Teraz jest 23 listopada 2024, o 16:24

Mary Balogh

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 27 kwietnia 2013, o 11:14

Scholastyka napisał(a):
wiedzmaSol napisał(a):nie można powiedzieć że akcja pędzi. Posuwa się powoli, spacerkiem. A co do postaci, to mam wrażenie że jednak Mary jest bliższa faktycznym charakterom, zachowaniom ludzi z tamtej epoki niż wymieniona przez Ciebie James ;)
Ta ostatnia też nie jest w moim typie, podczas lektury uśmiechałam się półgębkiem, ale wybuchów radości nie było ;)

tak mi się wydaje, ze Jane Austen byłaby blizsza Balogh, choc na pewno by sie poczuła.... no... zawstydzona? zaszokowana odrobinę?
myślę raczej, że jej nie doceniacie :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 27 kwietnia 2013, o 11:22

Austen czy Balogh? :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 27 kwietnia 2013, o 11:32

Austen, rzecz jasna. To takie myślenie o wstydliwości, czasach konwenansu to zupełnie romansowe jakieś :smile:
To, że się nie wywalało wszystkiego na ławę, nie oznacza, że pisarka, wolnego stanu, projektująca bardzo niezależne kobiety- zauważcie, nie wiedziała czym to się je.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 kwietnia 2013, o 19:43

nie wspominając, że przedwiktoriańsko pisała, ciut po radosnym wieku libertyńskim :hyhy;
babcie i matki mogły opowiadać...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 27 kwietnia 2013, o 22:47

Dzisiaj dostalam wiadomość, że Echa wspomnień na mnie czekają w bibliotece :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 30 kwietnia 2013, o 10:15

Księżycowa Kawa napisał(a):
maddalena napisał(a):Widziałam ją w empiku na wyprzedaży, zastanawiałam się czy brać....

A w jakiej cenie?
Jako opowieść, uważam, że jest interesująca, ale mogła być ciut dłuższa - mam wrażenie, że za szybko się skończyła. Na razie jej nie kupowałam, bo "Idealna żona" była dość szybko wznawiana po raz drugi (okładka była ciut lepsza), czyli może znowu to zrobią (przynajmniej tak zdają się postępować w przypadku kilku tytułów), tyle że przez przypadek okładka okaże się ładniejsza...



Widziałam ją w przedziale za 9,90 zł.

Czytając Wasze opinię, żałuję, że jej nie kupiłam :(
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 kwietnia 2013, o 11:13

Może jeszcze będziesz miała okazję, wydaje mi się, że ten tytuł coraz częściej pojawia w promocji...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 30 kwietnia 2013, o 12:46

Mam taką nadzieję.
Oby nie w maju
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 1 maja 2013, o 22:41

że tak zacytuję siebie:
aralk napisał(a):Dzisiaj dostalam wiadomość, że Echa wspomnień na mnie czekają w bibliotece :hyhy:

Odebrałam, przeczytałam, szybko bo faktycznie, tego wolno się nie da. I co? Tak na serio? Nie wiem.
Bo całą sobą krzyczę, że w sumie bardzo ciekawy temat. I było w pewnych momentach gęsto, żeby nie powiedzieć, że za gęsto, ale... każdej innej autorce bym przepuściła, ale nie Balogh. Długie to w porównaniu z innymi, ale nie o długość chodzi a o zasadność tej długości. Jak dla mnie wypadło totalnie po środku. Śmiało można byłoby odrzucić 1/3 i nic by się nie straciło. Dla mnie gorzej, że wystarczyłoby się przyłożyć, dopisać jeszcze zasadną 1/3 i wyszłaby perełka.
A tak wyszło super. A jak na Balogh przeciętnie, bo z zadęciem jedynie :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 maja 2013, o 22:56

mnie tegotygodniowy tekst Kingi Dunin przekonuje do napisania recenzji The Notorious Rake...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 3 maja 2013, o 10:31

"Echa wspomnień" jeszcze nie czytałam, ale ostatnio zabrałam się za "Bez serca" i w tej powieści kryje jakoś szczególny urok, podobało mi się, jak Lucas starał się przezwyciężyć swoją przeszłość, a także dramatyzm sytuacji - miał w sobie ludzki wymiar i nie był wymyślony na siłę, jak często się zdarza - czy też postawa innych postaci. Po prosta taka powieść wydaje mi się być urokliwa.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 15 czerwca 2013, o 21:55

"Echa wspomnień" bardzo mi się podobały, mimo że zawierają wiele wątków, które mnie zazwyczaj irytują, tutaj wydają się być naturalne i na miejscu i przede wszystkim historia tworzy całość, nawet koniec nie wydaje się być wymuszony, co ogromnie mnie cieszy. Pozostało we mnie wrażenie, że autorce nieźle udało oddać klimat tamtych czasów, co naprawdę rzadko się spotyka w romansach. Poza tym ta powieść ma dobre zadatki na dramat.
Tak w ogóle, nawet się wzruszyłam losem bohaterów.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 16 czerwca 2013, o 10:10

Balogh potrafi wzruszać :)
Przeczytałam właśnie Po prostu miłość i dopiero teraz się zorientowałam, że cykl Szkoła Ms. Martin jest powiązany z cyklem o Bedwynach :hyhy:
Ale może to dlatego, że z tego drugiego przeczytałam dopiero jedną książkę :wink:
Cieszy mnie jednak, że tyle jeszcze przede mną :)
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 16 czerwca 2013, o 17:02

Jakoś tak się złożyło, że to nie zawsze czytałam po kolei.
Dotychczas Balogh raz mnie zawiodła i byłam w szoku.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 15 lipca 2013, o 13:53

Fringilla napisał(a):Longing bardzo sobie cenię - dla mnie to także świetna opowieść inspirowana Jane Eyre... romans, ale umyka skostniałym schematom. jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza książka Mary, a jednak nie przychodzi mi na myśl jako pierwsza gdy stawiam sobie zadanie "jaki romans Balogh jest naj-".

Jaki jest tytuł polski tej książki? "Tęsknota"? A może nie jest jeszcze przetłumaczona?

Agrest napisał(a):A tak, czytałam tu na forum, że Amber jeszcze bardziej skrócił końcówkę... Dobrze, że nie jestem zdana na łaskę i niełaskę polskich wydawcówObrazek

O którą ksiązkę chodzi? "Pojedynek"? Zdaje sie, że przeczytałam właśnie tę skróconą wersję i teraz się dowiaduje, ze wydawca polski zaingerował w treść i coś z niej usunął. Czy jeszcze w innych wydanych w PL romansidłach Balogh doszło do takich niegodziwości? :wink:

A przede wszystkim witam wszystkie forumowiczki. To mój pierwszy wpis. Nigdy nie czytywałam harlequinów itp. ale tego lata w moje ręce trafiła książka Balogh i ku swojemu zdumieniu spostrzegłam, że to autorka obdarzona pisarskim talentem, oraz... niezwykle płodna. Nie przeczytałam wszystkich podstron z tego wątku, z tego co zdązyłam przeczytać - zgadzam się z Fringillą, styl Balogh wydaje mi się bardzo Austenowski, klasyczny. I podoba mi się to.

Jakie ksiązki Balogh uwazacie za najlepsze? Wasza topowa piątka?

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 15 lipca 2013, o 14:46

bardzo podobało mi się Niezapomniane lato... :smile:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 15 lipca 2013, o 17:23

Jaki jest tytuł polski tej książki? "Tęsknota"? A może nie jest jeszcze przetłumaczona?


Nie jest przetłumaczona.


Czy jeszcze w innych wydanych w PL romansidłach Balogh doszło do takich niegodziwości?


Aż do takich to nie, a przynajmniej nic takiego tu nie odkryłyśmy.

Ja też zaczynałam czytanie romansów (prawie) od Balogh i było to swego rodzaju olśnieniem ;) A co już czytałaś i co ci się podobało?
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 15 lipca 2013, o 18:28

Np.: "Echa wspomnień", "Bez serca", "Niebezpieczny krok"...
Dotychczas w zasadzie rozczarowała mnie jedna: "Sekretny romans".
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 16 lipca 2013, o 09:45

Agrest napisał(a):co już czytałaś i co ci się podobało?

Podobał mi się wspomniany "Pojedynek". Od tego się zaczeło ^_^
"Tajemnicza perła" zaintrygowała mnie ( i w sumie nieco zaszokowała) mocnym początkiem, i gdzies do połowy uważałam ją za dobrą ksiązkę. Potem zaczęła sie lawina psychologicznych nieprawdopodobieństw ze strony głównego bohatera (niby góry by przenosił, gdyby odgradzały go od Ukochanej, ale wiedziony obowiązkiem trwa przy niekochanej i nienawidzacej go żonie, nie dąży do rozwodu, i byłby tak trwał przy niej aż do późnej starości, gdyby żona nie postanowiła sama się uwolnić i nie popełniła samobójstwa, i jakby tego było jeszcze mało po jej śmierci oddaje się ... rocznej żałobie, separuje się dobrowolnie od Ukochanej, dla której, jak już wiemy, góry by przenosił, gdyby odgradzały itd, prawda). Co się udało Balogh, m. zd., to ciekawie rozpisać na glosy tę opowieść. Podobały mi się wewnętrzne monologi snującego się po swej rezydencji księcia, miejscami nawet mialam wrazenie że blisko jest do najlepszej literatury, potencjał był, ale konwencja harlequina musiała zwycięzyć.
Obie powieści wykorzystują podobny schemat. Szlachetna panna oskarżona o morderstwo i kradzież ukrywa się w Londynie i tam spotyka swą miłość. Nie przeszkadza mi to, w koncu w romansidłach akcja nie musi być szczególnie oryginalna.
W "Niedyskrecjach" opis przemyśleń Catherine, opis towarzyskich ukladów i hierarchii w sielskim majątku brata wicehrabiego wydał mi się bardzo zabawny, podszyty taką austenowską pogodną ironią.
Tak w ogóle myślę, że u Balgoh najlepsze są poczatki, pozniejsze czesto wysilone komplikacje akcji oddalają od mojego ideału.
I chyba dlatego najbardziej podobał mi sie niepozorny "Ostatni walc"("Lord Carew's bride"). Tam nie ma fabularnych i psychologicznych udziwnien. Powieść jest po prostu urocza.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 lipca 2013, o 12:48

stąd sformułowanie romansoholiczne "dramatoza" ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 16 lipca 2013, o 20:10

Fringilla napisał(a):stąd sformułowanie romansoholiczne "dramatoza" ;)

:hahaha: Trafne! Brzmi jak nazwa jakowejś upierdliwej choroby skórnej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 lipca 2013, o 21:12

Akurat Balogh ma taki styl.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 24 lipca 2013, o 14:57

Od jakiegoś czasu chodziła za mną ochota na coś pióra Balogh. Zajrzałam na kilka ostatnich postów i rzucił mi się w oczy cytat wypowiedzi Frinn, że Longing to jedna z lepszych jej książek. Zabrałam się więc za nią, w sumie bez jakiś większych oczekiwań.

Lektura tej książki to była przyjemność. Czysta przyjemność. Im dalej, tym lepiej. Pięknie i głęboko. Nie wiem, czy cokolwiek chciałabym zmienić w tej historii, a przyznam, często miewam na to ochotę, szczególnie w przypadku romansów. Tutaj jest tak dużo do pokochania. Silne osobowości, ale nie pozbawione wad. Odwaga, determinacja, wiara i obrona własnych przekonań. Miłość do ludzi i do ziemi.
No cóż, uwiodła mnie Mary tą opowieścią, odewrwała na chwilę od codzienności, dostarczając kilku chwil wzruszeń.
Dlaczego ostatnio zaniedbałam panią, pani Balogh? Od dzisiaj, solidne postanowienie poprawy ;)

Chyba powinnam teraz przelecieć te sto (prawie) stron w jej autorskim, może jakiś kolejny tytuł, który przypadł wam do gustu, przyciągnie moją uwagę.
Po przeczytaniu zajrzałam na GR. Oj, słabiutkie noty dostała i tak mało czytelniczek...
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 24 lipca 2013, o 15:13

Jedna z moich ulubionych ;)
Balogh kiedyś wspomniała, że właśnie Longing pojawia się często, gdy czytelniczki mówią jej o swoich ulubionych książkach. Może kiedyś wznowią, bo ceny używanych dla mnie zaporowe...
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 24 lipca 2013, o 20:06

Rzućcie jakimiś tytułami proszę, bo się nie przekopię przez te posty :rotfl:
Po polsku sporo czytałam, ale jakoś wszytko mi się zlewa. Chyba czytałam tę Perłę która podobno dobra jest. Ale dlaczego. Nic. Nie. Pamiętam :mur:
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do B

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość