Joanna Chmielewska

[aralk]

Krokodyl... mi się nie podobał, ale Studnie były niezłe

[ewa.p]

tygrys zeżarł kapustę ,tak,tez to pamiętam Ja lubię jeszcze Mnie zabić i Depozyt,wracałam do nich nie tak dawno i nadal mnie bawia

[•Sol•]

Mnie zabić? Jakoś takie to chyba niekoniecznie było ciekawe. Takie wrażenie mam bo szczegółów nie pamiętam kompletnie.

W ogóle tak się zastanawiam, Tereska i Okrętka są to dziewczyny w wieku już nie dziecięcym, do romansu mają prawo, czy to się jakoś uskuteczni? Tak, wiem że Chmielewska nie pisze romansów i u niej nie ma co szukać HEA, zresztą nie o to chodzi, tak tylko pytam, bo za nic nie mogę sobie przypomnieć
Tak zapomniałam Zwyczajne życie że miałam wrażenie że czytam to pierwszy raz. A jestem pewna na pewno że to był drugi raz.

[Księżycowa Kawa]

W ogóle tak się zastanawiam, Tereska i Okrętka są to dziewczyny w wieku już nie dziecięcym, do romansu mają prawo, czy to się jakoś uskuteczni? Tak, wiem że Chmielewska nie pisze romansów i u niej nie ma co szukać HEA, zresztą nie o to chodzi, tak tylko pytam, bo za nic nie mogę sobie przypomnieć

Faktycznie romansów nie pisze, ale bywa u niej coś w rodzaju HEA, bo niekiedy pojawia się uboczny wątek romantyczny, który kończy się dobrze, np. jakaś jej znajoma czy jakoś tak...
No, ale przecież nie dlatego się czyta Chmielewską.

[•Sol•]

a pewnie że nie dla tego tak pytam z ciekawości, byłby to miły dodatek, ale oczywiście nie konieczny niezbędnie.
Jako takiego HEA nie kojarzę, HFN oczywiście jak najbardziej.

[Księżycowa Kawa]

Dawno czytałam, ale między innymi było coś o tym, że Chmielewska doradzała w sprawach sercowych tak przy okazji jakieś afery...

[•Sol•]

kompletnie tego nie pamiętam, ale możliwe.
Ale np w serii o Janeczce i Pawełku, w tym ostatnim tomie tam się kroiło że Pawełek do tej Karoliny tak nieśmiało, a do Janeczki kolega Pawełka bardzo śmiało. Oczywiście nic jednoznacznie nie było powiedziane, ale się zanosiło o coś takiego mi chodzi u Tereski i Okrętki.

[Księżycowa Kawa]

Tutaj było odpowiednio do wieku bohaterów. Zresztą głównie co innego mieli do roboty

[•Sol•]

u Janeczki i Pawełka? Owszem, odpowiednio. Tak niewinnie, takie szczenięce zauroczenia, no i zostawione otwarte zakończenie.

[Księżycowa Kawa]

Ciekawe, jakby wyglądała dalsza część?

[•Sol•]

pewnie już z większą ilością udręk miłosnych, coś w stylu złamanego serca Tereski, albo zalotów opisanych ironicznie jak w Harpiach czy Drugim wątku. Na romantyczne uniesienia bym nie liczyła mimo wszystko
No i oczywiście jakiś kawałek kryminału znaczkowo-bursztynowego

[ewa.p]

spoilerowo będzie,specjalnie dla Sol

Spoiler:

Romans jest,oczywiście delikatny.Tereska zaczyna nieśmiało kręcić z facetem o pięknych oczach,w którym to absolutnie miała się nie zakochiwać, już podczas wakacyjnego wypadu na Mazury.W Ślepym szczęściu spotykają się nie całkiem randkowo,znaczy Tereska żali się Okrętce,że Robin nawet nie próbował jej pocałować,ale ich związek jest oczywisty.On po prostu czeka,żeby Tereska całkowicie dorosła,ona zaś zapewnia sobie mnóstwo zajęć,żeby za nim nie tęsknić.Natomiast jeśli chodzi o Okrętkę,to w trzeciej części spotyka się ona przypadkiem z Krzysztofem,który jest teraz w szkole policyjnej,później zaczynają korespondować,a w końcu mimochodem pada stwierdzenie,że on jest jej najważniejsza osobą.tak,żeromansowo jest,choć nie jest to całkiem oczywiste

[•Sol•]

dziękuję Ewo. Tak się domyślałam, pan o pięknych oczach się kręci, podoba się i mnie, także chciałam żeby się to tak rozwinęło. U Chmielewskiej nigdy nie ma tak wprost powiedzianego, ale ona potrafi tak napisać że wątpliwości nie ma.
Jestem usatysfakcjonowana

[ewa.p]

dziś przeczytałam Zbrodnię w efekcie.
Wg biblionetki

W EFEKCIE doskonale zaostrzonych narzędzi ogrodowych.
W EFEKCIE gąszczu odziedziczonej działki.
W EFEKCIE szalejącego pędu bambusa.
W EFEKCIE uczuć wzgardzonej wielbicielki...

Zbyt doskonały kościotrup i rozczłonkowany spadek, bóstwo męskie pełne sadyzmu, latająca czaszka z idealnymi zębami, szalejące emocje na przestrzeni dziesięciolecia, spadkobierczyni o podejrzanej przeszłości i nigdy niespełnione marzenie, by uczłowieczyć faceta.

W EFEKCIE wymiar kary bywa dyskusyjny.


Podobało mi się.Może nie jest to najlepsza z jej książek,ale zdecydowanie lepsza od Zapalniczki czy Krętki bladej.Bohaterów jest całe mnóstwo,choć na czoło wysuwają się z jednej strony niejaka Marlenka wraz z policjantem Andrzejem Wolskim(podwładnym Roberta Górskiego),zaś z drugiej strony Joanna o wielu i jej przyjaciółka Baśka.Tak Joanna jak i Baśka sa dość młode,(Baśka ma ok.30-tki,Joanna jest niewiele starsza),ale jako żywo przypominają te znane z wielu innych książek imienniczki.Każdy zna Joannę,więc nie ma sensu jej opisywać,natomiast Baśka to kobieta o arystokratycznym(choc nie podanym) nazwisku,która ukończyła szkołę dla mechaników samochodowych,prowadziła TIR-y,uciekała z domu jako nastolatka pomieszkując m.in.w grobowcach swoich przodków,jest zwariowana i od czasu do czasu udaje kulawą kobietę wspierając się na szwedce,która jej została po dawnym złamaniu.Natomiast główny bohater męski to policjant prowadzący śledztwo oraz czarny charakter,który przez lata związany był z Joanną,a jego charakter do najłatwiejszych nie należał.Facet,dla którego wiedza to władza,mitoman i megaloman,pieniacz sądowy,o wybitnej urodzie i sadystycznym usposobieniu.Facet,dla którego najważniejszą sprawą było bycie bóstwem dla wszystkich kobiet,najlepiej znającym sie na wszystkim(bo to na czym sie nie znał jest niewarte zainteresowania),człowiek pomiatający kobietami,które musiały byc w niego wpatrzone jak w obrazek.Brzmi znajomo?Tutaj nazywał się Bartosz Bartosz,lecz w innych książkach Chmielewskiej występował pod innymi nazwiskami(widać,że musiała mieć i w rzeczywistości podobna znajomość).
Mimo,że bohatorowie to kalka z innych książek to i tak nieźle się bawiłam.Ciekawe sa postacie drugoplanowe,nawet bardzo ciekawe.Sama sprawa kryminalna do najtrudniejszych nie należy,łatwo zgadnąć kto,kogo i dlaczego,ale cała historia nie nudzi.Mi się podobało

[•Sol•]

całkiem zachęcająco to brzmi. Kilku z ostatnich książek Chmielewskiej nie przeczytałam, nie mogłam przez nie przebrnąć, ale ta kusi.
Jak mama wypuści ją z pazurów to może się wezmę

[Księżycowa Kawa]

Też jakoś ostatnich nie czytałam i to miło, że tym razem jest lepiej.

[ewa.p]

zdecydowanie lepiej.Może szczytów nie sięga,ale też sporo lepsza od niektórych.Powiedzmy średnie stany,ale dobrze rokujące.Duże efekty dało samo odmłodzenie bohaterów,to juz nie sę te stare pryki siedzące za stołem,przy herbacie i rozwiązujące kryminalną zagadkę metodą dedukcji.Tutaj jest dużo lepiej.Mam nadzieję,że kolejna książka również będzie na podobnym poziomie

[Księżycowa Kawa]

To jeszcze się okaże. tak czy inaczej, najwyższy czas wziąć coś jej.

[ewa.p]

jeśli jeszcze niczego nie czytałaś to koniecznie zacznij od tych starszych tytułów

[Księżycowa Kawa]

Czytałam, czytałam, ale nie czytałam kilku ostatnich, np. "Gwałtu?" i następnej...

[ewa.p]

Po Gwałcie była Krwawa zemsta ,tez nie taka najgorsza.Dla mnie najsłabsze tytuły to Zapalniczka,Krętka blada i Porwanie,jakoś do nich nie miałam ochoty wracać,choć może jeszcze kiedyś się skuszę

[Księżycowa Kawa]

"Porwanie" akurat mi się podobało, choć nie było najlepsze, pozostałe dwa tytuły chyba też były całkiem znośne

[ewa.p]

ja jestem przyzwyczajona do Joanny na wysokich obrotach,dlatego te trzy mnie rozczarowały.To juz nie było to,do czego się przyzwyczaiłam,pewnie dlatego oceniłam je gorzej

[Księżycowa Kawa]

No tak, to już nie to co wcześniejsze, ale na szczęście jeszcze nie było tragicznie.

[ewa.p]

a choćby nawet było tragicznie to i tak Chmielewska zostanie moją ukochaną autorką.Nie odstraszaja mnie nawet jej poradniki,choć to totalne niewypały