Agrest napisał(a):Jakoś łatwiej o dobry historyk niż współczesny romans.
W zasadzie coś podobnego chciałam napisać. W tej chwili czytam chyba po równo, lubię i to, i to, z żadnego bym nie zrezygnowała, ale jakbym miała zrobić listę takich, które uważam za ważne, za bardzo dobre, za poruszające, to pewnie wciąż byłoby na niej więcej historyków.
Fringilla napisał(a):ach ta autentyczność dla mnie wszystkie romanse to paranormale
basik napisał(a):W mojej biblioteczce stoją same historyki, wyjątek stanowi Nora Roberts
Fringilla napisał(a):ach ta autentyczność dla mnie wszystkie romanse to paranormale :
Liberty napisał(a):Ten Alexandr to jakiś autor romansów gejowskich jeśli się nie mylę
Regencja w takim kształcie jaki jest teraz się przejadła i generalnie historyki. Problem w tym, że autorki niechętnie wychodzą z sal balowych. Prawie zawsze akcja romansów toczy się w światku arystokratycznym z jej ograniczoną problematyką. Schemat zajeżdżony, bo łatwy. Żeby wyjść poza trzeba by się napracować. Jak autorka posta zauważyła - jest trochę romansów rozgrywających się w innych miejscach niż Anglia, problem w tym, że nie widać różnicy. Więc dopóki autorki nie znajdą jakiegoś nowego podejścia do tematu, to sprzedaż raczej nie wzrośnie. No chyba, że się wszystkim przejedzą dzieła na modłę 50 shades
Marcin123 napisał(a):Mnie bardziej przypadły do gustu współczesne.
Powrót do Czytamy i rozmawiamy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości