Teraz jest 22 listopada 2024, o 13:34

Czym jest romans?

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 kwietnia 2013, o 23:09

Janka napisał(a):A ja myślę, że na ten temat nie warto prowadzić dalszej dyskusji, bo tyle ile osób, tyle będzie zdań.

ej, tu dopiero się zaczyna zabawa :D zobacz, jak w ramach tego - oczekiwań czytelniczek ;) - się zmieniają obyczaje ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 20 kwietnia 2013, o 23:14

Fringilla napisał(a):
Janka napisał(a):A ja myślę, że na ten temat nie warto prowadzić dalszej dyskusji, bo tyle ile osób, tyle będzie zdań.

ej, tu dopiero się zaczyna zabawa :D zobacz, jak w ramach tego - oczekiwań czytelniczek ;) - się zmieniają obyczaje ;)

I jakby nie było, tu jest miejsce do wyrażania zdania bez względu na to, jakie ono by było - przecież wszyscy ze sobą nie muszą się zgadzać, byle szanowali odmienność zdania drugiej osoby. A niektóre dyskusje bywają naprawdę fascynujące.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 kwietnia 2013, o 23:42

Kawo, ja się źle wyraziłam. Nie mówię, żeby nie dyskutować, tylko, że nie wierzę w osiągnięcie wspólnego zdania.
Fringilla napisał(a):ej, tu dopiero się zaczyna zabawa :D zobacz, jak w ramach tego - oczekiwań czytelniczek ;) - się zmieniają obyczaje ;)

O zmieniających się obyczajach w ogóle nie pomyślałam. To rzeczywiście można byłoby obserwować na przykładzie oczekiwań czytelniczek. Pierwszy przykład to choćby HEA, co przed wojną nie było wymagane.

Dyskusja o obyczajach mnie straszy właśnie tą mnogością oczekiwań.
Np. zdrada - ktoś wybaczy, ktoś nie, ktoś nigdy, ktoś inny pod warunkiem, że ...
A tych błędów i przewinień bohatera do póżniejszego płaszczenia się jest nieskończona lista. Jak sobie wyobrażam liczbę możliwych wyników takiej dyskusji, to mam ochotę uciec daleko.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 20 kwietnia 2013, o 23:49

Janka napisał(a):Kawo, ja się źle wyraziłam. Nie mówię, żeby nie dyskutować, tylko, że nie wierzę w osiągnięcie wspólnego zdania.

Zazwyczaj osiągnięcie wspólnego zdania kończy dyskusję...

Janka napisał(a):Dyskusja o obyczajach mnie straszy właśnie tą mnogością oczekiwań.
Np. zdrada - ktoś wybaczy, ktoś nie, ktoś nigdy, ktoś inny pod warunkiem, że ...
A tych błędów i przewinień bohatera do póżniejszego płaszczenia się jest nieskończona lista. Jak sobie wyobrażam liczbę możliwych wyników takiej dyskusji, to mam ochotę uciec daleko.

Z drugiej strony, póki istnieją nowe możliwości, powstają nowe książki :wink:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 kwietnia 2013, o 23:57

No tak, ale właśnie o to chodzi, że poprzez istnienie tak wielkiej liczby tych możliwości, zawsze się znajdą jakieś osoby, które pewne rozwiązania ocenią jako nielogiczne.
Każdy romans, a nawet każdy fragment każdej książki może być przez kogoś oceniony jako nielogiczny.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 21 kwietnia 2013, o 00:27

W sumie racja. Wygląda na to, że nie wszystko można pojąć.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 kwietnia 2013, o 00:38

celem dyskusji nie musi być osiągnięcie wspólnego zdania ale właśnie wymiana poglądów ^_^
mnie interesuje, dlaczego dana osoba uważa, że ten a ten jełop powinien otrzymać drugą szansę. albo czemu ta i ta jest mopem :hyhy:

swoją drogą nie wiem, czy wobec tego używałabym w takiej dyskusji sformułowania "nielogiczny-logiczny".
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 kwietnia 2013, o 00:44

Fringilla napisał(a):mnie interesuje, dlaczego dana osoba uważa, że ten a ten jełop powinien otrzymać drugą szansę.

To by mnie też interesowało. A najlepiej by było, gdyby ktoś mi to wyjaśnił na moim własnym przykładzie.
Dlaczego niektórym bohaterom wybaczyłabym wszystko? Nawet mi nie przeszkadza, że się mało popłaszczyli.
A czemu innym nie?
Co sprawia, że np. u Julii James łykam brzydkie zachowania bohaterów, a setki innych czytelniczek nawet kijem by ich nie dotknęły?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 21 kwietnia 2013, o 10:52

Jano, prawdopodobnie jednym autorkom wybaczasz łatwiej dlatego, że tak umieją sprzedać swoją historię i bohaterów, że nie umiesz im odmówić. czyli po czym poznać dobrą pisarkę ;)

chociaż z mojego punktu widzenia wymaganie zadośćuczynienia jest... bez sensu. ja jako czytelniczka oczekuję, żeby bohaterka po prostu olała i zerwała kontakt, bez zaklinania rzeczywistości "dobry terapeuta pomoże w werbalizacji waszych potrzeb". dlatego lubię "psychologiczną głębię" Laurenston i ten nurt (trochę, paradokalnie, post-stuartowski) - np. jak poradzić sobie z posiadaniem psychopatycznego dziecka


Ha! Moim marzeniem jest bohaterka, która posyła wszystkich do diabła :D Zapomniałam o Laurenston, a ona faktycznie najbliżej jest tego ideału.

wracając do "czasu"... hm, tak to powinny powstawać sagi rodzinne wielopokoleniowe... a to trudne w przypadku romansów...


Jest możliwe. Całkiem sprawnie w kilku książkach poradziła sobie z tym Kristen Ashley (musiałam ją wtrącić :P uzależniłam się).


Dyskusja o obyczajach mnie straszy właśnie tą mnogością oczekiwań.


Mnogość oczekiwań wobec romansów to prawie ich znak rozpoznawczy. Problem w tym, że rzadko te oczekiwania są spełniane vide nasza dyskusja o tym jak fajnie byłoby gdyby bohaterowie raz na jakiś czas poprosili bohaterkę o przebaczenie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 grudnia 2013, o 04:31

tak na fali dyskusji o tym "jakże nowym koncepcyjnie" przesłaniu (jestem stara: nagminnie mam wrażenie "czy my tego już nie nie przedyskutowaliśmy?")

http://i.huffpost.com/gen/1514648/original.jpg

no więc opierając się na wnioskach komentujących ;) i własnym doświadczeniu (ech, choćby na naszym forum wystarczy wejść do tematów plotkarskich lub dyskusjach o bohaterkach "ależ mnie irytuje główna postać płci żeńskiej") oto powód, dlaczego 99% kobiecych postaci w romansach jest... nijakich ;)
ps. a i tak im się oberwie od czytelniczek :P
kobiety kobietom zgotowały ten los :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 19 grudnia 2013, o 20:25

Można też po polsku: http://3.bp.blogspot.com/-pS_BcB-tYPw/U ... femini.jpg ;)

A mnie bohaterki irytują głównie wtedy, kiedy są takie, że irytowałyby mnie, gdybym je spotkała :P
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 stycznia 2014, o 20:39

no ba, w końcu autorka polka jest ;)

hmm, znowu jakoś zebrało mi się na odkurzanie starych harlekinów...
czytając je mam wrażenie, że "antygenderyści" poznają świat na ich postawie, zero kontaktu z rzeczywistości :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 sierpnia 2014, o 22:47

dlaczego niektórzy nie lubią kalicinskiej (ale na szczęscie nie tylko)
http://codziennikfeministyczny.pl/katar ... ego-faktu/
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 sierpnia 2014, o 17:52

Jak dla mnie to wpadanie z jednej skrajności w drugą, chociaż tutaj bardziej jakby usiłowano to zrobić z autorką.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 12 sierpnia 2014, o 19:08

huh.

(I to byłby cały mój komentarz, tylko taki krótki być nie mógł :P )
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 sierpnia 2014, o 19:43

Nie podoba mi się ta pani (nie mówię o urodzie, bo z urody to gwiazda).
Jakaś taka zarozumiała. Wie lepiej, co komu dobrze zrobi. I uważa, że od niej zależy, co ma być uznane za literaturę wartościową a co nie.
Najbrzydsze było zdanie" "Każda kobieta powinna znać „Złoty notes” (...)."
To chyba nie byłoby fajne, gdyby wszystkie kobiety były jednakowe, wszystkie tak samo myślały i wszystkie stworzone były na wzór i podobieństwo tej pani. Sama by pierwsza zdechła wtedy z nudów.

Ostatnio był gdzieś tu wywiad z panią jeszcze gorszą, co się dziwiła, że te "głupie czytelniki" nie poznały się na jej twórczości, a jak postanowiła napisać kryminał, żeby się wstrzelić w mainstream i wreszcie zarobić kupę kasy, to "durni" policjanci nie pozwolili jej obserwować swojej pracy. Nawet nie przyszło jej do głowy, że skoro się jej książki słabo sprzedają, to może dlatego, że ona źle pisze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 sierpnia 2014, o 21:27

Do niektórych czasem nie dociera, nawet jeśli wprost się powie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

 
Posty: 35
Dołączył(a): 14 grudnia 2014, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: nie mam ulubionych

Post przez Marcin123 » 14 grudnia 2014, o 18:12

Każdy ma prawo czytać co chce. Ja sam bardzo lubię czytać romanse Harlequina. Wiadomo, że nie jest to jakaś wielka literatura ale też nikt nie pcha się z harlequinami po nagrodę Nobla. Tu chodzi o rozrywkę, by poczytać fajną książeczkę o miłości z szczęśliwym zakończeniem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 14 grudnia 2014, o 18:17

dokładnie...najważniejsza jest frajda z czytania... :smile:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 14 grudnia 2014, o 18:22

Lepsza nieambitna książka, która przynosi radość, niż ambitne nudy

 
Posty: 35
Dołączył(a): 14 grudnia 2014, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: nie mam ulubionych

Post przez Marcin123 » 14 grudnia 2014, o 18:32

Tez tak uważam. Wolę poczytać fajnego harlequina z szczęśliwym zakończeniem niż jakieś "ambitne" nudziarstwo.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 14 grudnia 2014, o 18:37

Ja jeszcze lubię, gdy harlequin potrafi mnie rozbawić :evillaugh:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 14 grudnia 2014, o 18:38

o tak romans z dawką humoru idealną rzeczą na smętny nastrój .... :smile:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 14 grudnia 2014, o 18:45

Wgl romans jest dobry na wszystko

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 14 grudnia 2014, o 18:47

Pod warunkiem, że jest dobry albo naprawdę dobry, inaczej bowiem może zirytować. Albo gdy romans okazuje się być nieromansem.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość