przez Dorotka » 2 maja 2013, o 19:43
Józek i Mariola wylądowali na Marsie, którą to podróż otrzymali w
prezencie od linii lotniczych LOT za częste korzystanie z usług tego
przewoźnika.
Spotkali tam małżeństwo Marsjan i zaczęli rozmawiać na rozmaite tematy.
Józek pytał czy mają giełdę papierów wartościowych, czy używają laptopów
oraz jak zarabiają pieniądze. W końcu rozmowa zeszła na temat seksu:
- No, a jak wy to robicie? - pyta Józek
- W zasadzie tak samo jak wy.
Dyskusja zakończyła się, ale obie pary postanowiły zamienić się
partnerami na jedną noc. Mariola poszła z Marsjaninem do sypialni.
Marsjanin rozebrał się i zdumionym oczom Marioli ukazał się jego penis
długości 1,5 cm, grubości 5 mm. Cóż to był za zawód!
- Nie sądzę aby coś z tego wyszło -powiedziała.
- Dlaczego?- zapytał - Co się stało?
- Po prostu, masz za krótkiego, żeby do mnie sięgnąć.
- Nie ma problemu- odpowiedział i zaczął klepać się otwartą dłonią w
czoło. Za każdym klepnięciem jego penis rósł, aż stał się imponująco
długi.
- Jest imponujący, ale jednak wciąż zbyt wąski.
- Nie ma problemu- stwierdził Marsjanin i zaczął ciągnąć się za uszy.
Za każdym pociągnięciem jego penis stawał się coraz grubszy.
- Ojej!- krzyknęła z zachwytem Mariola, po czym wskoczyli do łóżka i
kochali się dziko, z pasją i szaleństwem. Rankiem wszyscy wrócili do
swoich stałych partnerów i zajęli się swoimi sprawami.
Po jakimś czasie Józek nie wytrzymał i pyta Mariolę:
- Czy było Ci z nim dobrze?
- Niechętnie Ci to mówię, ale było po prostu rewelacyjnie. A jak Tobie
było?
- Mnie było okropnie. Zero przyjemności i straszny ból głowy. Całą noc
tylko klepała mnie w czoło i ciągnęła za uszy.
Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego w Nowym Targu, dzwoni
telefon:
- Słucham.
- Dobry... Kciołem podać, że Jontek Pipciu-Przepustnica chowie w stogu
drzewa maryhuanę.
- Dziękujemy za doniesienie, zajmiemy się tym.
Kolejnego dnia zjawiają się na podwórku u Przepustnicy żądni sensacji
agenci CBŚ, rozwalają
drzewo, rąbiąc każdy kawałek na 2, ale narkotyków nie znaleźli.
Wybąkali do przyglądającego się ze
zdziwieniem Przepustnicy "przepraszam" i odjechali. Zdziwiony Przepustnica
słyszy w domu dzwoniący
telefon, idzie odebrać:
- Słucham.
- Ceść Jontek... Stasek godo. Byli u Ciebie z cebesiu?
- Byli, tela co pojechali.
- A drzewa Ci narąbali?
- Ano narąbali.
- Syćkiego nojlepsego z okazji urodzin, hej!!!
Strażak wrócił z pracy do domu i mówi do małżonki:
- Słuchaj mamy wspaniały system u nas w remizie. Kiedy zadzwoni pierwszy dzwonek, ubieramy nasze kurtki. Kiedy zadzwoni dzwonek drugi - zjeżdżamy po rurze na dół. Dzwoni trzeci dzwonek i wszyscy już siedzimy w wozie. Od dzisiaj chcę, żeby w tym domu obowiązywała podobna zasada. Kiedy powiem do Ciebie "dzwonek pierwszy", masz się rozebrać. Kiedy powiem "dzwonek drugi" masz wskoczyć do łóżka". Kiedy powiem "dzwonek trzeci" zaczynamy całonocne pieprzenie.
Następnej nocy mąż wraca do domu i woła:
- Dzwonek pierwszy.
Żona rozebrała się do naga.
- Dzwonek drugi - zawołał strażak i żona wskoczyła do łóżka.
- Dzwonek trzeci - i zaczęli uprawiać seks.
Po dwóch minutach żona woła:
- Dzwonek czwarty!
- Co to jest dzwonek czwarty? - pyta zdziwiony mąż.
- Więcej węża - odpowiada żona - jesteś cholernie daleko od ognia
Jedzie czołg przez łąkę, zobaczył żabę siedzącą na liściu
-Żabo, jaka ty jesteś brzydka, oślizła, oczy masz takie wyłupiaste..
Żaba podniosła niewinnie oczy do góry i odpowiada
-Odezwał się kawaler z h***m na czole.
- Co ty robisz w łóżku z tym Cyganem?!! - wrzeszczy mąż.
- A bo widzisz, on prosił aby mu dać cos zdartego po mężu.
Żona do męża:
- Kochanie, jakie lubisz kobiety, ładne czy inteligentne?
- Ani jedne, ani drugie, tylko ty mi się podobasz!
Zaczyna się noc poślubna. Mąż kładzie dłoń na brzuchu żony, pieści ja i mówi:
- Kocham Cię...
- Proszę, trochę niżej.
- "KOCHAM CIE" - powtarza mąż basem...
Przychodzi admin do lekarza...
- Panie doktorze, coś mnie wątroba boli ostatnio...
- Co pan powie? A u mnie działa!
Babcia zaczepia idącego sobie chodnikiem studenta fizyki i pyta:
- Czy idąc tym kierunkiem dojdę na dworzec PKP?
- Tak.
Babcia odeszła, a student pomyślał: "kierunek dobry, ale zwrot przeciwny..."
Idzie Jezus przez pustynię z apostołami i naucza:
- Raj jest jak x^2 + 2x + 3...
Tomasz szturcha Jana i pyta:
- Te, o co mu właściwie chodzi?
- Nie wiem, to chyba jakaś parabola.
- Co mówią małe kurczaczki?
- 3,14! 3,14!
gadają sobie trzy kwarki, aż tu nagle jeden znikł...
- ty, co mu się stało?
- nie wiem, on jakiś dziwny był
Przychodzi 'i' do lekarza, a lekarz mówi "Coś się Pani uroiło".
Na dobrym filmie w ciągu dwóch godzin główny bohater zdąży pannę poznać, wyrwać, wyobracać i rzucić.
W życiu tak nie jest... chyba, że na wyjeździe integracyjnym z firmy.
***
Gdyby nie Radio Maryja człowiek nigdy by się nie dowiedział jak
wiele pieniędzy potrzeba do życia w ubóstwie.
***
- Jaka jest różnica między dwulatkiem a dorosłym facetem?
- Dwulatka można zostawić samego z nianią
- Cześć! Podobno Ci się jednak udało rozwieść? Gratulacje!!!
- Taaa...
- Nie cieszysz się? Przecież sam chciałeś!
- Taaa...
- Opowiedz, co Cię gryzie? Błąd zrobiłeś?
- Wiesz, wszystko zaczęło się jednego pięknego dnia, kiedy z moją już byłą żoną, płynęliśmy na pokładzie stateczku wycieczkowego. I nagle z pokładu do morza wpadł mały chłopczyk. Syn miliardera. Nieszczęśliwy ojciec - okazało się - nie umiał pływać. Błagał wszystkich, by ratowali tonącego syna. Ale morze w tym miejscu aż roiło się od rekinów, więc nikt z pasażerów ani członków załogi nie zaryzykował skoku do morza. I wtedy moja - była już - żona wskoczyła do wody. Uratowała chłopca i ledwo zdążyła wdrapać się na trap przed szarżującymi rozwścieczonymi rekinami. Ojciec chłopca był w siódmym niebie. Wypisał jej czek na parę milionów, zatrudnił ją w swojej firmie na bardzo wysokim stanowisku, a teraz się okazuje, że nawet się chce z nią ożenić! Stała się sławna, rozdaje autografy na prawo i lewo a ze mną się rozwiodła! I ani centa nie dała mi z otrzymanych pieniędzy!!!
- Ach, ta kobieca niewdzięczność!!!
- Żebyś wiedział! W końcu to ja ją wypchnąłem za burtę.