Teraz jest 25 listopada 2024, o 21:52

Ciucholandia

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 27 lutego 2013, o 23:05

Nie ma opcji, mój Tata jest najlepszy na świecie, nie ma lepszego :)
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 27 lutego 2013, o 23:09

aralk napisał(a):kasiek, ty to musisz być diablo zgrabna :)

Tak na moje oko kasiek będzie świetnie w tej sukience wyglądać ^_^
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 lutego 2013, o 00:08

kasiek napisał(a):Nie, nie jestem zgrabna... nie mam biustu, a bym chciała :bigeyes: , bardzo bym chciała :bigeyes:

Poczekaj troszkę, z wiekiem rosną.

Też zawsze chciałam, a teraz już nie muszę na nic wyczekiwać. Pojawiły się i są.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 28 lutego 2013, o 00:30

sukienka fajna..xD i bluzka też. :)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 28 lutego 2013, o 08:21

Kasiek, śliczna sukienka.


Zobaczcie jaki naszyjnik znalazłam

Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 28 lutego 2013, o 10:49

Jadzia napisał(a):
aralk napisał(a):kasiek, ty to musisz być diablo zgrabna :)

Tak na moje oko kasiek będzie świetnie w tej sukience wyglądać ^_^

Tak sobie myślę własnie, właściwie dumam bo na oko to nie za bardzo mam jak sie wypowiedzieć ;)
kasiek, z tym biustem to róznie może być, jednym urośnie innym nie, mi po dwójce dzieciaków nic nie urosło :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 28 lutego 2013, o 13:41

Aralk, ładny.

Joakar, pierwszy ma fajny kolor, drugi jest śliczny.

Duzz, także zakochałam się w tej sukience, bluzka fajna.

Dess, bransoletka przypomina mi węża.

Kasiek, całkiem fajna sukienka.
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 28 lutego 2013, o 13:45

Pierwszy wczoraj odebrałam. Kolor ma identyczny jak na zdjęciu i do tego przyjemnie chłodzi szyję. :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 28 lutego 2013, o 20:36

...dziś zaszalałam na małych zakupach w sklepie internetowym...za pół ceny można kupić prawdziwe cudeńka...

http://www.kinga.com.pl/root/kolekcja,33


ja skusiłam się na....
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 lutego 2013, o 22:51

aralk napisał(a):kasiek, z tym biustem to róznie może być, jednym urośnie innym nie, mi po dwójce dzieciaków nic nie urosło :]

Jak ktoś już coś miał wcześniej, to chyba nawet lepiej, zeby już więcej nie rosło.
Na szczęście rośnie właśnie tym, którym nie urosło wcześniej.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 28 lutego 2013, o 23:00

To mi już nic nie urośnie, ewentualnie obwiśnie :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 lutego 2013, o 23:12

Obwisnąć to potrafi nawet tym, co niewiele mają.
Taki nasz los.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 28 lutego 2013, o 23:16

Takie wstrętne prawo grawitacji :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 lutego 2013, o 23:22

Ale tak serio, to Tobie może jeszcze urosnąć. Żadnej gwarancji nie masz.
Tak samo po ciążach i okresach karmienia: niektórym paniom rośnie, niektórym maleje, a niektórym się nie zmienia. Nie można sobie samej wybrać ulubionej opcji.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 28 lutego 2013, o 23:27

Wybrać się niestety nie da, ale jak bym mogła to bym wolała, żeby mi już nie rosło, bo to co teraz mam jak obwiśnie to jeszcze tragedii nie będzie :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 2330
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Ulubiona autorka/autor: jeszcze nie wiem

Post przez Zephire » 28 lutego 2013, o 23:29

Pamiętacie, jak pisałam o mojej zniszczonej w praniu lnianej tunice?

Zephire napisał(a):Dziewczyny, ratujcie! Lniana tunika skurczyła mi się w praniu. Słyszałam, że są jakieś skuteczne sposoby, żeby lniane ubranie "odkurczyć", ale w internecie jest tyle śmietnikowych informacji, że boję się sprawdzać każdy jeden sposób, żeby do reszty tuniki nie zniszczyć. Może Wy macie jakieś sprawdzone, skuteczne metody na tego typu "praniowe wpadki"?


Otóż tunikę udało mi się uratować. Wymoczyłam ją w chłodnej (ale nie zimnej) wodzie z dużą ilością płynu zmiękczającego (półtorej godziny tak się moczyła), potem wycisnęłam nadmiar wody (wycisnęłam, nie wykręciłam) i taką mokrą prasowałam naciągając jednocześnie. Kierunek ruchu żelazka - od "góry" tuniki do "dołu" a rękawy od ramion do nadgarstków. Tunika po ponad godzinie wróciła do dawnych rozmiarów. Niestety kosztem koloru i stanu włókien (chociaż dowiedziałam się, że po pierwszym praniu w dobrej jakości płynie włókna znowu są miękkie i jakby "puszyste").

Jeżeli idzie o biust - przytyłam i zaczełam intensywnie ćwiczyć, żeby nie było wałeczków. Biust po pewnym czasie mi juz nie obwisał (a miałam z tym problem po ciąży i karmieniu).

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 1 marca 2013, o 09:53

Lorelei napisał(a):To mi już nic nie urośnie, ewentualnie obwiśnie :evillaugh:

Ja nic nie miałam, dzieci urodziłam i nadal nic nie mam. To znaczy mam kasę na dobre staniki, które sugerują, że tam coś jednak jest :evillaugh:
Ale ja pewnie jestem jakimś mutantem i wyjątkiem potwierdzajacym regułę ;)
Ostatnio edytowano 1 marca 2013, o 13:34 przez aralk, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 1 marca 2013, o 12:05

e tam... nie mam specjalnie czym się chwalić ale nie narzekam.

ps. nawet na mój nos(czasami) :P
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 marca 2013, o 18:53

aralk napisał(a):Ja nic nie miałam, dzieci urodziłam i nadal nic nie mam. To znaczy mam kasę na dobre staniki, które sugerują, że tam coś jednak jest :evillaugh:
Ale ja pewnie jestem jakimś mutantem i wyjątkiem potwierdzajacym regułę ;)

Przepraszam, Aralk, źle zapamiętałam. Wydawało mi się, że w jakiejś innej rozmowie powiedziałaś, że masz w sam raz. Widocznie ktoś inny tak powiedział.

O tym, że jak nie urośnie w młodości, to nadrobi po trzydziestce, powiedział mi ktoś już dawno, jak sama byłam w liceum i "rozpaczałam" nad moim brakiem biustu. Potem to się u mnie akurat sprawdziło, a niedawno znajoma, która robi mammografie albo usg (nie pamiętam dokładnie, co robi, ale na pewno chodziło o badanie piersi) powiedziała, że w pewnym wieku nie spotyka się pań całkiem płaskich i że sama się zastanawiała, jak to jest. Że np. jak była na studiach, to miała płaskie koleżanki, a po latach na spotkaniu jej grupy ze studiów już takich wcale nie było.
Jej słowa potwierdziły to, o czym wcześniej słyszałam, dlatego nadal tak uważam.

Na szczęście nie byłam wyjątkiem od tej reguły. Choć możliwe, że zostałabym wyśmiana z tym, co mi w międzyczasie urosło. Mam tylko 65 B, ale dobre i to.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13120
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 1 marca 2013, o 19:10

Biust to głównie tkanka gruczołowa i tłuszczowa. Mam dwie koleżanki, które przed ciążą miały niewielki biust, a po porodzie i okresie karmienia są niemal płaskie jak deska. No, ale one są bardzo szczupłe i po urodzeniu dzieci jeszcze schudły. Mój biust z wiekiem sporo się powiększył, no ale parę kilogramów też mi od tamtego czasu przybyło.
Ale nie ma co się dołować z powodu małego biustu, pomyślcie raczej, że duży biust to spore problemy, także zdrowotne, a poza tym duży biust z wiekiem i po ciążach szybciej traci ładny kształt i już nie jest tak atrakcyjny jak dawniej. Mam koleżankę, która ma naprawdę duży biust i wcale sobie tego nie chwali, bo po pierwsze ma spore kłopoty z kręgosłupem [duży biust to spory ciężar], a poza tym bardzo często jest narażona na dość chamskie i obsceniczne zachowania ze strony facetów.
No i na duży biust trudniej kupić ładny i wygodny stanik [to tak, żeby było na temat, moje panie :disgust: ].
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 1 marca 2013, o 19:29

I tak źle i tak niedobrze....mały zły, duży niedobry.
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 1 marca 2013, o 19:35

kasiek, ty to chyba nie masz poważniejszych problemów ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 marca 2013, o 19:38

Dorotka napisał(a):Ale nie ma co się dołować z powodu małego biustu, pomyślcie raczej, że duży biust to spore problemy

To, o czym, Dorotko, piszesz, to ja też uważam u siebie za wielki plus. A nawet za moją nagrodę.
Najpierw przez kilkanaście lat było mi źle, że nie mam. A za to w nagrodę przez kilkadziesiąt będę mieć w sam raz.

Dziewczyny z dużymi raczej mają odwrotnie. (Tu oczywiście też są wyjątki. Znam panią, która ma 75 lat i ma duże piersi-stojaczki. Nic, ani nie trochę, jej nie obwisły. Są prawdziwe i jędrniejsze niż sztuczne u młodych dziewczyn.)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 1 marca 2013, o 22:30

tez mam dość mały,ale od czego są staniki push up?
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 1 marca 2013, o 22:31

w komplecie z push up fantastycznie sprawdza się ukochany facet zakochany w małym biuście :)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości