Szycie i dzierganie

przez **Mery_Kate** » 19 lutego 2013, o 20:18

Ty to jesteś agentka Dorotko

Mnie tez kiedyś wychodziły strasznie ciasne ściegi, ale jak się człowiek przestaje starać to wychodzi jakoś lepiej

A poza tym w każdej dziedzinie liczy się chyba wytrwałość.

Jarmarczna Dziewczyna
Powspominajmy atmosferę minionych Świąt i poczujmy w nozdrzach zapach ostrego mrozu

A tutaj cała galeria http://edithstuff.blogspot.com/2013/02/jarmarczna-dziewczyna.html

przez **Dorotka** » 19 lutego 2013, o 21:38

To ty Mery Kate? Miło cię zobaczyć.

przez **gmosia** » 19 lutego 2013, o 22:30

ale cuda

ja to zaczęłam kilka rzeczy na drutach kilka lat temu, ale nic nie skończyłam, no poza etui na telefon

z 2 miesiące temu napadła mnie chęć zakupienia maszyny do szycia... codzienne parogodzinne przeglądanie ebaya, ból głowy itd. :hyhy:

ale tragedia sięzrobiła jeszcze większa w pracy i muszę sobie odpuścić na jakiś czas, bo nie wiem, jak tam z pieniędzmi będzie :yeahrite:

ps właśnie sobie uświadomiłam, że te kilka lat, to z dziesięć conajmniej było... :evillaugh:

przez **Jadzia** » 20 lutego 2013, o 21:21

Ja jakieś siedem lat temu zaczęłam obrus na szydełku. Czeka na zbawienie ciągle :hyhy:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 20 lutego 2013, o 21:47

Ja zrobiłam kilka szalików za czasów Licealnych i Gimnazjalnych. Głównie rodzina dostawała je w prezencie :lol:

Nawet mam gdzieś druty i jeszcze włóczki :lol:

przez **Mery_Kate** » 20 lutego 2013, o 22:44

Wiesz duzzza

zima się jeszcze nie skończyła. Można dalej działać.

Tak Dorotko, to ja jestem na zdjęciu

A tutaj kolejna wełniana odsłona. Oceńcie same i dajcie znać, co sądzicie na temat 'masowej' produkcji. Czy się przyjmie taki gadżet?

http://edithstuff.blogspot.com/2013/02/pomponowa-zakadka-pompon-bookmark.html

przez **Janka** » 20 lutego 2013, o 22:47

Wygląda słodko, ale ja bym się na taką nigdy nie zdecydowała. Moje zakładki zawsze są najbardziej płaskie, jak tylko się da, żeby nie odgnieść książki.

przez **Mery_Kate** » 20 lutego 2013, o 23:01

Sznureczek, który jest w środku książki jest bardzo cieniutki. Natomiast pompon nie powinien w żaden sposub uszkodzić książki, bo jest mięciutki

przez **Janka** » 20 lutego 2013, o 23:18

Śliczne są, Mery_Kate.
Dla mnie te sznureczki są już za grube, ale na pewno wielu osobom nie będzie to przeszkadzało.

przez **Dorotka** » 20 lutego 2013, o 23:30

Mery Kate - świetny pomysł na zakladkę. Podziwiam Twoją pomysłowość.

A mnie dzisiaj przerosło zrobinie bransoletki z muliny - niby tylko siedem nitek przeplatanych ze sobą, a wzbudziły we mnie taką furię, że miałam ochotę gryźć i kopać. :mur:

I odpuściłam sobie, bo stwierdziłam, że to nie na moje nerwy. :zalamka:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 20 lutego 2013, o 23:36

Mery_Kate napisał(a):Wiesz duzzza zima się jeszcze nie skończyła. Można dalej działać.

Tak Dorotko, to ja jestem na zdjęciu

A tutaj kolejna wełniana odsłona. Oceńcie same i dajcie znać, co sądzicie na temat 'masowej' produkcji. Czy się przyjmie taki gadżet?

http://edithstuff.blogspot.com/2013/02/pomponowa-zakadka-pompon-bookmark.html

Nie namawiaj, bom szalona i gotowa jeszcze szukać drutów i wełny :lol:

Świetne są te pomponiki, może w koncu nie niszczyłabym tak zakładek :wink:

A ja uwielbiałam robić takie bransoletki, jeszcze potem weszły te z kabelków

Zresztą ogólnie lubię robić bransoletki z różności.

przez **Dorotka** » 21 lutego 2013, o 00:27

Ale ja jestem zbyt niecierpliwa do takiego przeplatania. Chociaż haftowanie też jest dość pracochłonne i trzeba się na tym porządnie skupić, a jednak to lubię. :mysli:

przez **Mery_Kate** » 21 lutego 2013, o 01:15

chwyćcie za druty i szydełko, tam najczęściej jest tylko jeden sznurek

przez **Mery_Kate** » 24 lutego 2013, o 01:46

Zapraszam do całej galerii z pastelowymi chorągiewkami.

http://edithstuff.blogspot.com/2013/02/girlanda-z-choragiewek.html

Już wkrótce tutorial z wykonaniem takiej girlandy

przez **ewa.p** » 24 lutego 2013, o 21:57

bransoletki z muliny to nie dla mnie,raczej córka się w to bawi,robi takie z napisami różnymi i wzorzyste.Osobiście wolę haft,choć ostatnio i to poszło w kąt po tym,jak naprodukowałam bieżników dla mamy chyba z osiem,każdy z innym wzorem i innym stylem haftu wykonany.Dla siebie robiła raczej serwetki i obrusy ale to juz dobra chwile temu.Dawno,dawno skusiłam sie tez na serwete na drutach robiona z przepisu w książce,ładnie wyszła(zaczynałam od 8 oczek w pierwszym rzedzie,skończyłam na półtora tysiąca oczek w ostatnim,a jeszcze to była wzorzysta serweta-w gwiazdki sniegowe.Później juz nie bardzo mi się chciało,zrobiłam jeszcze kilka bluzek,jakies tuniki,które jednak po jednym sezonie sprułam...

przez **Dorotka** » 24 lutego 2013, o 22:26

Uuuu, to zdolniacha z ciebie, Ewo. Ja tam wyhaftowałam tylko jeden obrus i nigdy więcej się na kolejny na porwałam, bo to nie dla mnie. Ja lubię szybko mieć efekty.

przez **Mery_Kate** » 24 lutego 2013, o 22:27

oj ewuś- strasznie jestem ciekawa tej dużej serwety

wrzuć fotki jak będziesz mogła

przez **Janka** » 25 lutego 2013, o 00:06

Moja przyjaciółka kiedyś wyhaftowała sobie sukienkę malusimi perełkami. Sukienka była jasnoliliowa i perełki też.
Poświęciła na to prawie wszystkie wieczory przez dwa miesiące. Wyszło cudo.
Całkiem zwykłą i prostą sukienkę zamieniła w dzieło sztuki.

Też bym tak chciała, ale to nie jest robota dla mnie. U mnie będą się ściągały nitki albo wisiały za luźno. No i te "dwa miesiące" to też brzmi niezachęcajaco.

przez **ewa.p** » 26 lutego 2013, o 22:49

z tej serwety niewiele już zostało,lata temu robiłam,jak miałam jedno małe dziecko,i brak telewizora.No i nowe miejsce zamieszkania,więc mało znajomych.
Dorotko,co do szybkich efektów to jak miałam fazę to bieżnik w jeden dzień kończyłam,fakt,że czytanie wtedy odpadało,ale za to efekt widoczny był od razu.