Teraz jest 21 listopada 2024, o 17:17

Meagan McKinney

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 20 kwietnia 2013, o 17:57

prawda, rzadko się nam taka zgodność zdarza
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 20 kwietnia 2013, o 17:58

Przyznam, że często przy tak jednoznacznej ocenie, kiedy czytam po raz pierwszy, mam ochotę, aby mi się nie podobało ;)
I czasami tak jest ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 20 kwietnia 2013, o 18:03

nie ma to jak się z schematu wyłamać, czasem tez za wiele oczekujemy, i niestety tego nie dostajemy :bezradny:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 20 kwietnia 2013, o 19:40

aralk napisał(a):Przyznam, że często przy tak jednoznacznej ocenie, kiedy czytam po raz pierwszy, mam ochotę, aby mi się nie podobało ;)
I czasami tak jest ;)

Jak często jak słyszę taką jednoznaczną ocenę, to nawet nie zaczynam książki/autorki :rotfl: zgodnie z zasadą - na złość rodzicom odmrożę sobie uszy :hyhy:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 7766
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 20 kwietnia 2013, o 22:28

ja jak znam autorkę i lubię to szybciej przeczytam z negatywną opinią niż z pozytywną :P

Podtrzymuję Uzurpator, bo Zamek jest jedyną książką tej autorki której nie czytałam
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 20 kwietnia 2013, o 22:48

Uważam, że to jest miłe, gdy zakłada się, że coś nie będzie się podobało, okazuje się wręcz przeciwnie, bo gorzej bywa, gdy zdarza się na odwrót i wtedy:
Nocny Anioł napisał(a):nie ma to jak się z schematu wyłamać, czasem tez za wiele oczekujemy, i niestety tego nie dostajemy :bezradny:

Inaczej mówiąc, im mniejsze oczekiwania, tym mniejszy zawód.

Nocny Anioł napisał(a):czekam na jakieś słówko

Wspomnę, ale to pewnie już w maju :wink:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 21 kwietnia 2013, o 09:07

tak, to prawda :smile:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 kwietnia 2013, o 12:04

"Uzurpator" - naprawdę nieźle napisana powieść i autorka zakończyła historię, gdy ośli upór i zaciętość Avenela zaczynały się robić nużące, bez niepotrzebnego przedłużania - duże brawa dla niej. W zasadzie cała ta intryga jest szyta grubymi nićmi, ale że autorka nie rozpisuje się nad szczegółami, też się broni, choć finalna scena dość słabo wypada, dobrze przynajmniej, że jest krótka. Poza tym myślę, że te ostateczne mu wybaczenie nie powinno być tak szybkie, czyli powinien jeszcze przez chwilę poprzekonywać, wówczas to byłoby bardziej wiarygodne, no i w epilogu mogłoby się pojawić z jedno zdanie zawiązujące do tego...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1643
Dołączył(a): 6 czerwca 2012, o 16:26
Lokalizacja: czytelnia
Ulubiona autorka/autor: Brockway/Schone/Long/Gabaldon

Post przez syntemeks » 12 listopada 2013, o 20:42

jestem właśnie po mini maratonie z McKinney a ze dwie wcześniej też przeczytałam... i tak jak zapamiętałam ją jako coś co mi się podobało, tak po Uzurpatorze i Łowcach fortun, stwierdzam, że wkurza mnie w jej książkach sposób w jaki jej bohaterowie traktują kobiety... no wycieruchy takie z nich robią, no i w sumie niech sobie robią, ale niech do jasnej ciasnej, na koniec się jakoś bardziej przekonująco pokajają.. a tu nic, jedno wymamrotane słówko a te już im w ramiona padają... nie lubię :(
"Czemuż służy literatura, jeśli nie temu, aby kazać nam żyć pełną piersią, zmusić nas do picia z kielicha codzienności większymi haustami?" Henry Miller

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 12 listopada 2013, o 21:00

i tak lepsze to niż szejki :evillaugh: ,akurat Uzurpatora lubię bardzo,trochę przez sentyment,ale nie tylko
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 listopada 2013, o 21:45

syntemeks napisał(a):jestem właśnie po mini maratonie z McKinney a ze dwie wcześniej też przeczytałam... i tak jak zapamiętałam ją jako coś co mi się podobało, tak po Uzurpatorze i Łowcach fortun, stwierdzam, że wkurza mnie w jej książkach sposób w jaki jej bohaterowie traktują kobiety... no wycieruchy takie z nich robią, no i w sumie niech sobie robią, ale niech do jasnej ciasnej, na koniec się jakoś bardziej przekonująco pokajają.. a tu nic, jedno wymamrotane słówko a te już im w ramiona padają... nie lubię :(

No cóż, nie wyszło idealnie...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1643
Dołączył(a): 6 czerwca 2012, o 16:26
Lokalizacja: czytelnia
Ulubiona autorka/autor: Brockway/Schone/Long/Gabaldon

Post przez syntemeks » 12 listopada 2013, o 22:46

ewa.p napisał(a):i tak lepsze to niż szejki :evillaugh: ,akurat Uzurpatora lubię bardzo,trochę przez sentyment,ale nie tylko


ewo, pewnie, że lepsze niż szejki, powiedziałabym, że nawet McKinney generalnie lubię za tę pomroczność :) i umiejscowienie w czasie i przestrzeni niestandardowe, tylko że niestety to staje się trochę nudne i pieczątkowe, to poniewieranie płcią piękną, niechby bardziej kreatywna była...
"Czemuż służy literatura, jeśli nie temu, aby kazać nam żyć pełną piersią, zmusić nas do picia z kielicha codzienności większymi haustami?" Henry Miller

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 13 listopada 2013, o 07:20

Łowcy fortun mi sie nie podobali
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 1643
Dołączył(a): 6 czerwca 2012, o 16:26
Lokalizacja: czytelnia
Ulubiona autorka/autor: Brockway/Schone/Long/Gabaldon

Post przez syntemeks » 13 listopada 2013, o 12:09

niespecjalnie przepadam za wątkiem spirytyzmu w romansach, nie wiem, może się zraziłam po Quick, u niej coś tam było w niespecjalnie dobrym wydaniu
"Czemuż służy literatura, jeśli nie temu, aby kazać nam żyć pełną piersią, zmusić nas do picia z kielicha codzienności większymi haustami?" Henry Miller

 
Posty: 11
Dołączył(a): 28 listopada 2013, o 16:09
Ulubiona autorka/autor: MCNAUGHT,Coulter,Deveraux,McKinney,Lindsey,SEP...

Post przez lila_2603 » 8 stycznia 2014, o 14:21

taki brutal w realu brutalem by pozostał , ale w książkach Meagan i generalnie w romansach wiemy , że taki sposób bycia to tylko pozory i za takim gwałtownym, opryskliwym , bezlitosnym facetem kryje się ideał a dzięki tym pozornie brzydkim przymiotom jest jakiś:) Czytałam dwie książki Meagan Gwiadę Aranu i Zamek na wrzosowiskach , Gwiazda A.bardzo mi się podobała, główna bohaterka denerwuje uporem , ale bohater mniaaam, grozi, rozbiera , szarpie , napastuje z wielką pasją :) Natomiast Zamek , hmm lubię gotyckie klimaty chociaż sprawę zaginionej guwernantki rozwiązałabym inaczej, główne postacie nie sprawiają , że mamy motylki z emocji no, ale w powieści stylizowanej na romans gotycki ich romansowe emocje muszą być stonowane, czyta się fajnie , mogę polecić.
lila

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 lutego 2015, o 23:51

Wybór na głównego bohatera w „Łowcy fortun” należy niewątpliwie do oryginalnych i tym samym wielce się wyróżniających. Tak więc, Edward Stuyvesant-French jest zapatrzony w siebie szowinistą, uznaje tylko własną rację, wredny, wręcz okrutny dla innych, pełen uraz i pychy, apodyktyczny i bezwzględny egoista, sztywny o wąskich horyzontach myślowych. I wyjątkowo podejrzliwy oraz skłonny do rzucania oskarżeń wyssanych z palca. W skrócie można powiedzieć, że o wiele bardziej nadaje się na czarny charakter niż główny. Nawet fakt, że kocha swoją siostrę, Daisy, niekoniecznie świadczy o nim dobrze, ponieważ w ogóle jej nie słucha i za wszelką cenę chce jej dać nie to, co najbardziej pragnie. I na koniec końców sam zagarnął jej majątek, gdyż nie postąpiła tak, jak on chciał. Niemniej jednak Daisy całkiem nieźle dała mu popalić. Tak czy inaczej, fabularnie jest przekonująco oraz należycie, czyli Edward znakomicie wpisuje się w tę historię. Lavinia z kolei pasuje do niego i całkiem sensownie w tym się odnajduje. Przede wszystkim pakuje się w ten związek ze świadomością, że on ma paskudny charakterek, nie gloryfikując go idiotycznie, nawet niespecjalnie się łudząc co do niego, ponieważ podejrzewa, że w ogóle nie ma serca i to mi przypadło do gustu. Tyle że końcówka mogłaby być bardziej rozwinięta. Jak dla mnie było trochę zbyt skrótowo.
Aczkolwiek uważam, że za te wszystkie szowinistyczne uwagi powinien oberwać patelnią, kilkakrotnie i można byłoby go jeszcze skopać. Skoro sam ciężką pracą postanowił wydobyć się z rynsztoka, to jakim prawem czepiał się Lavinii? Jemu to można, a innym to już nie! Miał do niej pretensje, że nie w burdelu czy też na ulicy zarabia, że nie poddała się losowi i przy tak ograniczonych możliwościach, bez żadnych koneksji znalazła dla siebie oraz przyjaciół sposób na wydobycie się z nędzy. I nawet za to nie przeprosił, ani nie odpokutował na koniec.
Nie przeczę, że Edward Stuyvesant-French to ciekawa postać, ale naprawdę nie rozumiem, dlaczego nikt mu nie przywalił patelnią za to czepianie się, że Lavinia poradziła sobie w życiu. Ech.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 13 lutego 2015, o 09:04

moim zdaniem najsłabsza z jej książek, nie przekonała mnie
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 13 lutego 2015, o 09:07

Matko, jak już Kawę wkurza bohater to strach dotykać...
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 13 lutego 2015, o 09:09

tak, tam bohater jest mocno wnerwiający, po co on z nim jest, nikt nie wie
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 13 lutego 2015, o 16:40

Jeszcze nie miałam przyjemności, ale rozumiem, że wiele nie straciłam ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 13 lutego 2015, o 17:48

To nie do końca tak. Jako powieść to jest niezłe, trzyma się kupy, a zachowanie Edwarda ma więcej sensu niż bohatera w „Uzurpatorze”, choć pojawia się kilka niedopowiedzeń – jego przeszłość lewie zostaje wspomniana. Wkurza mnie jedynie ten brak szacunku za to, że Lavinia pragnie zapewnić lepsze życie. I nie jestem do końca pewna, czy to wynika z jego egoizmu, czy też chodzi o to, że kompletnie nie rozumie, jaki miała ciężki start z nim. To, dlaczego z nim postanowiła zostać, zostało wystarczająco klarownie wyjaśnione, czyli Lavinia dobrze wiedziała, co robi. Właściwie nie miałabym nic przeciwko temu, aby dowiedzieć się, jak to wyglądało między nimi później :hyhy:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 13 lutego 2015, o 20:39

klarek napisał(a):Jeszcze nie miałam przyjemności, ale rozumiem, że wiele nie straciłam ;)

mnie się nie podobała
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 13 lutego 2015, o 21:01

Księżycowa Kawa napisał(a):Aczkolwiek uważam, że za te wszystkie szowinistyczne uwagi powinien oberwać patelnią, kilkakrotnie i można byłoby go jeszcze skopać. Skoro sam ciężką pracą postanowił wydobyć się z rynsztoka, to jakim prawem czepiał się Lavinii? Jemu to można, a innym to już nie! Miał do niej pretensje, że nie w burdelu czy też na ulicy zarabia, że nie poddała się losowi i przy tak ograniczonych możliwościach, bez żadnych koneksji znalazła dla siebie oraz przyjaciół sposób na wydobycie się z nędzy. I nawet za to nie przeprosił, ani nie odpokutował na koniec.
Nie przeczę, że Edward Stuyvesant-French to ciekawa postać, ale naprawdę nie rozumiem, dlaczego nikt mu nie przywalił patelnią za to czepianie się, że Lavinia poradziła sobie w życiu. Ech.

Ojej :evillaugh: Idę czytać! :evillaugh:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 13 lutego 2015, o 21:23

Może akurat tej patelni nie było pod ręką..xD :hahaha: Kawo jesteś boska.
To chyba coś czego jeszcze nie czytałam. :mysli:
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 13 lutego 2015, o 22:34

Dzięki :smile:
Czytajcie i komentujcie :D
Ale jakby nie było, o takiego bohatera niełatwo...
Spoiler:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do M

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości