Teraz jest 21 września 2024, o 13:09

Janet Evanovich

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 2 czerwca 2013, o 00:06

W Atomówkach z cooties zrobili zarazki. Przy czym tam chodziło o klasyczne dziewczęco-chłopięce cooties.

Moim zdaniem i trupie wszy, i trupie pluskwy, brzmią za poważnie i za twardo.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 2 czerwca 2013, o 00:08

I są za duże. Musi być coś małego, bo skoro nie istnieje, to nie może być widoczne.
O zarazkach też już myślałam, ale to za ogólna nazwa.
Obrazek

 
Posty: 35
Dołączył(a): 22 maja 2012, o 23:15
Ulubiona autorka/autor: Evanovich

Post przez Mhawi » 2 czerwca 2013, o 00:31

Problem w tym, że "cooties" to też... coś na kształt fluidów, co posiadają dziewczynki, co ogłupia chłopców, mówiąc najogólniej. Taka wymyślona choroba.

http://4.bp.blogspot.com/-yzQA8GPPAY0/T ... ooties.jpg
http://ww1.prweb.com/prfiles/2007/02/02 ... ooties.jpg
http://data.whicdn.com/images/48806390/ ... _large.png

Generalnie cooties, dosłownie, czy przenośnie to coś, czego nie chcesz mieć :), a co możesz dostać przez kontakt z drugą płcią - te pluskwy jakby mniej oddają. Wszy w języku polskim są też jednoznacznie kojarzone. Myślałam o kurzajkach, fluidach, wysypce...
Rozum mi spuchł już.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 2 czerwca 2013, o 01:03

Skoro nie ma polskiego odpowiednika, to czy nie mogłoby to być po prostu coś obrzydliwego? Pleśń, śluz, flegma?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 2 czerwca 2013, o 12:19

Mhawi, jeśli ma być bardziej dosłownie, to jeszcze przyszła mi do głowy menda, bo ma bardzo dużo wspólnego z płcią.
Czyż "trupie mendy" nie brzmią uroczo?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 2 czerwca 2013, o 19:59

Po namyśle ja proponuję "parchy" :evillaugh:
Żeby zachować pewną dziecinność wyrażenia (bo jednak cooties kojarzą się w dużej mierze z dziećmi), można dać np "śmierciowe parchy", aczkolwiek nie mogę powiedzieć, żebym była do tego w pełni przekonana ;) (Poza tym ja tej serii nie czytam, więc oczywiście nie jestem w stanie stwierdzić, czy dana postać mogłaby takie wyrażenie stworzyć).
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 2 czerwca 2013, o 21:21

Parchy są świetne.
Tylko trzeba wymyślić coś, żeby pasowały do kanapy. Bo parchy się dostaje, a nie że siedzą na/w kanapie.


Jeszcze wymyśliłam, że odrobinkę pasowałoby, że kanapa była "zbezczeszczona" lub "sprofanowana".
Obrazek

 
Posty: 35
Dołączył(a): 22 maja 2012, o 23:15
Ulubiona autorka/autor: Evanovich

Post przez Mhawi » 2 czerwca 2013, o 23:48

Wszystkie sugestie przekazałam mojej bezcennej redaktorce, będziem robić burzę z mózgów :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 16 czerwca 2013, o 15:17

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 16 czerwca 2013, o 18:14

Wstyd przyznać ale ja. Chce w wakacje kupić te części których mi brakuje. Więc akurat :)

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 16 czerwca 2013, o 18:15

Ja :cheer:
I planuję ten stan utrzymać :cheer:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 czerwca 2013, o 00:49

Lilia napisał(a):https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/r270/6306_545061592216811_413437404_n.jpg ktos jeszcze nie ma?

Czy wiadomo, ile będzie kosztować?
Obrazek

 
Posty: 35
Dołączył(a): 22 maja 2012, o 23:15
Ulubiona autorka/autor: Evanovich

Post przez Mhawi » 17 czerwca 2013, o 15:20

No z Glamour to chyba niewiele, prawda? Ja tez zgaduję, niestety. Ale z dobrych wiadomości, już siadam do 9-tki.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 czerwca 2013, o 15:23

Świetna wiadomość. Muszę zaraz sprawdzić, o czym była Dziewiątka.

Mhawi, mogłabyś uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić, co wyszło z "cooties"?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 20 czerwca 2013, o 19:09

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 20 czerwca 2013, o 21:33

Zawrotne tempo tłumaczenia, ale to świetna wiadomość. Szkoda, że te książeczki mają taką cenę i trzeba polować na promocje (których nie brakuje ;p) ale mimo wszystko.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 lipca 2013, o 14:32

Część 9, która nam się wkrótce szykuje, to jedna z moich ulubionych. Kulminacyjna scena to bomba i najwyższy światowy poziom.
Powtórzyłabym sobie znowu, ale niedawno zaliczyłam ją w oryginale w wersji audio i to nawet w pełnej UNabriged (bo niektóre mam tylko skrócone, a niektórych nie mam wcale - są cholernie drogie, to zbieram pomalutku).
Plum 9 jest świetna. Ma fantastyczny splot wydarzeń i ciekawych bohaterów (czasem nawet za ciekawych). Stephanie przechodzi samą siebie, no ale to w zasadzie norma. Chłopaki też stają na wysokości zadania. W jednym miejscu powinni bardziej uważać na Stefę, bo dali ją sobie odebrać, ale gdyby nie dali, to nie byłoby tej świetnej akcji na końcu, a tak jest.
Pani Evanovich powiedziała kiedyś, że jak pracuje nad nową książką, to najpierw wymyśla scenę końcową, a potem dopiero zastanawia się, co mogłoby doprowadzić akcję do takiego punktu. No to w Dziewiątce super wymyśliła.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6427
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 17 lipca 2013, o 15:23

Ostatnio na forach zaszumiało, bo pojawiła się książka niejakiej Stephanie Evanovich Big girls panties (czy jakoś tak). Fanki na chwilę zgłupiały, a panie Janet i Stephanie nie pomogły milcząc ciut za długo o co chodzi. Okazało się, że S. to jakaś tam krewna. Co i tak nie wszystkich uspokoiło, bo niektórzy uważają, że S. powinna zmienić nazwisko, a nie korzystać z chwały krewnej :hyhy:

Ktoś czytał powieść duetu Evanovich&Goldberg (The Heist)? Ciekawa jestem jak wyszło coś co nie jest Plumką. Od dawna chyba Evanovich nie napisała niczego innego :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 lipca 2013, o 16:29

Liberty napisał(a):Ktoś czytał powieść duetu Evanovich&Goldberg (The Heist)?

Ja jeszcze nie i na razie nie planuję.

Już od dawna nie chodzę na stronę pani Evanovich, facebook mnie zupełnie nie interesuje i dlatego nawet nie wiem, w jakiej formie odbywała sie współpraca z Goldbergiem. A dokładnie, chciałabym wiedzieć, kto to faktycznie napisał.
Poprzednie współprace wyglądały tak, że Evanovich sprawowała pieczę, doradzała i właściwie pełniła rolę promotora, a druga pani pisała i tekst wysyłała do poprawek do Evanovich.
Np. przy serii Full widać bardzo dokładnie, przy którym tomie bardziej pilnowała, żeby książki pozostały choć odrobinę w jej stylu, a przy którym odpuściła.
Z Goldbergiem coś mi gdzieś mignęło, że współpraca wyglądała inaczej i że faktycznie książkę pisała także pani Evanovich. Albo mi tak mignęło, albo coś mi się tylko teraz wydaje, bo pewna nie jestem.
Liberty napisał(a): Ciekawa jestem jak wyszło coś co nie jest Plumką. Od dawna chyba Evanovich nie napisała niczego innego :mysli:

Możliwe, że napisała, tylko to musi odleżakować swoje w wydawnictwie. Jak się za dużo nazbiera, to przesuwają terminy, żeby nie robiły sobie konkurencji i żeby każda miała szansę dobrze się sprzedać.
Z "Wicked Series" powinien już dawno być tom trzeci, a na ten rok jeszcze go nie zapowiedziano. I pewnie będzie dopiero w przyszłym, bo w listopadzie ma być "Plum 20"

Moją największą miłością już chyba na zawsze pozostanie seria o Barnaby. Wczoraj skończyłam słuchać "Metro Girl", a już mnie ciągnie do powtórki z "Motor Mouth".
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 lipca 2013, o 12:03

W wątku o Naszych Nowych Stosikach Papaveryna napisała:
Papaveryna napisał(a):Janko Ty chyba czytasz w moich myślach :) Właśnie o tym myślałam,że może mi się nie spodobać :)

Myślę jednak,ze nie będzie tak źle.Uwielbiam taką serię dla nastolatek "Zwierzenia Georgii Nicolson" i tam bohaterka kręci z dwoma,a w pewnym momencie nawet i trzema chłopakami.Jakoś nie znielubiłam jej za to :P Pani Evanovich właśnie trochę przypomina mi stylem autorkę Zwierzeń :)

Nie znam tej serii. Oprócz serii o Plum chyba nie spotkałam się nigdzie więcej z miłością do dwóch panów na raz.
Na obronę Stephanie mam to, że obaj to niesamowite ciacha i nie da się nie kochać ich obu. Sama też kocham ich równo.
Ona kocha dwóch, ale chodzi (i śpi) tylko z jednym.

Ja bym jej i tak nawet zdradę wybaczyła.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 18 lipca 2013, o 12:14

Zwierzenia to seria dla nastolatek.Tylko mi się tak bardzo spodobała,że ciągle do niej wracam :)

Myślę,ze w takich książkach bardziej "na wesoło" można śmiało wybaczyć niezdecydowanie bohaterki :)
Ja się nad tym zastanawiam,bo póki co Morelliego jest dużo (dwie części przeczytałam) i zdążyłam obdarzyć go uczuciem,a drugi kandydat tylko się przewija,więc nie mam zdania o nim.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 lipca 2013, o 12:27

Ona nie jest niezdecydowana.
(Niezdecydowana to była ta idiotka, Bridget Jones.)
To znaczy byłaby, gdyby się ją zmusiło, żeby wybrała kogoś do założenia rodziny.
Normalnie na co dzień ona po prostu kocha ich obu na raz. Całkiem pewnie i zdecydowanie. I jest z tym podwójnym uczuciem szczęśliwa.
Ja to w każdym bądź razie właśnie tak odbieram.
Taki też był cel pani Evanovich.
Początkowo ona wcale nie planowała, że Stephanie pokocha także Rangera (Komandosa). Tak jej samo wyszło w okolicach tomów 7 i 8. Bohaterka zerwała jej się ze smyczy i nie było wyjścia.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 18 lipca 2013, o 12:53

To trochę inaczej niż myślałam.W Zwierzeniach bohaterka zdecydowanie była niezdecydowana,Jones faktycznie też.Nie zraziło mnie to jednak do nich.Tym bardziej postaram się zaakceptować zdecydowanie Stephanie na dwóch facetów :)
Mam tylko nadzieję,że kocha ich po równo i żadnego nie faworyzuje?

Niestety sama przekonam się o tym pewnie za jakieś parę miesięcy,bo przede mną 3 dopiero.No a nie wiem kiedy będę mogła pozwolić sobie na pozostałe części.Ostatnio za dużo wydaję na książki.Zdecydowanie :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 lipca 2013, o 13:19

O tym uczuciu Stephanie do obu facetów na raz, na pewno lepiej wypowiedziałaby się Liberty, bo ona czytała tomy po kolei, a ja do części 10 nieźle się naskakałam i pewnych niuansów nie wyłapuję.

Trochę niezdecydowania jest w tomach 7 do 9, bo wtedy jeszcze Stephanie nie zdaje sobie sprawy, co nią kieruje. Pod koniec tomu 10 odkrywa, że kocha ich obu, i to obu równo, i od tego czasu już nie musi być niezdecydowana. No chyba że znowu ktoś na nią naciska i zmusza do wyboru.
Ogólnie zdecydowania i jej zadowolenia z takiego stanu rzeczy jest o wiele więcej niż rozterek uczuciowych i chęci wybrania jednego pana. A po drugie, te książki mają znakomite wątki sensacyjne i kryminalne, do tego ta wielka kupa śmiechu, że na chwilowe rozterki można przymknąć oko.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 18 lipca 2013, o 13:26

przeczytałam do 7 włącznie po kolei i też mogę coś powiedzieć. Ranger i Morelli są dla mnie jak połówki jednej całości, nie w sensie romantycznym, ale w sensie że razem tworzą idealnego faceta dla Steph. Naturalne jest że ona kocha obu, że obaj ją kręcą i że z oboma by chciała iść do łóżka.
Nie razi mnie to ani trochę, to jest takie naturalne dla Plumki jak to że dewastuje wszystkie samochody poza biuckiem.
Amen.
mam nadzieję że napisałam w miarę zrozumiale o co mi chodzi ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do E

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości