Liberty napisał(a):Nie wiadomo czy skończy się na trzech tomach. Autorka na swojej stronie coś przebąkuje, że może będzie 5. na razie przeszłość Crossa jest ledwo poruszona.
wiedzmaSol napisał(a):teraz doznałam olśnienia że Liberty mi pisała co się dzieje w tej końcówce tomu drugiego. W sumie dla samego tego warto.
Wychodzi na to że Cross jest dojrzalej pisany od Greya. Ten ostatni to było czytadło na totalne odmóżdżenie, przy Crossie miałabym nadzieję na jakiś dreszczyk emocji
Tylko że kompletnie nie wiem już kiedy go przeczytam. Zaraz jadę do domu, a tam czeka na mnie Angielka i SEP.
Dorotka napisał(a):"Szczęśliwą zamianę" Katiee Robert skończyłam nie tak dawno. Przyjemnie się czytało. Ot taki pikantniejszy Harlequin. Reklamują ją jako erotyk spod znaku Greya, ale ja tam jakiejś specjalnej podobizny nie widziałam. Seks jest a i owszem i to chwilami dość szczegółowo i pikantnie opowiedziany, ale bez perwersji i przesady jak w Greyu. Grey mi się nie podobał, a "Szczęśliwa zamiana" tak. Ja nie żałuje wydanych na tę książkę pieniędzy, choć nie wiem czy będę do niej wracała. Chociaż może..... może ..... W skali 1 do 10 dałabym tej książce porządne 8. A nawet 8 z +.
duzzza22 napisał(a):Liberty napisał(a):Nie wiadomo czy skończy się na trzech tomach. Autorka na swojej stronie coś przebąkuje, że może będzie 5. na razie przeszłość Crossa jest ledwo poruszona.
Byle tylko ich na siłę nie pisała Ten trzeci tytuł sugeruje, że chyba coś tam będzie, ale zawsze to może być coś innego.wiedzmaSol napisał(a):teraz doznałam olśnienia że Liberty mi pisała co się dzieje w tej końcówce tomu drugiego. W sumie dla samego tego warto.
Wychodzi na to że Cross jest dojrzalej pisany od Greya. Ten ostatni to było czytadło na totalne odmóżdżenie, przy Crossie miałabym nadzieję na jakiś dreszczyk emocji
Tylko że kompletnie nie wiem już kiedy go przeczytam. Zaraz jadę do domu, a tam czeka na mnie Angielka i SEP.
Mogę Ci Crossa wysłać jeśli nie masz i chcesz W sumie przeczytałam go prawie w jeden wieczór, dziś tylko końcówkę doczytałam
Liberty napisał(a):Ten typ literatury jest uzależniający. Szczęśliwie dla mnie motyw rockmena jest dla mnie odpychający. Nieszczęśliwie, jak na razie tylko ten typ romansów popularnych trafia do Polski. Z wątkiem motocyklisty, zawodnika MMA czy z zombiakami w tle jak na razie do nas nie zawitał
faris napisał(a):Liberty napisał(a):Ten typ literatury jest uzależniający. Szczęśliwie dla mnie motyw rockmena jest dla mnie odpychający. Nieszczęśliwie, jak na razie tylko ten typ romansów popularnych trafia do Polski. Z wątkiem motocyklisty, zawodnika MMA czy z zombiakami w tle jak na razie do nas nie zawitał
Czytałabym takie!
Powrót do Aleja Czerwonych Latarni
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość