Jill Shalvis

[Duzzz]

Nie powinno, skąd mogłaś wiedzieć, że tak się zachowają, poza tym ile innych ofert podawałaś i korzystałyśmy z tego bezproblemowo Czytaj ja Tak się zdarzyło a nie inaczej. Księżycowa Kawa chyba mówiła, że w Selkarze to się Kadry pozmieniały i może dlatego tak jest a nie inaczej. Wydaje mi się, że też kiedyś u nich zamawiałam i było bez żadnych kłopotów. Przypadek i tyle. Tylko oni nie potrafią z tego wyjść, niestety i trzeba przetrwać to cierpliwie, a że sobie narzekamy to już tak jest w naturze ludzkiej. A gdzie ja sobie na nich języka nie postrzępię jak tu

[•Sol•]

przestań, przecież nikt do Ciebie pretensji nie ma, tylko do Selkara. Nie obwiniaj się nie swoimi przewinieniami.
Duz ma rację, marudzimy ale mamy z tego jakąś radochę. Polak to przecież typowy brzęczydupa

[Janka]

ech, niby tak, ale i tak mi głupio.

Lilio, całkiem niepotrzebnie.
Przecież wszyscy są dorośli i sami podejmują decyzje.

To jest tak samo jak z polecankami, albo z książkami, do których ktoś namawia pozapolecankowo.
Zawsze jest ryzyko, że się nie spodoba, ale nie można mieć wyrzutów sumienia, że się zmarnowało komuś czas. Mogła się przecież spodobać, a decyzję o czytaniu ten ktoś podjął samodzielnie.

A z tą aukcją w tej chwili wygląda tak, że wszystkie dziewczyny będą w końcu zadowolone.
Tylko Duzzza po trochę większych perturbacjach, ale i do niej może też się w końcu uśmiechnie słoneczko.
A wtedy wszystkie będą bardzo wygrane (i do przodu finansowo).

[Lilia ❀]

w takim razie liczę na pozytywne zakończenie. dla wszystkich. mam nadzieję, że to dzisiejsze krzyczenie w końcu rozwiąże sytuację na dobre.

[tajemna]

Lilio no coś Ty. Gdyby nie Ty nie miałybyśmy nawet szansy na książki za taką cenę, a teraz szansa jest, mi się ziściła, a i innym pewnie też. A że zamęt powstał, to już wina sprzedawcy, nic się nie poradzi

[Janka]

No właśnie, Lilio!
Dla Tajemnej i Bereniki już było tu HEA.
Nawet jakby już żadna inna Dziewczyna nie dostała książek, to i tak się opłacało napisać o aukcji.
W sumie można być tylko zadowolonym z rozwoju sytuacji.
A że są jakieś perturbacje, to się w sumie nie dziwię. Zauważenie takiej pomyłki na pewno ich zabolało. Na razie wygląda, że pięknie się w tej sytuacji zachowali.

[Duzzz]

:)
w takim razie liczę na pozytywne zakończenie. dla wszystkich. mam nadzieję, że to dzisiejsze krzyczenie w końcu rozwiąże sytuację na dobre.

W najbliższych dniach zobaczymy Nie masz się co winić, bo nie ma o co jak już stwierdziła Sol.
Ja sobie muszę z kimś pogadać o moich nieszczęściach w związku z Selkarem to mi lżej. I nie krzyczę na nich tak bardzo
Czekam teraz na odpowiedź na maila i zobaczymy co będzie dalej. A myślicie, że może do nich lepiej zadzwonić? Bo podają numer telefonu do BOKu.

W sumie można być tylko zadowolonym z rozwoju sytuacji.
A że są jakieś perturbacje, to się w sumie nie dziwię. Zauważenie takiej pomyłki na pewno ich zabolało. Na razie wygląda, że pięknie się w tej sytuacji zachowali.

Brakuje mi tu minek z krzywymi uśmiechami. Najbardziej jeśli chodzi o ostatnie zdanie. Albo może to "pięknie" w cudzysłowie powinno być

[Janka]

Nie, ja to pisałam całkiem serio.
Mogli się uprzeć i walczyć. Nikomu po prostu nie wysłać po tej zaniżonej cenie i przeczekiwać sytuację do końca świata.
Absolutnie szczerze uważam, że decyzja, aby się jednak wywiązać z tego zobowiązania, jest piękna. Zrezygnowano nawet z początkowej oferty obniżenia ceny do 70 złotych.

Duzz, w Twoim wypadku jest inaczej, bo się nazbierało kilka nieładnych zbiegów okoliczności. Mają na pewno jakieś kłopoty personalne. Coś się u nich dzieje negatywnego, są problemy z przepływem informacji pomiędzy pracownikami i akurat na Tobie to się skrupiło.
Jasne, że widzę, że Ty masz gorzej. Ale efekt końcowy, czyli książki prawie za darmo i Ty będziesz kiedyś w końcu miała. Jeśli uważasz, że dodatkowe kłopoty nie są warte takich ogromnych oszczędności, to należało się uprzeć przy rezygnacji z zakupu i anulowaniu aukcji.
Pomyśl, że pomyłkowe wysłanie innych książek mogło się każdemu zdarzyć. Nie kazali przecież Tobie zapłacić za dodatkowe przesyłki ani zwroty. Jedyne, co musiałaś, to zamówić kuriera. Wykonałaś jeden telefon i napisałaś kilka mejli. Przy każdej aukcji prawdopodobnie piszesz jakieś mejle, a nie przy każdej dostajesz za to sto złotych w prezencie.

Brakuje mi tu minek z krzywymi uśmiechami. Najbardziej jeśli chodzi o ostatnie zdanie. Albo może to "pięknie" w cudzysłowie powinno być

Absolutnie NIE.
Jasne, że w tej chwili jesteś zmęczona "zwrotami akcji", ale jednak bardziej krzywdzące wydają mi się Wasze niewdzięczne wypowiedzi, gdy ich obrzucacie błotem. Może w pewnym momencie się okaże, że jakoś na to zasłużą. Teraz jeszcze tego nie widzę.

[aralk]

Oj, Lilio
Nie sądzę, żeby którakolwiek z nas, miała jakiekolwiek pretensje do ciebie. Absurdalne to byłoby w każdym razie. Każda z nas podejmowała decyzję samodzielnie. Sama decydowała jak zareagować na zamieszczony link. Wszędzie tak jest. W każdym temacie w którym ktoś wkleja jakiegoś linka. Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze. Jak na razie wydaje się, że idzie ku dobremu. A nawet jak coś nie wypali, to będzie nauczka na przyszłość. Ale nie w temacie - aby komuś tutaj nie ufać, czy mieć pretensje, ale może zastanowić się czy oferta faktycznie ma rację bytu, czy warto kupować u tego sprzedawcy.
Ja w każdym razie bardzo dziękuję. Bo oprócz kilku gramów nerwów nauczyłam się sporo. Również o nas, jako małej romansoholicznej społeczności

[Duzzz]

Janko jeśli byliby to kompetentni ludzie to nie pisaliby po tzw. próżnicy typu, że wysłali na pomyłkowy adres, potem, że złe wydruki adresów, czy też księgowa chora itd... To jest gadka na czas... Mącenie... Tego nie znoszę i nie trawię Jakby było pięknie to przede wszystkim takie omyłkowe przypadki byłyby priorytetem i napisaliby wszystkim jednakowo, że albo wyślą książki albo zwrócą pieniądze. Tu wyszło na to, że jak chcieli tak robili. Czy widzisz tu jakiś plus, ja nie. Poza tym mają określony czas na to, aby wywiązać się z zamówień. Mieli więc czas by rozważyć co mają zrobić, ale nie lepiej pomącić. Wybacz, ale to nie jest piękne wyjście z sytuacji.
Oni nie mogą się uprzeć ani walczyć, wystawili taką, a nie inną aukcję, pomylili się fakt, ale ktoś kupił komuś się te książki należą za taką cenę a nie inną. Mogli nim wysłali ofertę sprzedaży sprawdzić jeszcze raz wszystkie wprowadzone informacje, a to nie są błahostki, a raczej ważne sprawy. Kolejny brak kompetencji.
Nie jestem zmęczona raczej zirytowana ich postępowaniem. Niestety jeśli będę miała wybór to nie kupię już u nich, niestety, zrazili mnie do siebie.

Również o nas, jako małej romansoholicznej społeczności

A co takiego

[aralk]

Że mi tu dobrze. I że nawet jak źle, to mi tu dobrze

[Duzzz]

Oj Aralku

[Janka]

Duzz, ja jestem w tym wszystkim całkowicie po Twojej stronie. Tylko że nie podchodzę do tego emocjonalnie, bo sprawa nie dotyczy mnie osobiście.
Rozumiem bardzo dobrze Twoją irytację ich postępowaniem, ale z drugiej strony widzę, że np. Tajemna i Berenika nie miały żadnych problemów.
Wyciągnęłam średnią z wszystkich postów i z wszystkich opinii, a potem odjęłam od tego fakt, że podjęli decyzję o zrealizowaniu zakupów w takiej formie i cenie, jak powinni. Naprawdę, jakby na to nie patrzeć, uważam, że to ładna decyzja. Mogli zrobić sto innych rzeczy dużo gorszych. Naprawdę mogli. Już zdarzały mi się takie cuda niewidy ze sprzedawcami z allegro, że ten Selkar przy innych to dla mnie aniołek.

Duzz, bardzo mocno trzymam kciuki, żebyś już teraz jak najszybciej dostała książki. Żeby to były te, co trzeba i żeby nie były zniszczone, ani żeby już nic innego się z tą aukcją już nie przytrafiało.
Mam nadzieję, że dla wszystkich skończy się to szybko i już dalej bezboleśnie.

[Duzzz]

Jeśli chodzi o wynik z tym, że w końcu zdecydowali się wysłać książki to dobrze postąpili, to im muszę przyznać. Jednak nic innego na plus im nie powiem

Też miałam różne przygody na Allegro i nawet przez kilka miesięcy na całe się obraziłam i nie wchodziłam Jednak tzw. okazje mnie tam ciągle przyciągają Ostatnio znowu kupiłam książki, ale Da Capo i większość do 10 złoty W sumie kupiłam 7 sztuk i teraz czekam tylko na kuriera

Tak w ogóle to ja jestem zła głównie na ich wymówki, ta pomyłka to mi nawet by nie przeszkadzała, bo zdarzyć się mogła. Jednak jak dla mnie za dużo tych pomyłek na raz. Jestem nieufna i ciężko przez to ze mną

[Janka]

To chyba nasz najdłuższy off-topic na forum. Zaczął się na stronie 4, teraz jesteśmy na 13, a końca nie widać.
W międzyczasie nie padło ani jedno słowo na temat. Nie było ani o pani Jill Shalvis, ani o jej książkach.
Ktoś nowy, kto tu zajrzy w poszukiwaniu informacji o autorce, może się mocno wystraszyć.
Gdyby ktoś chciał coś dodać na właściwy temat, to teraz by się to całkiem zgubiło, dlatego lepiej przeczekać. (Niestety można w końcu zapomnieć, co to było.)

Dlatego mam prośbę: Czy nie możnaby było przenieść tych wszystkich postów w inne miejsce? Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby utworzenie nowego tematu. Tam, gdzie jest "Kupujemy książki", to obok pasowałoby np. "Aukcje z błędem - Jill Shalvis i inne", albo jakoś tak.

Tak w ogóle to ja jestem zła głównie na ich wymówki, ta pomyłka to mi nawet by nie przeszkadzała, bo zdarzyć się mogła. Jednak jak dla mnie za dużo tych pomyłek na raz. Jestem nieufna i ciężko przez to ze mną

Lilia podała linki do dwóch aukcji: z błędem i bez. Można było świadomie wybrać, z której się chce skorzystać. Każdy, kto wybrał tę z błędem, przyjął do wiadomości, że w firmie pracuje ktoś niekompetentny i postanowił to wykorzystać dla swoich celów (dla kasy).
Oczekiewanie, że dalej już zajmą się sprawą tylko ludzie kompetentni jest dla mnie nielogiczne. Albo kupujemy od osób, które robią błędy, zaciskamy zęby, przeczekujemy wszystkie dalsze pomyłki i na końcu cieszymy się ze stuzłotowego prezentu. Albo kupujemy od osób, które nie robią błędów i oczekujemy od nich kompetencji.
Jasne, ze można żądać, aby błędy były robione tylko na czyjąś korzyść, ale to logika Kalego z "W pustyni i w puszczy".
W sumie nawet potrafię to zrozumieć - też bym wolała, żeby sprzedawczynie w kasach myliły sie tylko na niekorzyść sklepu, niestety jest na odwrót.

[Duzzz]

Janko masz swoje zdanie, ja mam swoje. Niech tak pozostanie.

PS. Chciałam poinformować, że dostałam mail, że książki zostały wysłane, ale DOSTAŁAM je zanim go odczytałam. Zatem jestem szczęśliwym kupującym i już się nie odzywam Idę czytać trójkę Sądzę zatem, że niedługo i reszta was kochane dostanie

[aralk]

Duzzz, szczęśliwa kupująca kobieto

[Lilia ❀]

Duzzza, szczęściaro
Ja dzisiaj skończyłam trójkę na Kindlu, więc jeżeli książki dostanę to i tak trafią na półkę do odleżenia. Wrócę, ale później.

[aralk]

Lilio, podobało się?

[•Sol•]

też dostałam maila że książki zostały wysłane. Numer przesyłki i te tam bajery

[aralk]

A tego to ja nie dostałam

[•Sol•]

Aralku, napisz pytanie czy paczka została wysłana. Napisałam i dostałam numer nadania wraz z informacją że owszem, została.

[Lilia ❀]

Nie dostałam żadnego maila
ale czekam do jutra.

[Duzzz]

Miałam podobnie jak Sol Dostałam numer nadania paczki
Akurat do domu weszłam i patrzę a tu samochód poczty i moje książeczki

Napiszcie może za radą Sol czy paczka została wysłana. Odpiszą wam kiedy i będziecie mogły na oko wyliczyć kiedy się jej spodziewać.

[aralk]

ze mną jak z dzieckiem, już napisałam