Susan Elizabeth Phillips

[•Sol•]

i co najlepsze przy powtórkach wciąga równie mocno
Odrobina marzeń jest świetna tylko że strasznie smutna. Ale i tak lubię bardzo.

[Duzzz]

Przecież nie mówię, że nie przeczytam, tylko dawkuję sobie po kolei. Warto czytać po kolei, przynajmniej człowiek nie zgłupieje w tych bohaterach pojawiających się tu i tam.
Bardzo przyjemna i wciągająca lektura, więc jak ktoś zamierza czytać lepiej mieć nastrój i więcej czasu na czytanie, bo ciężko się oderwać.

Lilio nie mogłam się oprzeć, żeby nie spróbować Cię namówić do jakiejś w najbliższym czasie Jednak wiem, że masz już zapewne kolejkę zatem poczekam sobie aż się pojawi informacja, że czytasz dalej Starsów

i co najlepsze przy powtórkach wciąga równie mocno
Odrobina marzeń jest świetna tylko że strasznie smutna. Ale i tak lubię bardzo.

Bardzo wciąga
Ja ją lubię dlatego najbardziej... Uwielbiam jak Cal dostaje za swoje gdy dowiaduje się gdzie trafił czek albo jak Gabe wywala jej buty przez okno w samochodzie

[•Sol•]

Cal w Odrobinie marzeń znów staje się śfinią. A już tak ładnie go Jane wychowała w ich części.
Ale i tak jak przypomina mi się Cal i Jane to w głowie mam striptiz pani doktor przed Ethanem na schodach
tak wiem że to nie ta część ale to cudne było.

[Duzzz]

No cóż nie wpłynęło to na niego źle A mi zawsze kojarzy się hotel

[•Sol•]

ich drugie jakże owocne spotkanie?
nie no źle nie wpłynęło, w końcu się przecież zakochał. Ale ile trzeba było zachodu żeby to się stało...

[Duzzz]

Ksiądz to i oporny

Tak to ich drugie spotkanko

[•Sol•]

biedna Jane, posunąć się do takiego podstępu
Z księdzem teraz świeżo mi się kojarzy książ - Heath i melodia ze Szczęk

[Lilia ❀]

Hej, przecież w dwa tygodnie temu czytałam "Odrobinę marzeń", więc znowu nie tak daleko.
Na nastepną muszę mieć nastrój, a na razie takiego brak.

[•Sol•]

Lil, to jeszcze całe dobre przed Tobą
jasne nie spiesz się, lepiej się delektować niż na hura.

[Nocny Anioł]

Coś zabawnego?

[Duzzz]

O co pytasz Aniołku? A raczej, o którą?

Lilio będziemy cierpliwie czekać

[•Sol•]

Aniołku, jeśli pytasz czy przed Lilią coś zabawnego to Ci powiem że trzy ostatnie części są najbardziej zabawne.

[Lilia ❀]

czyli właśnie te trzy najlepsze przede mną?

[Janka]

A może bedzie lepiej, jeśli Aniołek (i każdy, kto nie zna SEP) nie zacznie od Chicago Stars, a od którejś z pojedyńczych lub od golfistów.
Jeśli polubi SEP, to zawsze można sięgnąć do całego cyklu.

Sądzę, że do czytania na próbę Starsi się nie nadają. Szkoda ich na to marnować. Ten cykl jest za dobry. Chicago Stars jest strasznie nierówny. To znaczy jakością jest równy, ale nastrojem nie. W początkowych jest więcej do płakania, w dalszych więcej zabawy. Jakby się ktoś upierał do próbnego poznawania SEP na podstawie jednej ze Starsów, to powinno się chyba wybrać tom trzeci lub ostatni, w których się najlepiej przeplatają poważne i wesołe elementy. A to bym odradzała, bo lepiej przeczytać wszystkie po kolei, gdy się już będzie pewnym, że się lubi SEP.

Na pierwszy ogień radziłabym Czyż ona nie jest słodka?, bo to bardzo dobra książka.
A skoro Aniołek ma ochotę na coś zabawnego, to super byłoby zacząć od Nie będę damą. To druga część cyklu, ale w tym wypadku kolejność nie ma wielkiego znaczenia, bo akcja pierwszej części działa się ze 20 lat wcześniej.

czyli właśnie te trzy najlepsze przede mną?

Według mnie, tak!

[•Sol•]

Janko, mnie się wydaje że najlepiej od Areny w przypadku Aniołka, ze względu na te paranormalne efekty. O golfistach i Czyż ona nie jest słodka? wypowiem się dopiero za jakiś czas bo ta przyjemność jeszcze przede mną.

Lil, według mnie też najlepsze dopiero przed Tobą

[Janka]

Arena dla wielu osób jest najlepszą książką SEP (dla mnie też), ale jest tam też dużo przegięć, do których można się przyczepić. Boję się trochę, żeby Areną Aniołka nie spłoszyć.
Przed czytaniem Areny dla pewności przydałaby się szczepionka z mniejszą zawartością SEP w SEP, bo w Arenie jest maksymalna dawka.

[•Sol•]

od Areny zaczynałam i w efekcie SEP uwielbiam także zaczęcie od niej niekoniecznie musi wyjść na szkodę, ale doczytam jeszcze którąś z nieznanych mi książek i może doznam objawienia. Jak na tę chwilę obstawiam że będzie dobrze jak Aniołek zacznie tak jak ja tę przygodę

[Janka]

Sol, wiem, że zaczynałaś od Areny i to na dobre wyszło. Ja chyba od Uwodziciela i też mi na dobre wyszło.
Nie mówię, że zaczęcie od Areny jest złe albo szkodliwe, mówię tylko, że są bardziej bezpieczne "zaczęcia".


W ogóle myślałam, że chcecie z Duzzzą, żeby Aniołek zaczynał od Starsów, a nie od Areny. Pogubiłam się już w tym wątku.

[•Sol•]

ano pewnie są, ale jak na razie według mnie takie jest najlepsze. Doczytam, dokształcę się to może dojdę do innego wniosku. Chyba żeby od Pierwszej damy, przecież tam całkiem wesoło jest.
Brałyśmy pod uwagę żeby od Starsów, ale właśnie lepiej ich po kolei czytać. Pierwsza jest dobra tylko kurczę nie najzabawniejsza. A od najzabawniejszej to by Aniołek musiała od końca, czyli źle.
Ciężki wybór

[Janka]

Właśnie dlatego, że Aniołek chce zabawną, to mówię, że nie Arenę. W sumie i tak lepiej jeśli jej polecicie to, niż Starsów.

[Nocny Anioł]

Ale mnie oswieciłyscie

[•Sol•]

Trudny wybór Janko, w Arenie też są przecież momenty do uśmiechu i ona ma w sobie taki urok, te zwierzaki z Sinjunem na czele
Aniołku, chcemy Cię zachęcić więc ciężko jest nam wybrać.

[Nocny Anioł]

Dobrze, pomyślcie, ja poczekam

[Duzzz]

Lilio najlepsze przed Tobą

Ja jestem za "Areną" uważam, że nasz Aniołek i smutniejsze przyjmie i ze względu na zwierzaki i wątek paranormalności ona jej się bardzo spodoba i będzie to strzał w 10 Ten słonik ją rozłoży No i pewnie będzie czytać póki nie skończy

Starsów trzeba byłoby od końca, a to nie ma sensu...

[•Sol•]

Czyli Duz, jeśli Ci się uda to organizuj Aniołkowi Arenę ;) chciałam kupić bo i sama chętnie widziałabym ją na swojej półce ale się wściekają z cenami cały czas.