przez Janka » 4 lutego 2013, o 22:06
Sol, stawiasz trudne zadanie przede mną.
Na przekór wszystkim czytałam 5 lat temu, to trzeba wziąć poprawkę, że coś (może duże coś) już mi się zatarło.
Jestem zdania, że warto tę książkę przeczytać. Na pewno. Dokładnie jeden raz. Ale powodów do pośpiechu nie widzę.
Po pierwsze to nie jest romans. Tak, jak Agrest podkreślała, to powieść obyczajowa. (Początek mocno sugeruje, że to będzie romans, w końcowej części też są przebitki. Ale nie całość.)
Po drugie dałam tej książce mało punktów. (Ale zero dałam np. Włoskim wakacjom, które Tobie się podobały.) Chyba za brak romansu i atrakcji w wątkach. Jest mało emocjonalna. To znaczy tak ją zapamiętałam.
Jednak gdybym oceniała ją po wiedzy, która jest w niej zawarta, to dałabym jej bardzo dużo punktów. Czytałam ją z wielkim zainteresowaniem. Wręcz chłonęłam wszystkie ciekawostki o Dolinie Krzemowej. Ale ja jestem od lat zafascynowana tym tematem. Kogoś, kto ma to w nosie i kogoś, kto sam wie więcej, nie będzie miała czym przyciągnąć.
Romansowo - bym powiedziała, że była letnia.
Jak ktoś płacze, czytając książkę telefoniczną, to i tu coś dla siebie znajdzie. Tylko musi lepiej szukać, niż np. w Arenie.