narzekałam na początek, bo ten był długaśki. Teraz i on nabiera sensu i jest ciekawy, ale to dopiero po poznaniu bohaterów i ich losów.
Pieszczoszek bomba, scena była super
tylko nie wiem dlaczego MacLaurinowie tak go hołubili. Wolę Dumfriesa
No i Auggie, świetna postać.
Tajemna, żeby mnie to tak bawiło to nie
śmiałam się przy scenach gdy Johanna szkoliła klan w dobrym wychowaniu, ale żeby ryk to nie
Przyjemnie pogodnie, ale bez wybuchów niepohamowanej wesołości.
No i jak widać każdy facet który głośno ryczy nie gryzie
mądra nauka