Ilona Andrews

przez **sunshine** » 8 kwietnia 2013, o 21:25

Skoro kocham Carlosa i część o nim to i ta seria powinna mi się spodobać

przez **•Sol•** » 8 kwietnia 2013, o 21:36

Des, bardzo się cieszę

Sun, ale to trochę inny kaliber niż Sparks

no i wampiry to raczej bezmózgie istotki, a zmienni wiodą prym

ale myślę że mimo wszystko może Ci się spodobać

jeszcze może kilka próbek?

Nieoczekiwanie przygarnął mnie do siebie. - Bałaś się o mnie? - Nie, wrzeszczę na ciebie, bo to moje hobby!

Kate i Władcę Bestii pierwsze spotkanie:

- Kici, kici? - spytał niski, męski głos. - Rzeczywiście - odparłam - Zaskoczyłeś mnie trochę i przyszłam nieprzygotowana. Następnym razem przyniosę trochę śmietanki i jakieś kocie zabawki. - Jaka kobieta pozdrawia Władcę Bestii słowami: Tutaj, koteczku, chodź do mnie, kici, kici, kici?

Curran do Kate:

- Nie mogę rozgryźć, czy chce cię zabić, czy raczej przelecieć. Jak to jest, że działasz na psycholi jak lep na muchy? - Sam sobie na to odpowiedz. Ha! Wpadł w swój własny dołek!

Stałam z boku i obserwowałam, jak sztanga unosi się i opada. Curran miał na sobie stary, podarty podkoszulek, dzięki czemu widziałam, jak jego mięśnie naprężają się pod tkaniną. - Ile wyciskasz? - Siedemset. Dobra, to może stanę sobie trochę z boku, poza twoim zasięgiem. Mam nadzieję, że nie pamiętasz o tej obietnicy skopania ci tyłka?

a to nie są najlepsze teksty

przez **sunshine** » 8 kwietnia 2013, o 21:39

Hehe jak kiedyś dorwę te książki i przeczytam to się wypowiem

ale niemożliwe żeby on był taki zajebisty

przez **Desdemona** » 8 kwietnia 2013, o 21:42

...kurczę Sol....muszę chyba na kilka dni opuścić forum :mysli:

...poczytać Sparks....Chmielewską....a potem to....bo inaczej przeorganizuje i zacznę od boskiego Currana...

...ależ kusicie dziewczęta... :evillaugh:

przez **•Sol•** » 8 kwietnia 2013, o 21:43

Sun, możliwe

najmłodszy Władca Bestii z przeszłością i traumami

achh....
Des no co Ty, nie zostawiaj nas

to że tu jedna książka Ci goni drugą i wpycha się w kolejkę to normalka

przez **faris** » 8 kwietnia 2013, o 21:45

Cześć Wasza Wysokość, naćpaliśmy twoją ukochaną, a potem wypuściliśmy ją w śnieg. Jej mieszkanie jest zdemolowane, a nie, nie mamy pojęcia gdzie ona sama jest...

Mój dzisiejszy. Romantyzmu tu zero, ale za to humor - pierwsza klasa. :rotfl:

przez **Desdemona** » 8 kwietnia 2013, o 21:46

...masz rację Sol....wolę poczytać..odstresować się....i ogólnie zrelaksować niż myśleć o problemach...przynajmniej chwilowo... :smile:

faris....super kawałek.... :evillaugh:

przez **•Sol•** » 8 kwietnia 2013, o 21:51

tego typu humoru tam jest masa

rety, jak ja kocham Kate.
Des, masz masę do poznania, więc nie będzie czasu na problemy

przez **faris** » 8 kwietnia 2013, o 22:11

Kate i jej humor jest super. Uwielbiam.

przez **faris** » 10 kwietnia 2013, o 22:34

Przeczytałam to Na krawędzi. I to takie romantyczne. W sumie podobało mi się tylko zakończenie z jego rodzinką, bo to takie znajome, niczym z historyków. Przyjemnie się czytało, ale... no mam jakieś ale.
Seria z Kate jest jednak lepsza. Znacznie, i humor lepszy. Mam ochotę na powtórkę :wstyd:

przez **•Sol•** » 11 kwietnia 2013, o 12:19

Faris, Na krawędzi jest słabsze, może jedną z przyczyn jest to że normalnie piszą małżonkowie, a o Rose pisała sama Ilona

to że seria o Kate jest lepsza trąbię wszem i wobec, tylko wierzyć nie chcą bo seria i HEA dopiero w czwartym tomie, nosami kręcą i jako polecankę do przekonania trzeba zadawać Na krawędzi

przez **faris** » 11 kwietnia 2013, o 18:47

To niech czytają trzecią i czwartą część, tam ładnie wszystko jest

No ale chyba zależy też co kto lubi. Bo taki wątek w tle jest zawsze mile widziany w tego typu książkach. Nie wszystkich, ale większości.

przez **•Sol•** » 11 kwietnia 2013, o 18:56

mam wrażenie że jakby zacząć tak od trzeciej części to by się nie doceniło uroku tego świata. Jednak pierwszy i drugi tom wprowadza w atmosferę post apokaliptycznej Atlanty, w trzecim tomie już nie jest tak wszystko powiedziane, no i są odnośniki do poprzednich. Zresztą lubię pierwszy i drugi tom i wcale nie uważam że można je sobie tak bez szkody odpuścić

jasne, że jest miło jak wątek romantyczny się pojawia, ale u Kate mi go naprawdę nie brakowało

tam się tyle dzieje że pojawienie się wątku dopiero w części trzeciej tak w pełni jest bardzo na miejscu. Znajomość Kate z Curranem dojrzewa powoli i jest to takie naturalne.

przez **faris** » 11 kwietnia 2013, o 18:59

Ja się zgadzam, ale ta pierwsza część mogłaby być lepiej napisana, bo pierwsze 200 stron to totalny chaos.

przez **•Sol•** » 11 kwietnia 2013, o 19:13

To prawda, trzeba mieć odrobinę cierpliwości żeby wejść w ten świat. Ale potem jest tylko lepiej i nie da się wyrwać

może to była ich pierwsza z pierwszych książek i trzeba się było dotrzeć?
Albo tłumacz się uczył

bo nie wiem czyja to wina że początek tak odbiega jakością od reszty serii.

przez **Lilia ❀** » 17 kwietnia 2013, o 21:15

http://www.heroesandheartbreakers.com/b ... agic-rises

przez **gosiurka** » 18 kwietnia 2013, o 19:25

Czyli musimy jeszcze poczekać do lipca :bezradny:

przez **•Sol•** » 18 kwietnia 2013, o 19:28

damy radę.
Mnie to nie martwi za bardzo bo jeszcze mam w zapasie tom piąty

nie wiem kiedy w końcu przeczytam, bo zaparłam się zrobić to po angielsku i żeby zasiąść potrzebuję kilku dni spokoju.

przez **faris** » 18 kwietnia 2013, o 20:02

Piąty jest całkiem sympatyczny, przeczytałam nt, i chyba wezmę się za oryginał, może dam radę. Na pewno będzie mi łatwiej zrozumieć skoro znam już polskie tłumaczenie.

W ramach przypomnienia trzecią część sobie jeszcze raz przeczytałam... :smile:

przez **•Sol•** » 18 kwietnia 2013, o 20:16

oj trzeciej daaawno nie czytałam, też będę musiała powtórzyć

w razie co jak zdębieję przy oryginale to się będę posiłkować nt, mam na czytniku.
Faris, powiedz mi jedną rzecz skoro czytałaś. Oni się tam nie rozstają nie? Niby zaglądałam na koniec i według mnie jest ok, ale dziś mnie naszło na takie rozważania.

przez **faris** » 18 kwietnia 2013, o 23:11

Nie, nie rozstają się

są razem na dobre i złe.

Jedno takie piękne wyznanie było :bigeyes:

Nie niewiadomo jak romantyczne, ale w znaczeniu do tego kim są - mocne.

przez **•Sol•** » 19 kwietnia 2013, o 08:48

tak czułam, ale potrzebowałam potwierdzenia. Dziękuję

zauważ że oni nigdy nie robią tkliwych scenek i ani łzawych wyznań. Wiadomo że się kochają, a nie wiem czy padło między nimi słówko na k.
Tę miłość czuć, ona jest oczywista i nikomu żadne słowne zapewnienia nie są potrzebne. Dla mnie ten związek jest bardzo realistyczny, bardziej niż w większości książek z tymi wyznaniami i zapewnieniami, mimo że i takie przecież lubię.

przez **faris** » 19 kwietnia 2013, o 23:46

Tak, ale biorąc pod uwagę to, że ojciec Kate jest kim jest, a Curran jest zmiennokształtnym, to ona jako córka tamtego "w rękach" zmiennokształtnych... A przynajmniej się jej tak roi... Więc nieświadomy w sumie niczego Curran kiedy wystrzeli z tym tekstem (chociaż jakby na to patrzeć z innej strony to jest romantyczne, ale tak po "ichszemu"

) może naprawdę wzruszyć

przez **Lilia ❀** » 24 kwietnia 2013, o 20:36

http://www.ilona-andrews.com/snippet-wr ... crumptious

przez **faris** » 24 kwietnia 2013, o 22:09

A właśnie, natykam się ciągle na jakieś krótkie opowiadania itp. ile ich w zasadzie jest?
Tłumaczenia rozumiem tylko nt ? A może ktoś ma je wszystkie, nawet po angielsku ?

Ilona Andrews

Kto przegląda forum