przez Katarzyna888 » 20 lipca 2013, o 12:58
Przeczytalam to wprowadzajace opowiadanie i pierwsza czesc z Lords of Underworld, ale do kolejnej az tak bardzo mnie nie ciagnie. Z jednej strony mnie ciekawi, a z drogiej czegos brakuje mi w tych postaciach. z przerwami mozna czytac, bo autorka jest produktywna. Ciekawi mnie za to, i to nawet bardzo, co zrobi z tym opetanym przez demona zarazy. Ta bym chetnie przeczytala, tylko ze jeszcze nie ma.
Sol wspomniala cos, ze jeden byl chory, a reszty wcale to nie obeszlo, to wlasnie chyba o niego chodzilo. Rzeczywiscie jakos lekko to przyjeli, tylko Maddox sie nim zajal, a pozniej zostawili go zeby sie sam goil. Mysle, ze po prostu za duzo sie wtedy dzialo i nie bylo miejsca na zmartwienia, jednak ja tez odczulam pewna oziemblosc.
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'