz całkiem pewna, bo dawno to oglądałam, ale wydaje mi się, że całość miała więcej niż godzinę.

przez **LiaMort** » 13 czerwca 2013, o 23:32

słodkie maluszki.

przez **maddalena** » 14 czerwca 2013, o 07:28

co do brania na ręce malutkich kociaków... to zależy od kotki... moje zawsze są tak ze mną zaprzyjaźnione, że same mi je przynoszą...
Pamiętam taką sytuacje (to było z tymi czarnymi, które pokazywałam) było lato, siedzę w pokoju przy otwartym oknie(czytałam książkę :lol:

) raptem usłyszałam miałczenie... wyszłam z domu, a tam moja kotka maszeruje z kociakiem w zębach (szła do mnie) pieski mojej siostry zabrało go jej i... doszłoby do tragedii, ale zdążyłam zareagować... tak kilka razy.

Wracając do tematu, śliczne, cudne, urocze, słodkie :adore: