Teraz jest 23 listopada 2024, o 10:42

Czym jest romans?

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 września 2008, o 17:20

tylko że to polskie jest jakieś mniej ... patronazing, ale cóż, my mocarstwem nie jesteśmy ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1089
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Kraków

Post przez Madeleinee » 10 września 2008, o 17:47

ha ja powiem o tym teledysku tylko jedno..czasami wydaje mi się że amerykanie mają nasrane w głowach, a tak w ogóle bo ja nie rozumiem co ma wspólnego gwardia narodowa do tego tematu?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 września 2008, o 17:53

czy byś sobie z takim nie poromansowała ...? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1089
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Kraków

Post przez Madeleinee » 10 września 2008, o 17:56

bałabym się że mnie zabije w nocy albo w złości pobije dotkliwie, no chyba żebym się natknęła na takiego w windzie i tak jednorazowo to może...pod warunkiem żeby sie nie odzywał Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 września 2008, o 18:40

i właśnie o to chodzi Obrazek

pytanie o model faceta Obrazek

czy osobnicy przedsawieni w tej "reklamie" wywołują pozytywne czy negatywne skojarzenia? i dlaczego?

czy w ogóle u nas egzystuje idea "bronic i słuzyć" czy też nie...

kiedyś się odbyła rozmowa o uroku "facetów w mundurach", ale bardziej od strony wizualnej niż strony: od "czy ufasz osobnikowi w mundurze" po "czy facet pełniący funkcję <broni> jest seksowny" Obrazek

czy tez etos totalnie nieobecny/niezrozumiały u nas?





się zastanawiam, czy przykładowo do nas trafia przekład romansów z: żołnierzami (pełniącymi służbę i weteranami), strażakami, polcjantami itd itp... bo tych na rynku amerykańskim jest od cholery...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 września 2008, o 19:17

ogólnie mundur tak, ale ci panowie z reklamy są jednostkowo mało apetyczni ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 września 2008, o 19:43

przyzwoity model "amerykańskiej przeciętnosci" [tej odchudzonej i mniej więcej wyćwiczonej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 września 2008, o 19:50

romans umownie to z herosem, z przeciętnym małżeństwo ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 września 2008, o 20:11

pytanie: co jest "przeciętne", a co "heroiczne" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 września 2008, o 22:24

takich oczywistych spraw nie mam siły pojaśniać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1089
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Kraków

Post przez Madeleinee » 10 września 2008, o 22:28

jak się nie wgłębiam to czasem sie podoba, jak sie wgłębiam to niestety nie...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 września 2008, o 22:32

atawistyczne lęki wyłażą na powierzchnię?



pinks - a szkoda, bo bym chciała poznać twą opinię - ostatnio zbyt często zderzałam się boleśnie z oczywistymi oczywistościami co do definicji powyższych terminów Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 września 2008, o 22:34

Frin a podaj ty swoją definicje i zrobię porównanie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 września 2008, o 22:42

zacznę od podstawy Obrazek

ostatnio przeżywam szok poznając opis "przeciętny" [uwaga: uogólnione podsumowanie wypowiedzi znajomych studentek i magistrantek uczelni w największym mieście polski przedział wiekowy 24-32 lata Obrazek

"nie pije za bardzo, nie bije, przynosi kasę do domu całkiem przyzwoitą jak na warszawskie warunki, chce mieć dzieci i wspólny kredyt i chodzi na obiad do mamy nie częściej niz raz w miesiącu - a nie wystarczy?".

Obrazek

przyznaję, ze nie mieści mi się to w mym opisie przeciętności... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 września 2008, o 22:49

ależ to bardzo trafny opis Obrazek a teraz dawaj swój miernik... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 września 2008, o 23:10

wywalam partykułę, bo nie mieści mi się w głowie uważanie za plus, że "nie bije". Ja po prostu uważam, że nie ma dyskusji nad rozpatrywaniem kwesti, że bić w ogóle mógłby. z piciem podobnie, bo "picie" definiujemy tutaj jako "zalewa się w trupa bądź do granicy zamydklenia rzeczywistości wokół".



moja przeciętność: realista-pragmatyk z zacięciem do pracy, poczuciem odpowiedzialności za bliskich, maksymalnie lojalny wobec własnych dzieci, umiejący uargumentować swoje opinie i decyzje, patrzący dalej niż czubek swego nosa czyli "co złego to nie on", z dużym poczuciem praworządności oraz szacunku dla ludzi wokół, a rodziny w szczególności Obrazek



pamietajac, że jest to teoretyzowanie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 11 września 2008, o 01:01

Ja tylko słówko na temat modelu faceta - mundur i owszem, ale w środku coś takiego żeby było, jak na tamtej reklamie spodni i kaloszy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 11 września 2008, o 13:55

powyżej tegoż chciałam zauważyć liczy się tylko to żeby chciał się ożenić i był zdolny/chętny do spłodzenia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 września 2008, o 16:53

facet? hm, to nie lepiej w niektórych wypadkach zainwestować w samotne macierzyństwo? Obrazek bo w sumie jaki jeszcze bonus dodany do tego ukladu? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 11 września 2008, o 17:18

mam kilka koleżanek które się na to zdecydowały i są happy jednakowoż u większości występuje straszliwy strach przed "staropanieństwem" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1089
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Kraków

Post przez Madeleinee » 11 września 2008, o 19:58

nie lęki Frin Obrazek ale tak niestety bywa że w romansach często niektóre problemy sa spłaszczane, spłycane bądź w ogóle pomijane... no i jak sie zaczynam nad tym zastanawiać to mi się całkiem nie podoba...

Samotne macierzyństwo (z wyboru czy też jak to częściej bywa z przymusu) wcale nie jest fajne!

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 11 września 2008, o 20:47

Czytam, czytam i oczom własnym nie wierzę - idealny facet to taki,co nie pije, nie bije i przynosi w miarę przyzwoitą kasę. Obrazek Rany boskie, kto to wymyślił? Obrazek Toż to dziewczę musi być totalnie zdesperowane! Czy ona hołduje zasadzie: o jednym oku, byle tego roku? Mam wrażenie, że w kolejnych podpunktach dopisałaby:

- nie charcze,

- nie smarcze,

- nie puszcza bąków,

- nie dłubie w zębach,

- nie beka i nie mlaska,

- nie łazi do domu w starym, rozciągniętym podkoszulku i za luźnych gaciach,

- wie do czego służy mydło [czytaj: myje się choć raz w tygodniu],

- zmienia skarpetki [zanim się połamią],

- nie przynudza.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 11 września 2008, o 21:22

Dodaj do tego - sam przynosi sobie piwo z lodówki i własnoręcznie znajduje pilot do telewizora Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 12 września 2008, o 00:32

cieszę sie, że nie tylko ja przeżywam szok poznawczy - nie, w takiej "przecietności" nie chcę egzystować Obrazek

Dorotka - nie "ona" lecz "one" - tu liczba mnoga, ech... Obrazek



pinks - a co one uznają za "staropanieństwo"? Obrazek



i rozumiem, że z przymusu samotne rodzicielstwo jest ciężkie, ale "z wyboru" często lepsze niż "związkowe" wymuszone, jak patrzę... Obrazek



ps.i rozumiem problem mundurowy...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 12 września 2008, o 00:54

no jakże to? "kolejny turnus mija a ja ciągle niczyja ..." Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość