Teraz jest 22 listopada 2024, o 12:27

Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

Zdrowie, pielęgnacja, edukacja, zakupy, podróże
Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 24 maja 2013, o 13:19

uuu co sie stało?
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 2330
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Ulubiona autorka/autor: jeszcze nie wiem

Post przez Zephire » 24 maja 2013, o 13:22

Vienna napisał(a):Na śniadanie wypiłam kawę


Witam w klubie :coffee: :P

Nocny Anioł napisał(a):uuu co sie stało?


Dołączam się do pytania.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 24 maja 2013, o 13:37

proszę mnie nie kopać, nie dzisiaj przynajmniej ;)

Lilia napisał(a):z jakiej okazji ten sorbet i dostawa do łóżka? czy to rodzinka tak po prostu rozpieszcza mamusię?

uwierzycie jak powiem, że bez okazji? albo ja nic nie pamiętam :zalamka: od rana staram się sobie przypomnieć wszystkie 24 maja z ostatnich 20 lat i za diabla nie pamiętam :rotfl:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 24 maja 2013, o 13:41

Nocny Anioł napisał(a):uuu co sie stało?

Na zajęciach jest zbyt głośna muzka, nie słychać poleceń i ćwiczące się mylą, powstaje chaos. Dodatkowo dziewczyna ma brzydki zwyczaj gwizdania lub walenia pięścią o podłogę, aby zwrócić uwagę na zmianę pozycji. Trawa to już od jakiegoś czasu i babki mają dosyć.

Aralku, zazdroszczę słodkości. :D
Ostatnio edytowano 24 maja 2013, o 16:17 przez Vienna, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 24 maja 2013, o 14:10

to ja bym ja w czoło pukła
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 7766
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 24 maja 2013, o 21:48

na siłkę chodzę ,ale na spinning dla początkujących od tygodnia próbuję dojść,ale w pracy cięzko mi wyjść (duży ruch) i zostaję po godzinach. Od 5 dni nie jem czekolady i dopiero wczoraj sobie to uświadomiłam kiedy przechodziłam koło batoników :hyhy: (kocham morwę :smile: ) Pragnienia by zjeść, jako głodu nie miałam, ale przyzwyczajnie, by wrzucić do koszyka :embarrassed:

Tabletki z morwy białej , są ziołowe i nie szkodzą na żołądek, poczułabym gdyby tak było. Polecam :haha:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 25 maja 2013, o 10:09

też jakoś od dłuższego czasu nie nęcą mnie słodycze...a w szczególności czekolada...i ciasteczka....wczoraj byłam na zakupach i nawet żadnej pokusie nie uległam....wszystko raczej pod zdrowe odżywianie w koszyku lądowało.... :evillaugh:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 25 maja 2013, o 13:26

Tabletki z morwy białej , są ziołowe i nie szkodzą na żołądek, poczułabym gdyby tak było. Polecam :haha:


Ale czytałam, że jeśli ktoś ma cukier w normie, to nie powinien ich brać, bo wtedy może za bardzo obniżyć :mysli: Więc może warto to sprawdzić przez rozpoczęciem zażywania.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 25 maja 2013, o 15:19

...też słyszałam dużo o tej morwie.... :mysli: ...może się skuszę...choć na razie problem słodkości mi odpadł...no chyba chwilowo....ale...może to działać....
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 4 czerwca 2013, o 23:19

Vienna - jeśli zakładasz, że po trzech miesiącach intensywnego ruchu schudniesz w bardzo spektakularny sposób, podczas gdy Twoje przybieranie na wadze trwało prawdopodobnie kilka lat, to po prostu się rozczarujesz. Chudnięcie i tycie to proces, to się nie dzieje w 3 miesiące. Na to trzeba czasu. Owszem, da się szybko osiągnąć sukces restrykcyjną dietą i ćwiczeniami, ale jeśli chcesz uniknąć efektu jojo, lepiej nastaw się na powolny i długotrwały, regularny wysiłek fizyczny i rozsądne jedzenie. Ścisłe diety jak dla mnie są do bani, bo człowiek ciągle jest głodny i po ukończeniu takiej diety rzuca się na wszystko co podczas diety było niedozwolone. Dlatego lepiej sfolgować ze słodyczami i innymi paskudztwami, regularnie się ruszać i uzbroić w cierpliwość, bo na dobre i stabilne efekty przyjdzie poczekać jeszcze długo.

Kurcze, dziewczyny podziwiam Waszą silną wolę. Ja niestety kocham jeść i nie wyobrażam sobie rezygnacji z czegoś co lubię na zawsze. Mogę co najwyżej ograniczyć częstotliwość i ilość, ale żeby nie jeść nigdy - nie da rady. Przez miłość do jedzenia u mnie nadal 65 kg na wadze. W niedzielę był dramat - 67, ale na szczęście się okazało, że to przez okres, bo dziś już zdecydowanie mniej i lepiej się czuję z tym psychicznie. Poza tym obwody mam nieco mniejsze, mogę się mylić, ale wydaje mi się, że spodnie się zrobiły mniej obcisłe a stanik luźniejszy. Niestety niespecjalnie się powstrzymywałam przed jedzeniem niezdrowych rzeczy, więc efekt nie powala. Za to ruchu było sporo ostatnio. Podkręcę jeszcze tempo i częstotliwość, ograniczę kalorie, to na pewno będą efekty. Dziś dla przykładu bardzo grzecznie nie zjadłam niczego niezdrowego i jestem z siebie dumna. :smile:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 5 czerwca 2013, o 12:16

Kawko, na żadne spektakularne efekty nie liczę. :wink: Jestem weteranką odchudzania, więc całą teorię i praktykę mam w jednym paluszku. :wink: Na szybkie efekty, to można liczyć, kiedy ma się 20 lat. :wink: W tym sezonie miałam nadzieję choć na parę kilogramów, a tu nic. No, ale w moim wieku i przy moim stanie hormonów, to już chyba będzie normą. Nie młodnieję ...

I moje przybieranie na wadze nie trwało kilka lat, tyję w okamgnieniu. :lol: :wink: Echhhh... takie geny...
Do 30-tki ważyłam 62 kg przy wzroście 1. 75 m, więc było całkiem nieźle, ale to się nie wróci. :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 5 czerwca 2013, o 12:46

Myślę, że ma szansę wrócić, tylko trzeba poświęcić na to więcej energii. :P
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 5 czerwca 2013, o 12:53

Pewnie tak, ale już mi się nie chce wytaczać kolejnej wojny. Dzisiaj jestem po ćwiczeniach i boli mnie każda kosteczka. :smutny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 5 czerwca 2013, o 13:02

To dobrze, że boli, znaczy, że ćwiczenia coś dają. Jak nie ma zmęczenia po treningu to jest on bez efektu. :P Wierzę w to, że dasz radę i w końcu osiągniesz to co chesz. A jeśli nawet nie schudniesz, to ruch jest zdrowy i wskazany w każdym wieku.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 5 czerwca 2013, o 16:18

zrobiłam sobie małe kilku dniowe odstępstwo od dietetycznego reżimku...wyjazd i niestety okres a wtedy to zjadłoby się chyba wszystko...ale waga stoi i dobrze...dziś wracam do biegania....a jutro do dietetycznego jadłospisu... :smile:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 5 czerwca 2013, o 16:30

Ja bym chciała powrócić do biegania, albo chociaż pływania... mam kartę benefit i nie korzystam, wstyd :wstyd: ale właśnie mam plan, żeby oprócz ćwiczeń na jakieś zajęcia dodatkowe iść, żeby wykorzystać to, ćwiczenia zawsze się przydają.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 5 czerwca 2013, o 16:35

ja sprawiłam sobie bieżnię elektryczną....bo tak to nigdy nie miałam konsekwencji w bieganiu...a tak chociaż mam jakąś mobilizację...i całkiem fajnie się biega....słuchawki....muzyka i mały maratonik.... :smile:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 5 czerwca 2013, o 16:39

ja się wstydzę wśród ludzi. Gupie to, byłam w Szwecji, tam każdy biega, albo nawet się toczy i nie patrzy na innych, pozazdrościć tylko.

Avatar użytkownika
 
Posty: 7766
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 5 czerwca 2013, o 21:25

Desdemona napisał(a):ja sprawiłam sobie bieżnię elektryczną....bo tak to nigdy nie miałam konsekwencji w bieganiu...a tak chociaż mam jakąś mobilizację...i całkiem fajnie się biega....słuchawki....muzyka i mały maratonik.... :smile:


Również chcę sobie sprawić, tylko kasę muszę uzbierać. Na razie nie narzekam bo moja firma zrobiła prezent dla pracowników i za 50 zł mam kartę Benefit, a bardzo dobrą siłownię mam dosłownie 5 minut od domu, więc żyć ,nie umierać
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 6 czerwca 2013, o 10:02

też bym chciała siłownie mieć pod nosem....fajnie by było....niestety w mojej okolicy najbliższa to jakieś chyba 15 km....nie chce mi się tak daleko dojeżdżać....dlatego bieżnia i takie tam inne rowerki...steperki to fajna sprawa....mobilizuje trochę.... :cheer:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 6 czerwca 2013, o 10:07

najlepiej motywują instruktorzy, i tego się będę trzymać
na siłowni się człowiek obija
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 6 czerwca 2013, o 10:34

Ja mam siłownię w pokoju, hantle, duży gryf i 30kg w talerzach :zalamka: zmotywować się potrafię, ale potrzebne mi cardio którego nienawidzę :wstyd:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 6 czerwca 2013, o 12:37

a u mnie odwrotnie ...wszelkie hantle i siłowe mnie odstraszają....lubię pobiegać ...pojeździć...steper...i trochę porozciągać ciałko.... :smile:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 6 czerwca 2013, o 13:31

prawda, chodz na sztangi lubiłam chodzić, fajnie się potem czułam
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 6 czerwca 2013, o 14:44

chyba sobie kupie kilka hantelek...może czasami się skuszę do hanelkowania.... :mysli: :hyhy:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Porad Wszelakich

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości