Kasiag napisał(a):Skończyłam właśnie Pieśń o domu i bardzo się cieszę, że nie była to moja pierwsza książka tej autorki, bo pewnie byłaby ostatnią Zupełnie mnie tym razem nie przekonała. Tak jak zawsze byłam zachwycona jej 'wyczuciem' i umiejętnym 'graniem' na emocjach, tak tutaj mam jej za złe sztampowe podejście do tematu i zbyt dużą schematyczność. Generalnie miałam przez większość książki poczucie 'lania wody' Nie odnalazłam w tej książce nic z tego co u Spencer cenię najbardziej: brakło mi płynności i naturalności w opisywaniu najbardziej nawet skomplikowanych relacji międzyludzkich, do której się już u niej przyzwyczaiłam
Adrastea napisał(a):Nie chcę nikogo urazić, ale dla mnie twórczość tej pani to porażka. Żadna jej książka do mnie nie przemawia. Moja polecanka sobie na razie odpoczywa gdzieś tam, bo odrzuca od niej mnie kompletnie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość