Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.
Lilio, dziękuje za ten artykuł. Szukałam kiedyś (chyba nawet w tym wątku) starej gry. Właśnie ją znalazłam. To Game & Watch, która była wspomniana przy Ruskich jajkach. Wow. Nareszcie.
"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".
Oj aralku Dawałam jeszcze do tego pół kostki margaryny i dwie łyżki kakao (na pół kg krówek, a chyba nawet trochę mniej miałam). A ryżu tyle ile wlazło I najpierw krówki rozpuszczałam, dopiero potem reszta