Już poprzednia część,te wizje Georginy były zaskoczeniem.To ponowne przeżywanie bolesnych historii ze swojego życia...A tutaj się wszystko wyjaśniło.Miałam trochę racji w swoich przewidywaniach.Przypuszczałam,że Georgina będzie walczyć o własny kontrakt ,miałam tez nadzieję,że Seth to inkarnacja Kyriakosa.Ale pojęcia nie miałam,że te jej wszystkie wielkie miłości to praktycznie jeden i ten sam mężczyzna
,który zresztą też dla niej zaprzedał duszę
.Myliłam się też co do Jerome'a i Cartera.Żałowałam,że Jerome postąpił jak postąpił,wydawało mi się że bardziej mu zależy na Georginie
Za to Carter zaskoczył mnie zupełnie,pojęcia nie miałam o jego roli.Co jeszcze?Spodobało mi się,że decydującą rolę w procesie miała Yasmina,polubiłam ją już wcześniej.Szkoda mi jej...