Janka napisał(a):Jeszcze nigdy nie mieszałam. Raz, dawno temu, jeszcze na studiach, wymieszałam na paznokciach. Soczyście niebieski, a na to druga warstwa, słoneczkowy żółty. Wyszedł mi cudny zielony, coś pomiędzy szmaragdowym i turkusowym.
Ostatnio bardzo rzadko maluję paznokcie. Moje lakiery są najczęściej użyte jeden raz lub ani razu. Nie ma w buteleczkach miejsca na mieszanie.
Czasem wystarczy tzw. kropla i już się zmienia odcień. Jednak z tego co zauważyłam u siebie mieszam lakiery jednej firmy. Ja maluję 2 może 3 razy w tygodniu, zależy od wytrzymałości lakieru i tego czy mi się już nie znudzi
Żółty swojego czasu przerobiłam na zielony, bo miałam ohydny odcień, a zielony był cudny i jeszcze go mam Jeden na jeden kiedyś próbowałam, ale wolę metodę buteleczkową.
aralk napisał(a):Duzzz, śliczny kolor i super malowanie
a długość jak dla mnie dużo bardziej naturalna niż szpony
Dziękuję Czułam, że Ci się ta długość spodoba, było ciężko na nowo się przyzwyczaić do nich, ale już jest spoko Znowu za jakiś czas będę mieć długie Wolałam je skrócić niż miałyby się połamać i wtedy boleć