Teraz jest 21 listopada 2024, o 16:19

Czym jest romans?

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
 
Posty: 1066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez dobi » 21 września 2007, o 14:57

aaaa dziękuję. staram sie jak mogę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 171
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Basia » 21 września 2007, o 15:58

a mnie romans kojarzy sie z samotnymi woeczorami wlasnie z taka ksiazka i troche dziwnym smutkiem,ze jak komus chce podzielic sie tym co przeczytalam to nie moge.bo<ty chyba oszlalas!czytasz harlequiny?musze cos z Toba zrobic>reakcja mojej kolezanki.ale mnie sie podobaja i niesamowicie wciagaja.a ze jestem romantyczka to lubie takie historie ze szczesliwym zakonczeniem:)i tyle.

a romans to chyba nasze pragnienia i potrzeby.aby to sie spelnilo.nadzieje na takiego cudownego mezczyzne u boku i szczescie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 września 2007, o 19:53

jak dla mnie dotknęłaś tu, Basiu, dziwnej dla mnie sprawy:



żyjemy w społeczeństwie kulturowo zachodnim, czyli w tradycji romantycznej (XIXwieczna koncepcja związku 2 ludzi opartego na uczuciach, a nie małżeństwo jako umowa społecznobiznesowa )w sumie z mocnymi akcentami katolickimi czyli wierność i monogamia w relacjach, a zarazem tak jakoś pod dywan z tym wszystkim...



i w momencie chęci wyartykułowania tych "pragnień i potrzeb" - pilnuj się.

poezja lotów najwyższych lub chłodna medyczna analiza lub "najważniejsze są dzieci i dom wysprzątany" lub wulgarność wizualna i werbalna.



dlaczego romans to kicz bez walorów artystycznych?

czyjas twórczość nabiera wartości w momencie poddania jej krytyce, w wyniku której stwierdzone zostaje czy dane dzieło te "walory artystyczne" ma, czy możemy o nim mówić w kontekście estetycznym.



czyli jest to kwestia warsztatu pisarskiego (i warsztatu tłumacza - nie zapominajmy)

ok. to oddzielna kwestia.



Anianka fajnie i wbrew obowiązującym trendom przyporządkowała termin "literatura popularna" książkom, które "dobrze jest czytać" i o których "dobrze jest wiedzieć"(a przynajmniej tak odebrałam jej wypowiedź Obrazek

czy to oznacza, że niedobrze jest czytac romanse? i o nich rozmawiać? dlaczego?



ps.jesli mącę - proszę mi zwrócić uwagę na niekonsekwencje i nieścisłości Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 21 września 2007, o 19:59

dobrze jest czytać romans oj dobrze!!! :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 września 2007, o 20:05

Pinks - my to wiemy :lol:

ale jak sprzedać tę ideę? :wink: Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 171
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Basia » 21 września 2007, o 20:13

niestety popra ja tylko Ci co czytaja romanse i sa nimi zafascynowani. ludzie,ktorzy nie toleruja h zawsze beda uwazac ze to nie jest dobra literatura,ze obciachem jest czytanie jej i niestety poki tak bedzie nie bardzo mozna to zmienic.

szczerze nawet jakbysmy bardzo chcialy w Polsce istnieja pewne stereotypy i przekonania.a akurat temat h tez do nich nalezy:(

bo to takie dziwne jest ze kiedy sie przyznaje ze czytam inni dziwnie sie patrza...a przeciez to nic zlego

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 września 2007, o 20:19

ale sprawa jest taka, że dużo tych ludzi jest - to jakaś szara nierozpoznana strefa. jak np kiedyś z prawami wyborczymi kobiet.



ile trzeba było się nakrzyczeć zanim je otrzymałyśmy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 171
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Basia » 21 września 2007, o 20:22

keidy zacznie sie mowic otwarcie i nie wstydzic ze sie czyta to wkoncu przestanie byc problemem i bedzie czyms naturalnym.mam taka nadzieje

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 września 2007, o 20:29

to jak z zasadą B.Jones: sztuką jest nie tyle przedstawić; to jest George a to jest Bush. trzeba coś dodać nt. - To George, szalony militarysta na odwyku, interesuje się budowaniem makiet pentagonu z zapałek, a to Bush, znany działacz społeczny na Florydzie, hobbistycznie osusza bagna i prowadzi przytulisko dla aligatorów wyrzuconych na ulicę przez ludzi bez serc.



Romans i co dalej?



Czy ktoś tu czyta Grocholę i spółkę?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 21 września 2007, o 20:37

przebrnęłam przez 2 ksiązki eeee :? dla mnie kiepskość

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 21 września 2007, o 20:55

ja czytam Grocholę i podoba mi się Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 21 września 2007, o 21:09

i tu możemy podyskutowac czy grochola to romans czy obyczaj Obrazek bo wydawnictwa dośc płynnie przerzucają ksiązki na rózne gatunkowe półki Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 21 września 2007, o 21:10

ale przecież jest miłośc, romans, kłótnie kochanków....

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 21 września 2007, o 21:13

no tak ale większośc i tak powie że to powieśc obyczajowa- a przecież gdzie jej do polskich obyczajów- naprawdę to czysty schemat zerznięty z harlequina bestseller :lol: tylko spolszczony

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 21 września 2007, o 21:14

czyli mamy pierwszy polski harlequin?? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 21 września 2007, o 21:18

a nie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 21 września 2007, o 21:20

za bardzo stylu harlequinu to mi nie przypominało. czytając jakoś nie skojarzyłam

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 września 2007, o 21:23

Obrazek to rewelacja

Obrazek Obrazek Obrazek



fakt - obyczajową lepiej sie reklamuje - dziennikarz nawet jej dotknie na wizji i nie będzie się za bardzo wykrzywiać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 września 2007, o 21:25

słyszałam opinie że jak na klasyczny schemat to zbyt wiele niewiadomych "happily ever after" to nie o końca... Bridget Jones bardziej sie wpasowywała.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 21 września 2007, o 21:25

czyli jakby leżała na półce z harlequinami to krzywiliby się bardzo?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 września 2007, o 21:29

a nie? pamiętacie wypowiedzi grocholi z okresu boomu - jak się musiała gesto tłumaczyć, bronić i ogólnie trudno było nie dać się nie tyle zaszufladkowac co zszufladować Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 21 września 2007, o 21:29

u nas romans=harlequin , nie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 21 września 2007, o 21:31

no tak mówią potocznie :-/

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 września 2007, o 21:33

uważam, że tak. chociaz uważam, że się zmienia. prowadziłam badania terenowe zeszłej zimy w empikach (nie to żeby na zewnątrz nie lało, było zimno i ogólnie koszmar):

stajesz przy <span style="text-decoration: underline">coraz lepiej</span> wyeksponowanej półce z romansami. zwykle pusto. albo ktoś chyłkiem uchodzi, lub udaje, że patrzy na cos całkowicie innego. 2 minuty i juz prawie musisz sie rozpychać łokciami. w grupie widać raźniej.

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 171
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Basia » 21 września 2007, o 21:36

to potwierdzam:)

a niestety u nas slowo romans=harlequin a on czesto=tandeta

i to jest przykre

<chyba mam dzis dzien do narzekania.a tak bardzo bym chiala miec dobry humor>ide do tematu jak ja nie znosze:D

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość