Teraz jest 24 listopada 2024, o 12:08

Nora Roberts

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 5 kwietnia 2013, o 18:20

Świadoma jestem, ale postanowiłam to zignorować :mrgreen:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 5 kwietnia 2013, o 18:23

:evillaugh:
Choć przyznam, że nie wiem czy miałabym odwagę przyznać się tutaj do tego :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 5 kwietnia 2013, o 18:32

Jak ty nie będziesz miała odwagi, to znaczy, że świat się chyba kończy :hyhy:
Ale myślę, że wbrew obawom może ci się spodobać hmmm
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 5 kwietnia 2013, o 18:53

Oj tam, oj tam, grzeczna jestem i łagodnieję ostatnio :)

Kasiag, a ja wcale nie jestem przekonana, ale zobaczymy.
Rozumiem, że ty jesteś w grupie na głośne TAK :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 5 kwietnia 2013, o 22:15

Jakoś do tej pory nie zauważyłam aralk, żebyś miała jakies opory przed mówieniem, że ci się coś nie podoba :rotfl:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 6 kwietnia 2013, o 08:05

Ja właśnie też nie, wręcz przeciwnie :hyhy:

I tak aralk, ja jestem z tej grupy na TAK (przynajmniej jeśli chodzi o te kilka części, które do tej pory przeczytałam :wink: )
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 6 kwietnia 2013, o 15:08

Rośnie we mnie przekora :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 19 kwietnia 2013, o 13:01

ObrazekObrazekObrazek
od września nowe wydanie, a u nas jak nie można doczekać się wznowienia tak nie ma :/



Obrazek
Fragment
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 kwietnia 2013, o 13:03

Lil, a czy przypadkiem tej serii nie wydawał Amber jeszcze? Bo na nich to bym nie liczyła.

ta Plaża to u nas wyjdzie czy tylko oryginalnie można czytać?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 kwietnia 2013, o 13:04

Pewnie nie wyjdzie.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 kwietnia 2013, o 13:06

tego się obawiam, ale dopóki ktoś oficjalnie nie powie to wierzę że wyjdzie.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 kwietnia 2013, o 13:08

Ale co zrobić, w końcu Nora jest tak mało popularna i albo jej książek u nas nie wydają, albo trzeba czekać latami...
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 kwietnia 2013, o 13:10

mało popularna? Czy my mówimy o tej samej Norze Roberts? :P
ostatnio był wysyp jej książek (ostatnio czyli zeszły rok) ale nie wiem czy to nowe, wznowienia czy starocie wyciągnięte gdzieś z mroku dziejów.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 kwietnia 2013, o 13:12

Przepraszam Sol, po prostu sobie żartuję ;) Ale ty chyba przy każdej amerykańskiej premierze Nory zastanawiasz się, czy u nas wydadzą, tak jakby lokalne fanki Nory nie były jednymi z niewielu polskich romansoholiczek, które mogą spać spokojnie i nie martwić się, czy ktoś się zlituje i wyda tłumaczenie :P

Powyższa książka wyszła w tym tygodniu. Spokojnie, mają czas jeszcze u nas ją wydać.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 kwietnia 2013, o 13:15

wiem że żartujesz ;)
zawsze się przejmuję, bo jak chcę coś przeczytać to się obawiam że wydawnictwu się znów odwidzi i akurat zaprzestanie wydawania jakiejś autorki. Z iloma już to zrobiono nie liczę, dlatego zawsze tak reaguję :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 19 kwietnia 2013, o 13:16

Sol, wiem, że Amber wydał, ale co z tego? "Trzy siostry" też wydał Amber, a w zeszłym roku wyd. G+J wydało ten cykl ponownie. Amber nie ma monopolu.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 kwietnia 2013, o 13:17

wiedzmaSol napisał(a):wiem że żartujesz ;)
zawsze się przejmuję, bo jak chcę coś przeczytać to się obawiam że wydawnictwu się znów odwidzi i akurat zaprzestanie wydawania jakiejś autorki. Z iloma już to zrobiono nie liczę, dlatego zawsze tak reaguję :P


A ile z nich było "królową romansów"? :hyhy:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 kwietnia 2013, o 13:18

w sumie racja. Może ta seria nie zrobiła takiego szału żeby opłacało się ją wznawiać? Albo jeszcze trzeba poczekać.

Agreście, no fakt, tylko Norka jest :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 19 kwietnia 2013, o 13:20

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 kwietnia 2013, o 13:20

Wątpię, żeby szał miał znaczenie, raczej to co mają zapisane w umowie.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 19 kwietnia 2013, o 14:12

wiedzmaSol napisał(a):w sumie racja. Może ta seria nie zrobiła takiego szału żeby opłacało się ją wznawiać? Albo jeszcze trzeba poczekać.


Ależ zrobiła. W mojej bibliotece to pierwsze wydanie zostało zaczytane na śmierć.

Z tego co pamiętam Norka jest jedną z tych autorek, o którą nasi wydawcy muszą walczyć na aukcjach żeby wydać, więc popyt jest.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 19 kwietnia 2013, o 20:27

Księżyc nad Karoliną skończyłam wczoraj,ale nie miałam czasu nawet włączyć komputera,a obiecałam parę słów...Mam mieszane uczucia.Z jednej strony opisani są koszmarni rodzice.Rodzice Tory -to brutalny ojciec,często gęsto sięgający po pas,znęcający się nad córką i zahukana żoną,oraz matka zapatrzona w pana męża jak w obrazek,zindoktrynowana przez niego w każdym względzie.Nie potrafi stanąć w obronie niewinnego dziecka,nie chce nawet tego.Dla Bodeenów córka to zło,pomiot szatana chyba,bo posiada dar jasnowidzenia,co według jej ojca czyni ją "wszetecznicą".W kontaktach Tory z przyjaciółką jej ojciec widzi zło,zresztą dla niego wszystko co ładne i odmienne od jego punktu widzenia jest złe.Bicie,wyzwiska,znęcanie się nad córką,okradanie jej-to dla niego jego własne prawo.
Rodzice Hope,Faith i Cada to również nie ideały.Matka,która uważa się za dobrą żonę,bo nigdy nie odmówiła mężowi,choć nie sprawiało jej to żadnej przyjemności,a cały akt spędzała z zaciśniętymi zębami(to prawie dosłowny cytat),ale również za dobrą matkę-choć dzieci właściwie nie wychowywała tylko próbowała tresować.Nadal zresztą do tych żyjących ma pretensje i nadal próbuje ustawić ich tak jak jej się podoba...Ojciec po tragedii jaką była śmierć Hope szuka zapomnienia u kolejnych kochanek,nie zwracając uwagi na to,że pozostałe przy życiu dzieci potrzebują jakiegoś oparcia.
Wątek paranormalny podany bardzo dobrze,podobało mi się jak Tory podczas transu zmieniała sposób narracji.Im głębiej wchodziła w trans tym mocniej przezywała,juz nie opowiadała tego co widzi,ale wręcz rozmawiała z ofiarą...
Romans-zwyczajnie,jak to u Roberts,bez większych fajerwerków.Kilka krótkich scen i bum-wszystko jasne.Ten drugoplanowy tez nie specjalnie zaskakujący.
Kryminał-tu już gorzej.Nie podobało mi się,za szybko rozgryzłam sprawcę,właściwie od początku to jego podejrzewałam,nie patrząc na to o ile logiczne sa moje podejrzenia.Gdy śledztwo wskazało na sprawstwo Hannibala Bodeena poczułam się trochę oszukana,ale i mocno zaskoczona.A tu nagle kolejne bum i sprawca okazuje się ten,którego podejrzewałam od początku...
Zakończenie-troche zbyt szybkie,wolałabym widzieć ślub Tory i Cada,to jak ludzie zareagowali na tożsamość mordercy,dowiedzieć się jak postąpi matka Cada...Tu wszystko wydaje się takie niedopowiedziane...Szkoda.
Podsumowując-niezła książka,ale czytywałam lepsze tej pani.Trochę jestem zawiedziona.
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 kwietnia 2013, o 20:33

dziękuję ;)
wiesz, mam wrażenie że i tak mniej krytycznie podeszłaś do tej książki. Mnie się ona wcale nie podobała, miałam straszny żal do Norki że nie roztaczała tak tego czasu atmosfery miejsca jak to ona potrafi i taka piękna Luizjana przeszła bokiem.
Romans też płycej potraktowany niż ma w zwyczaju, wcale nie rozwinęła, a miała materiał przecież to miało być spotkanie po latach zakochanych w sobie dzieciaków. I ten sklep, też jakoś po łebkach. Właśnie! To to, Norka jak dla mnie napisała skrót swojej powieści, mogła ją rozwinąć, bardziej się przyłożyć.
Co do wątku kryminalnego to fakt, położyła po całości. Można było to lepiej rozegrać.
No nic, całe szczęście że nie jest to jedyna nam dostępna jej książka i że ma wiele innych dużo lepszych.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 19 kwietnia 2013, o 20:39

no fakt,łagodnie potraktowałam,moze dlatego,że wcześniej czytałam dość brutalna polecankę,tak,że Norkę traktowałam niemal jak odskocznię.Ale fakt.Położyła kryminał,położyła romans,nie oddała nastroju Luizjany,a przecież to potrafi,sam sklep tez tak bardziej po łebkach opisany.A mam porównanie,bo akurat czytam Ukryte skarby i tutaj tez jest antykwariat,ale zupełnie inaczej pokazany,jako oś niemal całej książki a nie zapchajdziura jak w Karolinie
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 kwietnia 2013, o 20:41

napisała książkę na odwal się. Luizjanę opisać też potrafi co zaprezentowała w Nocy na bagnach Luizjany, sklepy potrafi opisać, romans też, kryminał tym bardziej, ponad 30 tomów In Death to nie w kij dmuchał. Chyba jej się nie chciało tej Karoliny pisać, albo nie miała do niej serca.

edit.
przecież bohaterowie też są jacyś tacy nijacy. Nawet jak bohaterkę tworzy której się nie lubi to się jej nie lubi ale z życiem, a tu tacy bezpciowi oni byli wszyscy.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do R

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości